Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

    Jeśli lubicie przygody Kubusia Puchatka, to ten konkurs jest właśnie dla was!
    Do wygrania książki z serii „Czytaj i słuchaj” pt. „Kubuś i przyjaciele”.

    Zadanie konkursowe:
    Napisz krótkie opowiadanie, w którym głównymi bohaterami są Kubuś Puchatek i Twoje dziecko.

    Nagrody:
    Laureaci otrzymają książkę z serii „Czytaj i słuchaj” pt. „Kubuś i przyjaciele”.



    Czytaj więcej o nagrodzie >>

    Nagradzamy aż 10 osób!


    Konkurs trwa od 09.08 do 23.08.2012

    Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi najpóźniej 10.09.2012 roku.

    Lista laureatów:
    stella43
    sylciar
    Kamilla90
    majeczka2012
    Kira13x
    tysinka
    justynaXsanko
    roksiaaa
    pero33
    INTA

    Prosimy o sprawdzenie skrzynki profilowej na www.ja.w.polki.pl


    Życzymy przyjemniej zabawy.

    ..................................................

    ZASADY KONKURSU:

    1. Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka" zostanie przeprowadzony na forum mamacafe.pl

    2. Zostanie wybranych 10 najciekawszych wpisów, których autorzy otrzymają nagrody.

    3. Zdjęcia będą oceniane przez konkursowe jury, złożone z Redakcji babyonline.pl. oraz polki.pl

    4. Propozycje nie związane tematycznie z konkursem nie będą brane pod uwagę lub mogą być usunięte przez moderatora forum.

    5. Konkurs zostanie przeprowadzony w terminie od 09.08 do 23.08.2012

    6. Jury podejmie decyzję do 10.09.2012 roku. i prześle informacje do osób nagrodzonych na prywatną skrzynkę na www.ja.w.polki.pl, z prośbą o podanie adresu wysyłki nagród. Nagrody wyślemy pocztą po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców najpóźniej 90 dni po rozwiązaniu konkursu.

    7. Osoby, które w ciągu 2 tygodni od otrzymania informacji o wygranej, nie prześlą swoich danych do Redakcji, tracą prawo do nagrody.

    8. Zgłoszenia muszą być unikalnymi treściami, zdjęciami stworzonymi specjalnie na potrzeby danego konkursu. Teksty, które dostępne są już w Internecie, na innych serwisach będą dyskwalifikowane.

    9. Prawa autorskie majątkowe do odpowiedzi nadesłanych przez uczestników konkursu powinny należeć do uczestników konkursu. Uczestnicy konkursu ponoszą pełną odpowiedzialność wobec Organizatora w przypadku zgłoszenia przez osoby trzecie roszczeń z tytułu naruszenia ich praw wskutek wykorzystania przez Organizatora odpowiedzi zgodnie z niniejszym Regulaminem.

    10. Dane osobowe uczestników konkursu w zakresie: imię i nazwisko i adres zamieszkania, adres e-maliowy będą przetwarzane przez organizatora konkursu tj. „Edipresse Polska” S.A. z siedzibą w Warszawie przy ul. Wiejskiej 19 w celu realizacji umowy przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia lub marketingu własnych produktów lub usług organizatora konkursu. Gwarantujemy prawo wglądu do swoich danych osobowych oraz ich poprawiania, jak również żądania zaprzestania przetwarzania danych. Podanie danych jest dobrowolne. Dane osobowe nie będą udostępniane innym podmiotom. Regulamin konkursu dostępny na stronie internetowej organizatora konkursu.



  •    
       

    #2
    Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

    AKCJA RATUNKOWA

    Kubuś bardzo kochał miodzik i objadał się nim co dzień.Lecz pewnego ranka zabrakło miodziku do jego śniadanka.Wyruszył więc Kubuś po miód swój kochany I od razu go znalazł Był wysoko na drzewie schowany Pyszny złoty miodzik przez pszczółki nazbierany Szczęśliwy z wesołym śpiewem chodzi już misio po drzewie I coraz bliżej jest swego celu Gdy nagle staje się rzecz straszna Gałąż od ciężaru misia trzasła I zawisł nasz Kubuś na drzewie Co ma zrobić dalej nie wie Bardzo przerażony woła swych przyjaciół z każdej strony Wnet głos misia usłyszano Pierwszy tygrysek na ratunek stanął Przybył osioł i prosiaczek i królika przywołano Ale jak pomóc dalej nie wiedziano Nawet maleństwo też tam było ale bardzo się bało i do worka mamy się schowało Wszyscy tak się bali aż Kacperka na ratunek zawołali Mały chłopczyk pomysł miał i podusię swoją dał Teraz miś upadek miękki będzie miał Wszystko dobrze się skończyło chociaż strachu trochę było

    Skomentuj


      #3
      Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

      Po huśtawkę na księżyc-czyli przygoda Kubusia Puchatka i Tristana

      Jak co dzień rano Kubuś Puchatek tuż po przebudzeniu przytulił swojego przyjaciela Tristanka, po czym chłopczyk otworzył swoje błękitne oczka.
      Zjedli razem puchatkowe śniadanko-płatki miodowe z mlekiem, które obaj uwielbiają.
      Dzień ten był piękny i słoneczny więc po śniadaniu Kubuś Puchatek wraz ze swoim przyjacielem Tristanem bawili się w bajkowym ogrodzie pełnym zabawek wśród pachnących, kolorowych kwiatków. Po chwili chłopczyk powiedział że chciałby znaleźć się na księżycu i stamtąd zabrac ze sobą wymarzoną nieziemską huśtawkę. Kubuś Puchatek pomyślał chwilkę i wziął się do dzieła.Zasłonili częsc ogrodu aby nikt nie widział co majstrują...Kubuś Puchatek poprzynosił z domu kolorowe klocki, część pozbierał z ogrodu i razem z Tristanem wzięli się do budowania rakiety kosmicznej aby spełnić marzenie. Znajomi przechodząc obok słyszeli tylko ich radosny śpiew i stukot młotka. Tuż przed zachodem słońca rakieta była gotowa, piękna, kolorowa...Tristan na księżyc zabrał ze sobą Puchatka, podróż była szybka i fantastyczna... Po wylądowaniu na księżycu zobaczyli przepiękne zabawki o których mogliby tylko śnic a wśród nich tą wymarzoną huśtawkę chłopca. Z uśmiechem do niej podeszli, spytali przemiłych małych napotkanych ludków czy mogą ją ze sobą zabrać na Ziemię. Kubuś Puchatek wyciągnął z kieszeni garnuszek miodku i podarował księżycowym ludkom. Wrócili na Ziemię bezpiecznie, w ogrodzie wśród kolorowych kwiatków ustawili huśtawkę.Zmęczeni podróżą zamknęli oczka i słodko zasnęli.
      Obaj byli z siebie bardzo dumni. Kubuś Puchatek wraz z przyjacielem Tristanem od tamtego pięknego dnia co dziennie huśtają się w ogrodzie i wspominają swoją podróż.O huśtawkę bardzo dbają i cieszą się że razem mogą spełniać swoje marzenia nawet te księżycowe

      na zdjęciu z przygody:
      Kubuś Puchatek, Tristan
      Attached Files
      Last edited by sylciar; 11-08-2012, 23:46.
      Doriaś ur.17.03.2008




      Tristaś ur. 11.03.2010

      Skomentuj


        #4
        Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

        Zimowa Przygoda Malwinki
        "W dużym mieście, przy ulicy po której jeździły autobusy, samochody i motory mieszkała sobie, w domku z białym płotkiem, mała dziewczynka, o imieniu Malwinka. Razem z nią mieszkała jej Mamusia, Tatuś, Babcia i kotek Pimpuś. Gdy nadeszły chłody i zimny wiatr zrywał liście z drzew, a prawie każdego dnia padał deszcz, Malwinka siedziała obok Babci i zastanawiała się, kiedy w końcu spadnie śnieg i zaczną się zimowe ferie. Babcia Malwinki miała wielki talent i z kolorowych kłębuszków potrafiła wyczarować naprawdę niezwykłe rzeczy: grube skarpetki, sweterek z choinką i ciepłą kamizelkę. Teraz siedziała w swoim fotelu i robiła na drutach czerwoną czapkę z pomponem i długi szalik dla swojej ukochanej wnuczki. A Pimpuś, jak to kotek, bawił się kłębkiem wełny. W pewnej chwili kłębuszek potoczył się po schodach w dół na ulicę i jeszcze dalej, dopóki cały nie rozwinął się. W tym samym czasie w Stumilowym Lesie Kubuś Puchatek, postanowił wybrać się do dalekiego miasta, którego wcale nie znał, ale wiele o nim słyszał od Krzysia. Ciemna nocą, nie mówiąc nic nikomu, wymknął się po kryjomu. Szedł długo, bolały go nóżki, a końca drogi nie było widać. Aż nagle za wzgórzem ujrzał coś dziwnego, niespotykanego. Rzędy dużych klocków obok siebie ułożone, a niektóre światłami oświetlone. Między nimi kolorowe pudełka z kółkami, co się szybko poruszają czarnymi drogami. Kubuś Puchatek bardzo przestraszył się tego gwaru i hałasu i zapragnął wrócić do domku, ale nie mógł znaleźć powrotnej drogi, a na dodatek bardzo zmarzł. I wtedy Kubuś Puchatek zobaczył czerwona nitkę na drodze i idąc za nią doszedł do domku Malwinki. Zobaczyła jak Babcia zręcznie przyszywa pompon do czapki i zapragnął mieć taką. Powiedział więc:
        - Czy mogłabyś, proszę, podarować mi tą czapkę, moje uszy są już jak sople lodu?
        - To czapka i szalik dla mojej wnuczki - odpowiedziała Babcia - ją musisz zapytać.
        - Malwinko, czy podarujesz mi ciepłą czapeczkę i szaliczek? - spytał Kubuś Puchatek
        - Oczywiście! - odpowiedziała Malwinka - I poproszę Babcię, żeby zrobiła Ci jeszcze ciepłe skarpetki.
        Gdy Puchatek ogrzał się już, założył ciepłą czapkę, owinął szyję szalikiem, a na nóżki włożył wełniane skarpetki, wziął Malwinkę za rączkę i wspólnie udali się w drogę do Stumilowego Lasu. Przyjaciele Kubusia, bardzo martwili się o niego i ogromnie ucieszyli widząc go całego i zdrowego, a gdy zobaczyli jego piękną czapkę, szalik i skarpetki, zapragnęli też mieć takie. Babcia Malwinki musiała więc zrobić czapki, szaliki i skarpetki dla Tygryska, Króliczka, Kłapouchego i oczywiście dla Prosiaczka, a gdy już je zrobiła, spadł śnieg i Malwinka i jej przyjaciele ze Stumilowego Lasu wzięli sanki i wybrali się na górkę. Zrobili zawody, "Kto najdalej zjedzie na sankach?", a następnie ulepili Bałwana, wielkiego, największego jakiego widział Stumilowy Las. Cały dzień bawili się na podwórku, rzucali śnieżkami, budowali igloo i liczyli śniegowe gwiazdki, a później udali się do domku Prosiaczka na gorące kakao i drożdżowe bułeczki. I gdy tak siedzieli przy stole i wesoło rozmawiali, nagle rozległo się pukanie do drzwi.
        - Kto to może być? - zastanowił się głośno Tygrysek, a Prosiaczek, trochę przestraszony szepnął: - Chyba nie, nie Wlazł?
        Malwinka, która była bardzo dzielna dziewczynką, podskoczyła do drzwi, otworzyła je i zobaczyła Krzysia, który z bardzo zatroskaną miną powiedział:
        - Mały Kangurek zgubił się w lesie i jego mama Kangurzyca nie może go znaleźć, musimy jej pomóc.
        Przyjaciele szybciutko ubrali się i wyruszyli na poszukiwania. Chodzili, chodzili, szukali i wołali: Maleństwo! Kangurku! Gdzie jesteś?
        Ale nikt nie odpowiadał. Bardzo się tym martwili. A gdy doszli do skraju Lasu, Tygrysek powiedział:
        - Hola, hola, co to za dziwny dźwięk?
        Rzeczywiście, z głębi ziemi wydobywało głos przypominający wszystkim jakby dobrze znaną piosenkę: "Hu, hu, ha nasza zima nie jest zła..."Ale skąd się on brał, nikogo wkoło nie było widać. Malwinka wówczas zawołała:
        - Kangurku, czy to Ty?
        - Kto mnie woła? - odpowiedział głos
        - To my: Prosiaczek, Kubuś, Kłapouszek, Królik, Tygrysek, Krzyś i Malwinka, gdzie jesteś Kangurku?
        - Tutaj - odpowiedział Kangurek - w wielkiej jamie, którą właśnie znalazłem.
        Przyjaciele rozejrzeli się i zobaczyli otwór, a gdy się nad nim nachylili, na dnie siedziało zadowolone Maleństwo.
        - Hmmm...- zamyślił się Kubuś - Jak on się tam dostał? No, i jak my go stamtąd wyciągniemy?
        - To wielki problem - zamyślił się Kłapouchy, a Malwinka radośnie podskoczyła i zawołała:
        - Wiem, zdejmijmy nasze szaliczki, zwiążemy je razem i rzućmy Kangurkowi, niech się po nich wdrapie na górę.
        - To doskonały pomysł - zawołał Krzyś - Tak właśnie zrobimy.
        Kiedy Maleństwo było już z nimi na górze uściskali go serdecznie i zadowoleni wrócili do domu. Przygoda dobrze się skończyła, a Przyjaciele tego dnia nauczyli się czegoś bardzo ważnego - że zawsze mogą na siebie liczyć."

        Skomentuj


          #5
          Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

          PRZYJAŻŃ JEST NAJWAŻNIEJSZA

          Pewna dziewczynka o imieniu Maja,mieszkała wraz z rodzicami tuż przy lesie.Maja uwielbiał las,gdyż miała tam wielu przyjaciół ,których kochała i opiekowała się nimi.Zbierała pszczółkom kwiatki z których robiły miód, zanosiła zającom marchewki,które dawała jej mama,budowała wraz z tatą karmniki dla ptaków w których umieszczała słoninkę i przepyszne ziarna w ten sposób spędzała każdą wolną chwilę. Pewnego pięknego poranka mama poprosiła Maję o to by poszła do lasu i nazbierała jagódek do ciasta. Maja bardzo lubiła to ciasto,więc czym prędzej wzięła miseczkę i pobiegła.Dziewczynka miała już prawie pełną miseczkę,gdy usłyszała cichy płacz,szybko poszła zobaczyć co się stało i zobaczyła siedzącego pod drzewem niedżwiadka podeszła i zapytała:
          -Witaj, mam na imie Maja,a ty?
          -Jestem Kubuś Puchatek, niedżwiadek odpowiedział ,lecz nadal płakał
          -Kubusiu czemu jesteś taki smutny? zapytała Maja
          -chciałem wziąść troszkę miodku i spadłem z drzewa i boli mnie łapka
          Maja zaprosiła Kubusia do swojego domku gdzie mama opatrzyła łapkę Kubusiowi. Mama Majeczki zrobiła ciasto ,które zjedli wszyscy razem,gdy zrobiło się póżno Kubus chciał wracać do domu a wiec mama z Maja poszły go odprowadzić. Mama Majki podarowała Kubusiowi słoiczek miodu i wytlumaczyla mamie Kubusia co sie stalo . Od tamtej pory Kubus i Maja są najlepszymi przyjaciólmi .
          Attached Files
          Last edited by majeczka2012; 17-08-2012, 13:23.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

            URODZINY
            -Mamooo, opowiedz mi bajkę, proszę- marudziła jak co wieczór moja córeczka.
            -A o czym?- zapytałam, choć i tak wiedziałam, jaka będzie odpowiedź.
            -O Kubusiu Puchatku!- zaklaskała w dłonie Zuzia.
            Westchnęłam. Byłam już tak zmęczona, że nie miałam siły wymyślać kolejnej historyjki. Oczy zamykały mi się same, gdy nagle… co to?
            -Tam jest Kubuś, tam jest Kubuś!- wołała moja podekscytowana córeczka wskazując za okno.
            Ze zdziwienia przetarłam oczy. Rzeczywiście, po naszym ogrodzie przechadzał się sympatyczny miś w czerwonym kubraczku. Zuza błyskawicznie wybiegła na dwór, a ja za nią.
            -Cześć Kubusiu!- mała błyskawicznie wcisnęła swoją dłoń w łapkę misia i przytuliła się do niego.
            -Zwierzątkiem to ty nie jesteś- przyglądał się jej ciekawie nowy przyjaciel.
            -Oczywiście, że nie- oburzyła się.- Jestem dziewczynką i mam na imię Zuzia. Jak ty znalazłeś się u nas w ogrodzie, przecież Stumilowy Las jest tak daleko.
            -Daleko? Skądże, tuż za rogiem.- miś posadził sobie moją córeczkę na ramionach i pognał z nią w kierunku rzeki.- O, tutaj. Proszę- pomost, jezioro, a tam zaraz moja chatka. Bardzo miło cię widzieć, ale niestety muszę już wracać do domu- dziś po południu organizujemy urodziny królika, a ja nie mam prezentu, smakołyków ani dekoracji, dopiero dziś rano przypomniałem sobie o przyjęciu.
            -Nie zostawimy cię z tym samego, chętnie pomożemy. Prawda mamo?- zapytała Zuzia.
            -Oczywiście- uśmiechnęłam się.-Czy przygotowałeś już jakieś potrawy, Kubusiu?
            -Mam miód, ciasto miodowe, bakalie oblane miodem… Ale Tygrysek powiedział, że Królik nie lubi miodu. I co ja teraz zrobię?
            -Królik najbardziej lubi marchewki- stwierdziła Zuzia.- Mamy ich mnóstwo w ogródku, a mama zaraz nam pomoże i wyczaruje pyszne smakołyki.
            Pobiegłam do ogrodu i narwałam całe naręcza marchewek. Razem z moją córeczką i Kuchatkiem przygotowaliśmy bardzo zdrowe ciasto marchewkowe , sok marchewkowy i pokrojoną w słupki marchewkę z sosem marchewkowym.
            -Możemy zrobić malutkie marchewki z bibuły i ozdobić nimi stół- powiedziała Zuzia.
            -Tak, wspaniały pomysł- uśmiechnął się Kubuś.- A pomiędzy drzewami przywiesimy pomarańczowe serpentyny i balony. Tylko… jest jeszcze jeden problem… nie mam prezentu dla Królika…
            -Hmm…- zastanowiła się Zuzia.- Królik bardzo lubi pracować w ogródku, więc myślę, że przyda się mu mój zestaw z piaskownicy, chętnie mu go podaruję. Proszę- jest tutaj łopatka, wiaderko, grabki, nawet foremki, z których powstają babki, a nimi może udekorować swój ogródek.
            -Bardzo ci dziękuję- Puchatek uściskał serdecznie dziewczynkę.- Chodźmy więc i rozstawmy teraz stoły na podwórku.
            Już po chwili wszystko było gotowe i zaczęli schodzić się goście. Królik był zachwycony smakołykami , dekoracjami i upominkami, a najbardziej ucieszył się z tego, który otrzymał od Kubusia i Zuzi. Zaplanował już nawet, jakie cuda wyczaruje dzięki tym przyrządom w swoim ogródku. Właśnie wszyscy zaczęliśmy śpiewać ,,Sto lat, Króliku”, kiedy poczułam, ze ktoś mną gwałtownie potrząsa.
            -Mamo, mamo, nie śpij, co z moją bajką?- zawołała Zuzia.
            Zamrugałam gwałtownie. Stumilowy las zniknął. Czyżbym się zdrzemnęła? Sen był cudowny. Usmiechnęłam się, bo miałam już pomysł na dzisiejszą bajkę.
            Moja prawie dorosła córka


            Moja wyrośnięta kruszynka

            Skomentuj


              #7
              Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

              Wyprawa w nieznane z Puchatkiem.

              Tego dnia Kingusia wstała nieco marudna. Ładna pogoda i świecące słoneczko za oknem zachęcały do rozchmurzenia się, jednak ona wolała dąsać się nadal w swoim łóżeczku. Mamusia wzięła ją na rękach do siebie do łóżka, żeby przytulaniem i całowaniem poprawić humor małej maruderce. Wtedy niespodziewanie ich oczom ukazał się gruby, żółty miś z baryłką miodu w łapkach! Przedstawił się jako Kubuś Puchatek i zaproponował wspólną wyprawę w nieznane. Kinia na te słowa wykrzyknęła z radości i zły nastrój poszedł precz.
              Mama nie mogła odmówić ale zastrzegła sobie prawo do towarzyszenia młodym poszukiwaczom przygód.

              I wyruszyli..
              Szli, szli i szli.. Aż weszli do bajkowego lasu. Kubuś nazwał go stumilowym. Nagle zza drzewa wyskoczył na nich wielki, pomarańczowy w czarne paski Tygrys! Przewrócił całą naszą małą wyprawę i rycząc donośnie wykrzykiwał do Puchatka:
              -Ho, ho, ho aleś mi nowych przyjaciół przyprowadził! Ho, ho, ho ależ oni maleńcy! ( Tu pewnie miał na myśli Kingusię, która jeszcze była dzidziusiem )
              -A tak Tygrysie-odpowiedział mu miś-to właśnie moi towarzysze w nieznane, przypominam Ci, że Ty się na to nie pisałeś.
              -Oj, tam. To było wieki temu. Pozwól mi iść z wami!-prosił skacząc wciąż na swoim ogonie tygrysek
              -W porządku!-razem wykrzyknęli podróżnicy.

              Przeszli już spory odcinek, gdy wtem drogę przecięła im rwąca rzeka.
              -Jak ją przejść? Głowili się przyjaciele.
              Wtedy zauważyli w pobliżu leżącą kłodę. Wystarczająco długą i grubą aby móc wraz z nią pokonać wodne odmęty. Wspólnymi siłami podłożyli pod nią kamień a następnie Tygrys, który uwielbiał skakać, rozbujał ją na tyle, że przeleciała przez rzekę i zatrzymała się na drugim brzegu. Dzięki temu bezpiecznie przeszli na drugą stronę.

              Tam mama zauważyła, że zrobiło się już bardzo późno i trzeba wracać, żeby zdążyć przed zmrokiem do domu. Niepocieszony Kubuś westchnął głęboko. Na to mamusia wytłumaczyła, że odkryli dziś sporo nieznanych terenów i cała wyprawa zakończyła się niesamowitą przygodą z rzeką. Puchatek na te słowa rozchmurzył się i odprowadził swoje dwie przyjaciółki pod sam dom.

              -Do zobaczenia jutro, Kubusiu!-Machały na do widzenia Kinia i mama.
              - Pa, pa! Oby mi się przyśniły nowe zabawy!- zakończył grubiutki miś.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                Tajemniczy liścik

                Była piękna słoneczna pogoda, wiał delikatny wietrzyk a za oknem ćwierkały ptaszki. Tata w pracy, mama zajęta w kuchni a Kinga siedziała na kanapie i rozmyślała co dziś robić. Zadzwonił dzwonek przy drzwiach. Mama zawołała aby Kinga otworzyła, bo sama miała ubrudzone ręce od robienia pierogów. niezadowolona Kinga myśląc, że to sąsiadka albo listonosz poszła niechętnie otworzyć drzwi. Nikogo nie było, ale na wycieraczce leżała kolorowa karteczka.
                Ponieważ Kinga dopiero uczyła się czytać więc powoli powtarzała: za.. zapro...zapro... zaprosze...zaproszenie.
                - mamao!!! mamy Zaproszenie!!
                - ale o czym ty mówisz?- zapytała mama.
                Kinga szybko pobiegła do kuchni, i pokazała karteczkę. Mama wytarła rączki w ściereczkę i zabrała kartkę. Faktycznie zaproszenie a jak otworzyła zaczęła głośno czytać.
                "Przyjdź za 15 min. pod duży klon na skraju lasku. podpisane K.P."
                Kinga zrobiła wielkie oczy i zapytała
                - Ale po co tam mam iść i kto to napisał?
                - Nie wiem, ale chyba warto sprawdzić- mama się uśmiechnęła.
                Kinga ubrała buciki i kapelusik i poszła. Całą drogę myślała o co chodzi, była bardzo ciekawa. Z daleka, zobaczyła drzewo ale nikogo nie było, to chyba ktoś mi zrobił psikusa, pomyślała. Już chciała wracać gdy usłyszała muzyczkę ,chyba dobiegała za drzewa. Obeszła drzewo z drugiej strony i aż zapiszczała jak zobaczyła: Koc, na nim pełno smakołyków, kolorowe talerzyki i kubeczki, obok stał duży kosz piknikowy a na gałązce drzewa wisiało radio. Na kocu siedział Kubuś.
                - Cześć.- powiedział miś- zapraszam cię na piknik.
                - Kubuś! - Kinga podbiegła i uściskała przyjaciela- Co za niespodzianka, uwielbiam pikniki i miło cię zobaczyć, nie wiedziałam o co chodzi.
                - Jak niespodzianka?- zapytał miś- przecież dałem Tobie zaproszenie.
                Kinga lekko się zawstydziła i powiedziała,że nie wiedziała kto je wysłał.
                Kubuś zrobił zdziwioną minę i mówi wszystkie dzieci wiedzą że "K. P." znaczy Kubuś Puchatek.
                Ale nie było,już co na ten temat dyskutować bo czas piknik zacząć.
                Siedzieli na kocu. Kubuś przygotował same smakołyki oczywiście wszystko z miodkiem: ciasto miodowe, kanapki z miodem,cukierki z nadzieniem miodowym. herbatka z miodem ale na szczęście pomyślał też o owocach. Kiedy już skosztowali smakołyków, radio grało cały czas, zaczęli tańczyć, potem chwilkę pobawili się w berka (ale to raczej była nie udana zabawa bo Miś bardzo wolno biega). Potem znów usiedli na kocyku popili soczek i miś wyjął z piknikowego kosza gry planszowe. To był dobry pomysł bo bieganie i taniec nie bardzo wychodziły misiowi.
                W towarzystwie przyjaciół czas szybko mija i tak też tu było. Gdzieś w oddali wołała mama Kingi wołała na obiad.
                - Muszę wracać do domu- powiedziała Kinga.-Może pójdziesz do mnie na obiad.
                - O nie! nie! Mam tak pełny brzuszek,ze już nic się w nim nie zmieści- odpowiedział Puchatek.
                No fakt, pomyślała Kinga, Kubuś zjadł prawie całe ciasto z miodem i chyba 4 kanapki z miodkiem.
                - Pójdę do domku i odpocznę trochę- odpowiedział miś i mocno ziewną.
                Szybko posprzątali, zdjęli radio z gałązki i się pożegnali. Kinga radosna wracała do domu.

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                  Niestety się spóźniłam...


                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                    Napisane przez OlkaG87 Pokaż wiadomość
                    Niestety się spóźniłam...

                    Przecież konkurs trwa do 23.08 więc jeszcze dziś chyba można brać udział- bo ja mam zamiar wieczorem napisać przygody mojego dziecka z Kubusiem

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                      Zagubieni Przyjaciele..

                      Pewnego pięknego dnia Natalka i jej przyjaciółka Żabka wybrały się na spacer po dużym i kolorowym ogrodzie jej rodziców. Wracając ze spaceru dziewczynka zapomniała o swojej ukochanej Żabce. Żabka smutna leżała na trawie i patrzyła ze smutkiem jak jej przyjaciółka odchodzi. Następnego dnia Natalka po nieprzespanej nocy wybrała się szukać swojej ukochanej maskotki . Na krańcu ogrody przy starej rozłożystej lipie gdzie siadały z mamą poczytać bajki o Kubusiu Puchatku zobaczyła dziwną postać . Był to mały, gruby ,żółty miś . Natalka widziała już takiego w swojej książeczce ale nie mogła wprost uwierzyć , że oto Puchatek odwiedził ją w jej ogrodzie. Zafascynowana podeszła do niego i zapytała :
                      - Skąd tutaj się wziąłeś Puchatku ? Przecież czytałam o Tobie .. Te Twoje przygody , przecież ty ,ty..- Natalka nadal nie mogła się nadziwić ..
                      -Szukam swojego przyjaciela Prosiaczka . Nie widziałaś go tutaj może ?-odparł Kubuś.
                      -Nie . Ja też szukam swojej przyjaciółki Żabki. Zostawiłam ją wczoraj w trawie ale dzisiaj jej tam nie ma.-Natalka była bliska płaczu więc Kubuś podszedł i ją przytulił.
                      -To może poszukamy razem ? -zaproponował miś.
                      -Tak Kubusiu . Mam nadzieje , że ich znajdziemy.Bardzo się boję,że Żabka zmoknie.
                      -Natalko nie bój się , znajdziemy ich obiecuję ci to.
                      Szukali pod każdą kępką trawy , przeszukiwali każdą nawet najmniejszą dziuplę . Po godzinie szukania Kubuś jak to miś zgłodniał i rozglądał się za świeżym miodkiem. Już chciał się dobierać do pasiek okolicznych pszczelarzy gdy nagle Natalka wpadła na pomysł żeby iść do domu na obiad bo mama ma schowane dwa duże słoiki miodu na zimę.
                      -chodźmy do domku .Mama da Ci miodku , a później w lepszych humorach poszukamy naszych przyjaciół- wpadła na pomysł Natalka.
                      Gdy zjedli obiad Natalka wpadła na genialny pomysł .
                      -Kubusiu chodźmy nad staw.- Natalka z dumą opowiada o swoich przygodach nad stawem , które przeżyła z Żabka. Już w połowie drogi zauważyli Prosiaczka i Żabkę bawiących się razem.
                      -No tak -zawołała Natalka - przecież Żabka lubi wodę. Czemu ja na to wcześniej nie wpadłam?
                      Żabka widząc Natalkę wpadła w jej ramiona . Bawili się w czwórkę razem dopóki Natalka nie została zawołana na kolację . Wtedy też Kubuś już razem z Prosiaczkiem postanowili wrócić do swojego Stumilowego Lasu .
                      Attached Files

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                        Pewnego dnia gdy słońce było już wysoko na niebie Bartuś obudził się we wspaniałym humorze. Wiedział bowiem, że tego dnia wybierze się z rodzicami i młodszą siostrą na spacer po Rynku krakowskim. Uwielbiał ten czas, miał przecież obojga rodziców koło siebie, mógł karmić z tatą gołębie, pochlapać się wodą z fontanny, namówić mamę na lody czy po prostu pobiegać i poszaleć.
                        Jednak w pewnej chwili idąc brukową uliczką zobaczył, że na schodach do jednej z kamienic siedzi mały, żółty miś. Podszedł bliżej i wtedy rozpoznał Kubusia Puchatka - ulubioną postać z bajek. Radość nie miała końca. Okazało się bowiem, że miś może spędzić z Bartkiem długi czas, ponieważ dopiero pod wieczór wraca on do Stumilowego Lasu. Chłopiec wziął go szybko za rękę i dumnie pokazywał wszystko to co do tej pory udało mu się zapamiętać z wycieczek z rodzicami. Pokazał mu Kościół Mariacki i hejnalistę na wieży, rzekę Wisłę i Wawel i choć miś uwielbia miodek to zasmakował się w lodach czekoladowych - tych najlepszych - Bartusiowych. Po kilku godzinach takiej zabawy zarówno Kubuś jak i Bartuś byli bardzo zmęczeni. Chłopiec odprowadził misia w miejsce, w którym się spotkali (tam też miś miał się spotkać z Krzysiem) i usiadłszy we wózku pchanym przez mamę zasnął jak kamień. A we śnie role się odwróciły i tym razem Puchatek oprowadzał Bartusia po Stumilowym Lesie.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                          Wieczorkiem po kolejnym i słonecznym dniu zabawy na wesołej polanie Kubuś Puchatek położył się do łóżeczka. Przed snem myślał o nowych przygodach jakie może dzielić z przyjaciółmi. Rankiem szybko wstał i po słodziutkim śniadanku, gdy spojrzał w okno zauważył, że nie ma słoneczka. Posmutniał, bo słoneczko zasłonięte zostało przez chmurki. Po chwili namysłu włożył buciki, do torby spakował baryłkę miodku i ruszył na wycieczkę w nieznane. Szedł krętymi ścieżkami i rozmyślał o tym co może go spotkać. W głębi serduszka czuł, że wydarzy się coś niezwykłego. Mijał już trzecią górę gdy zauważył w oddali mały, otoczony kwiatami i ogródkiem domek. Stwierdził, że tam na pewno znajdzie nowego przyjaciela, który tak jak ob będzie uwielbiał miodek. Przy małym płotku zauważy małego chłopca o radosnej buzi, który szukał warzyw, na imię miał Jaś. Puchatek przedstawił się i z zaciekawieniem spojrzał na Jasia i zapytał- Co porabiasz chłopczyku?
                          -szukam warzyw na zupę dla mamy, ale nie mam siły ich wyrwać! - rzekł Jaś.
                          Kubuś Puchatek pomyślał chwilę i zaproponował Jasiowi swoją pomoc. Razem i wspólnymi siłami zebrali potrzebne warzywa i udali się w kierunku domku Jasia, gdzie w kuchni mama szykowała powolutku składniki na zupę, a siostrzyczka Jasia przyglądała się jej z wielkim zainteresowaniem. Nagle przez otwarte drzwi do kuchni wszedł Jaś i Kubuś Puchatek z koszykiem warzyw w rączkach i łapkach.
                          Mamusia Jasia spojrzała na nich z uśmiechem i pogłaskała po główkach. Kubuś razem z jasiem usiadł przy stole w kuchni i razem oglądali samochodziki zebrane przez Jasia. Jaś uwielbia zabawy samochodzikami.
                          Po chwili namysłu gapciowaty Kubuś Puchatek powiedział:
                          a może do tej zupki dodamy mojego miodku to będzie o wiele lepsza?
                          Wszyscy w jednym momencie zaczęli chichotać z Kubusia Puchatka.
                          Jaś pogłaskał go i powiedział że miodek nie pasuje do smacznej zupki mamusi. Gdy mama podała do stołu, Jaś przysiadł się do Kubusia Puchatka i wszyscy wspólnie zjedli obiadek. Kubuś po namyśle stwierdził, że po smakowitej zupce czas na ulubiony miodzik. Do podjadania miodku dołączył się też Jaś. Nagle Jaś i Kubuś Puchatek zaczęli głośno śmiać się. Mamusia z siostrzyczką Jasia nie wiedziały dlaczego im tak wesoło. Jaś wstał od miodku i powiedział, że miodek pasuje do zupki mamusi bo wymieszał się z nią już w brzuszku. Wszystkim na te słowa zrobiło się radośnie i wesoło. Po wspólnej zabawie Jasia i Kubusia Puchatka, mamusia wraz z Jasiem odprowadzili Kubusia na skraj lasu i pomachali rączkami na pożegnanie. Kubuś Puchatek wracając do domku wspominał miłe chwile spędzone z Jasiem i smak słodziutkiego miodku.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                            upsss,przegapiłam
                            mama Kamilka

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Konkurs "Przygody Kubusia Puchatka"

                              Miło mi poinformować, że wszystkie osoby biorące udział w konkursie wygrywają książkę z serii „Czytaj i słuchaj” pt. „Kubuś i przyjaciele”.

                              Gratulujemy!!!

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X