Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

depresja

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    depresja

    Chodzę na terapię w tej sprawie, ale jeszcze może mi ulży jak napiszę: ja przyjechałam do Polski 6 lat temu, skończyłam studia i wyszłam za mąż. Dodam, że jeszcze w dzieciństwie miałam traumatyczne przeżycia(byłam w domu dziecka, potem sprawy związane związane z molestowaniem itd w rodzinie adopcyjnej), zaczęłam pracować od razu na pierwszym roku studiów, żeby utrzymywać się, a potem wyjazd: najpierw na inne stypendia a potem do Polski. Mąż była moim pierwszym chłopakiem, zakochałam się i bałam się, że go stracę. Na początku zwlekał ze ślubem, a potem jak zaplanowaliśmy ślub okazało się, że jestem w ciąży z pierwszym dzieckiem. Nie byłam przygotowana na to, nie chciałam teraz zostać matką, tylko najpierw mieć pracę na etat, usamodzielnić się, zdać egzamin(na prawko, z którym teraz się męczę, bo wcześniej nie było pieniędzy). Miałam depresję poporodową z tego powodu, miałam ciężki poród poza tym(komplikacje, krwotok), problemy z karmieniem, siedzenie w domu z dzieckiem też dołowało. Poza tym to ciągłe poczucie niepewności, bo nie mam obywatelstwa, pracuję na zlecenie, a marnie zarabiam...Więc po pierwszym dziecku mówiłam, że nie chcę więcej dzieci, tylko karierę, ale mąż chciał koniecznie dwoje i powiedział, że jest powód do rozwodu jeśli ja nie chcę... Ja się bałam, bo wracać do siebie i rozstać się byłoby o wiele gorze i w tym zagubieniu nie zabezpieczyłam się ze dwa razy(myślałam, że jak karmię nie zajdę tak szybko w ciążę) i zaszłam... Urodziłam drugą córeczkę w tym roku przez awaryjne cc, po którym fizycznie szybko doszłam do siebie, natomiast psychicznie... jest źle, bo czuję się znowu niepewna(szukam pracy, ten egzamin to już siódmy raz podchodzę do niego, bo nie udało się wcześniej). Owszem, wiem, że powinnam być wdzięczna za dzieci, ale nie wystarczy mi być tylko mamą, trochę potrzebuję małego sukcesu, osiągnięcia, usamodzielnienia się od męża...










  •    
       

    #2
    Odp: depresja

    laura, moze to co powiem nie pocieszy Cie jakos super,n nie napisałąs ile maja dokladnie twoje dzieci.

    a czemu nie masz obywatelstwa polskiego?przeciez jezeli twoj slubny to Polak to masz automatycznie i obywatelstwo.
    niestety i rodowitym Polkom nie jest latwo z powrotem do pracy, ja wybralam podwojne maciezynstwo od razu zeby nie miec tego problemu dwukrotnie, no i pensje w tej chwili nie zachecaja, 2xprzedszkole nawet panstwowe to ok 700zl plus dojazdy to jakies 900 a pensja 1200 to w tej chwili wiekszosc, 300zlotych to dorabiam na sprzataniu biura (a fucha z czasow studenckich)

    moze spróbuj zrobić sobie plan na przyszlosc np ze jak dzieci skonczą jakis wiek to opiekunka/przedszkole a wtedy szukanie pracy itp.i wtedy za ten czas np odkladanie kaski na swoje konto, ewentualnie zatroszczenie sie zeby np byc wspolwlascicielem/wlascicielem mieszkania w ktorym mieszkacie itp, takie wrazieczego.
    DZIEWCZYNO jestes wartosciowa, nie jestes wybrakowana, nie boj sie postawic facetowi, wyszlo nie po twojej mysli,ale sie nie przejmuj nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo , zwlaszcza ze to są Twoje dzieci dla których jesteś najważniejsza na świecie, zawsze bedziesz im potrzebna i bedą Ci towarzyszyć ok 20lat codziennie a potem na obiadki w niedziele teraz Ty jestes dla nich wsparciem i opoką, mialas "złe" dziecinstwo ale to nie znaczy ze nie bedziesz potrafiła być dobrą matką,(idealną nie masz byc, bo zadna idealnosc nie jest naprawde dobra). moze to ze nie czujesz jakiejs niesamowitej radosci patrzac na dzieciaczki, ze nie czujesz sie w pelni usatysfakcjonowana nie znaczy ze jest cos z toba nie tak, ja mimo "normalnego" dziecinstwa tez nie jestem z tych co pieja na temat maciezynstwa, wszystko ma swoje piekne karty ale także te czarne, bure i ponure.
    nie mowie ze maz Cie nie kocha,ale jezeli zna twoja przeszlosc to byl cios ponizej pasa z tym "rozwodem" ale faceci czesto nie mysla o innych ,ze slowa dla niego obojetne, Ciebie mogą mocno zabolec i co gorsze wcisnac w jakies jazmo niepewnosci, pogadaj z nim otym powiedz ze ty tez mozesz sie spakowac(ale wiadomo nie w gniewie, daj mu do myslenia). Mój facet wie ze Go kocham ponad wlasne zycie i ambicje(wiadomo, puki co dzieci sa wazniejsze bo malutkie ale potem wroci to do normy ) ale także wie że mimo ,ze siedze w domu bez perspektyw niezaleznosci(na razie) to jak by mnie mocno wkurzył to on laduje u mamusi,(mimo ze to jego mieszkanie-dostal je jako darowizne)

    dlatego teraz masz troche czasu tylko dla dzieci, potem nie bedzie juz takiej okazji. zaplanuj swoja przyszlosc, ta wymazona praca tez nie przychodzi kiedy my tego oczekujemy, rozgladaj sie dasz rade, prawko tez zdasz(ja zdawalam z brzuchem ze ledwo sie za kierownice miescilam)

    sory koncze bo mam awarie w dziecinnym moze cos zakrecilam ale nie moge juz zredagowac
    Last edited by pieczulka; 12-11-2010, 11:32.

    Skomentuj


      #3
      Odp: depresja

      dzieki, pieczulka moje dzieci maja rok i dwa miesiace starsza i miesiac mlodsza. Co do mieszkania... nie jest latwo, maz kupil je kiedy byl kawalerem za pomoca rodzicow, rozmawialismy na ten temat, nie chce przepisac tak, zebym byla współwłaścicielem, mówi, że skoro jestem jego żoną mam prawo do niego(ale wiem, że to nie jest tak). Co do prawka, a też spróbowałam z brzuszkiem, może Ty miałaś więcej szczęścia, ja zdaję w Warszawie, może dlatego tak trudno, ale ogólnie w życiu miałam zawsze pod górkę nie tylko z tym A co do obywatelstwa, dopiero po trzech latach małżeństwa można złożyć wniosek, ale wiadomo jak z urzędami jest, zanim dostanę... a jakby coś broń Boże, z mężem nie tak coś.. to bez stałej pracy, bez praw nie tylko, że wyląduję z powrotem ale też dzieci pozbawiona mogę być, bo sąd powierzy ojcu, bo nie mam środków ich utrzymać.. i smutno byłoby, żeby ślad po moich dzieciach były tylko blizny po cesarce np:....










      Skomentuj


        #4
        Odp: depresja

        no widze ze nie masz lekko, ale powiedz mi czy ty z urodzenia jestes polką bo bez problemowo wladasz Polskim?

        a tu nie chodzilo mi o prawne aspekty rozstania, ale jezeli on widzi ze jestes pod sciana to nawet jezeli taki nie jest i nie byl nigdy wczesniej,to czuje ze ma Cię w garsci i to potrafi spaczyc podejscie do wspolmalzonka,
        a ty tak naprawde tez mozesz poprostu zwiac z kraju z dziecmi czy prawnie czy nie, jestesmy w shengen (i pewnie nie jedna organizacje by Ci pomogly) chodzi tylko o to zeby on nie mial takiej pewnosci ze ty nie mozesz nic zrobic. wiem ze latwo to sie pisze gorzej powiedziec o tym komus kogo sie kocha, tak zeby nie zrozumial tego opacznie.
        a i jeszcze sa domy samotnej matki.

        ale chyba to nie oto chodzi w tym wszystkim ,bo z tego co ja rozumiem jestes zdolowana siedzeniem w domu i za wczesnym maciezynstwem, maz tylko dolal oliwy do ognia, ale ani on ani ty tak naprawde nie myslicie o zyciu bez siebie, wiec nie ma po co psuc tego,powinnas tylko mu wytracic "argument" ze sie rozwiedzie.a moze wlasnie sie postaw ze jezeli jestes jego zona to nie powinien sie obawiac zrobic Ciebie wspolwlascicielka, bo to nie chodzi o Ciebie tylko o dzieci ,bo puki ich nie bylo nie potrzebowalas takiego "zabezpieczenia" ale w dzisiejszych czasach przerozne sa historie np. ze zona zostaje wyrzucona z dziecmi z mieszkania po mezu bo jego rodzice nie chcieli jej tam widziec itp "Polska to dziki kraj "

        a no to moze poswiec teraz jeszcze te 1,5 roku na "inwestowanie w siebie" nie szukanie pracy bez obywatelstwa- bo to ciezko a potem zaczniesz odrazu z grubej rury... malenstwo ma narazie miesiaczek wiec i tak teraz zaraz nie zostawisz niemowlaczka. i pomysl jak szybko zlecial Ci rok od urodzenia pierwszej dzidizi to nie obejzysz sie a oboje beda biegac i jezdzic na rowerze. nie boj sie byc narazie "TYLKO" matką. poswiec serce malenstwom - mimo ze wiadomo lekko nie jest
        bo tak naprawde nie wiele wiecej mozesz zrobic. ale rozgladac sie i planowac nikt Ci nie zabroni
        Last edited by pieczulka; 12-11-2010, 13:34.

        Skomentuj


          #5
          Odp: depresja

          a i jeszcze jedno, moj starszy mial 2,2 jak sie urodzila Gosia, i gdyby nie pomoc tesciowki(maz nie mogl wziasc wolnego w pracy) to chyba tez bym sie pochlastala, niedosc ze mala jeszcze nieuregulowana to ten tez mocno to przezywal, pozatym spacery itp a ja mialam ochote tylko lezec.
          miesiac po porodzie to i hormony jeszcze szaleja - i doly to glownie ich "zasluga"
          naprawde nie doluj sie tylko spokojnie daj sie zregenerowac organizmowi, pozwol sobie na spokojnie odnalezc sie w nowej sytuacji tym bardziej ze dzicko dopiero teraz robi sie bardziej uregulowana.

          jak masz ochote na bardziej prywatne pogawedki mozemy przejsc na prv. chetnie pogadam

          Skomentuj


            #6
            Odp: depresja

            Każda z nas mimo że kocha przecież swoje dzieci, to potrzebuje oddechu i dorosłego życia. Nie należy się tego wstydzić, bo to normalne.

            Skomentuj


              #7
              Odp: depresja

              Napisane przez testolandia Pokaż wiadomość
              Każda z nas mimo że kocha przecież swoje dzieci, to potrzebuje oddechu i dorosłego życia. Nie należy się tego wstydzić, bo to normalne.
              Zgadza się, nie można robić z siebie wyrodnej matki, tylko dlatego, że potrzebujemy chwili dla siebie. To nie tylko chwila dla siebie, bo jak my bedzięmy wypoczęte to będziemy mieć więcej siły dla dziecka.

              Skomentuj

                     
              Working...
              X