Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"



    Wychowanie dziecka nie jest łatwe, wie to każdy rodzic. Jak wychować malucha, żeby w przyszłości był pewny siebie, pełen motywacji do działania i rozwoju? Książka, którą możesz wygrać w naszym konkursie, podpowiada, jak wychowywać dziecko i pomaga rozwiązać trudne sytuacje, takie jak np. rozmowa z maluchem by łatwiej poradził sobie z porażką. Odpowiada też na pytania jak mądrze chwalić i krytykować oraz jak realizować pasje i cele, rozwijając przy tym emocjonalność malca.

    Co zrobić, żeby wziąć udział w konkursie?
    Napiszcie na naszym forum (w wątku konkursowym - czyli poniżej) kilka zdań na temat tego, jak wspieracie rozwój emocjonalny swojego dziecka, by było optymistyczne i pewne siebie.

    Do wygrania 10x książek Joanny Steinke-Kalembki "Dodaj mi skrzydeł! Jak rozwijać u dzieci motywację wewnętrzną?" - zobacz nagrody w konkursie!

    By wziąć udział w konkursie, napisz na dole swoją odpowiedź!
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

    Jest tyle wypracowań napisanych w temacie .. Tyle technik motywacyjnych szkoleń i książek , od jakiegoś czasu skłaniam się ku stwierdzeniu , że my jako rodzice w sumie to nic nie musimy robić . Jedyne co dziecka potrzebuje do prawidłowego rozwoju to:

    Czas który jest mu poświęcony , oraz miłość obojga rodziców

    Mówię tu o takiej miłości o której często nie mamy pojęcia jak ona ma wyglądać bo sami nie zaznaliśmy takiej w dzieciństwie i jest ona po prostu wypatrzona.

    O co tak naprawdę chodzi zaczęłam rozumieć przy trzecim dziecku .. Ono otworzyło mi serce.. zauważam , że spełniając te dwa wyżej wymienione warunki reszta "dzieje" się sama i młody rozwija się świetnie . Dziękuję bogu że pozwolił mi to dostrzec i mogę odkręcać powoli to co zepsute zostało u moich starszych dzieci.

    wcześniej myślałam , że zasypując dzieci masą prezentów , zapisując na wszystkie kółka i zajęcia zrekompensuję im braki w tych dwóch pierwszych sferach . Teraz widzę , że byłam w dużym błędzie . Najmłodsze praktycznie nie ma "materialnych" potrzeb czasem poprosi o lizaka , świetnie dogaduje się z innymi dziećmi nie jest konfliktowe . Ale widocznie to takiego macierzyństwa trzeba było po prostu w moim przypadku dorosnąć
    Moja strona: http://de.next-immo.com

    Skomentuj


      #3
      Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

      Wysoka samoocena to paszport dziecka do psychicznego i społecznego szczęścia. To fundament jego dobrego samopoczucia i klucz do sukcesu w dorosłym życiu
      By moje dzieci były pewne siebie i optymistyczne przede wszystkim obserwuję je...Nie pozwalam na to by ktoś i bym ja oczekiwala za dużo od nich... dziecko musi samodzielnie przejść proces kształtowania samooceny. Krok po kroku, doświadczenie po doświadczeniu powstaje konstrukcja, która będzie tym stabilniejsza, im więcej okażemy jako rodzice cierpliwości i wsparcia.
      Musimy okazaywac uczucia Ważne, by dziecko czuło się kochane zawsze, wszędzie i za wszystko, bo to sprawia, że wzrasta na pewnego siebie i szczęśliwego człowieka!Nie możemy pozwalac by dziecko rezygnowalo z poznawania świata, musimy dodawać mu otuchy i dopingować z calych sil!
      Musimy codziennie przypominać dzieciom jak bardzo sa wazni i potrzebni! Codziennie zapewniać je o naszej milosci. Nie porównujmy dzieci do innych... to najgorsze co możemy robić... wtedy samoocena bardzo spada. Przede wszystkim pozwalajmy dzieciom popelniac bledy !Zapomnijmy o zwrocie: „a nie mówiłam”, uznajmy, że nikt nie jest idealny, i pozwólmy dziecku to odczuć.

      Skomentuj


        #4
        Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

        Każdy rodzic chce dla swojego dziecka jak najlepiej, zazwyczaj przykład bierzemy z własnego dzieciństwa, wiemy jak nasi rodzice motywowali nas do działania, jak podnosili na duchu, kierowali nas,żebyśmy kroczyli dobrą drogą. Razem z mężem uczymy naszych synów,że nie są pępkami świata,że nie wysoka samoocena czy mniemanie o sobie jest najważniejsze, chcemy uchronić ich przed staniem się w przyszłości zarozumiałym, nielubianym przez innych. Dajemy im dużo miłości i wsparcia, rozmowy i tłumaczenia. Upadek z roweru czy potknięcie to szansa na pokazanie że musimy i potrafimy się podnieść, otrzepać ręce i iść dalej, to czyni nas silnymi i pewnymi siebie, a pewne siebie dziecko jest optymistycznie nastawione do świata.

        Skomentuj


          #5
          Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

          Jako że jestem jako tako uzdolniona i od czasu do czasu nawet coś mi się uda wygrać zachęcam swoje maluchy do działania i kreatywnego myślenia poprzez zabieranie ich z daleka od świata telewizora i tableta. Np idziemy na podwórko i mamy piłkę albo bańki albo kredę albo nawet dwa patyki i wiaderko i działamy świetnie się bawiąc W domu starszej latorośli mówię "ejj wiesz, jest taki konkurs, można wygrać to i to, narysujesz/stworzysz coś fajnego?" I ona rzeczywiście porzuca nudzenie się i zajmuje rysowaniem/budowaniem wieży z klocków i takie tam... Dzieci same w sobie nie za bardzo chcą myśleć, trzeba im podrzucić pomysł, zacząć z nimi zabawę a potem już leci samo. Najgorsze co można zrobić to zostawić dziecko same sobie i powiedzieć "idź się baw" bo ono czesto potrzebuje zainteresowania i podsunięcia co też może robić z zabawek które ma. Ja próbuje zaszczepić w swoich dzieciach myślenie a co za tym idzie działanie. Co prawda daleko mi do idealu bo sama mam problem z poczuciem wlasnej wartosci i "chceniem" ale wiem ze jak zaniedbam to u dzieci to potem one beda takie jak ja a takim ludziom ciężko się żyje i są wykorzystywani jak tylko się da i nic z tego nie mają.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

            Aby móc wspierać rozwój emocjonalny naszych dzieci powinniśmy zacząć od analizy siebie samych. Dla mnie podstawą jest poświęcanie czasu dzieciom, mówienie o emocjach i nazywanie ich.
            Mój młodszy synek ma 5 miesięcy. Jego rozwój emocjonalny staram się wpierać głównie po przez bliskość i zaspokajanie jego potrzeb. Nie należę do osób które pozwalają się dziecku wypłakać. Uważam, że u takiego maluszka płacz jest wołaniem więc za każdym razem reaguję. Nie mam też problemu z tym by synek "pół dnia wisiał na piersi" jeśli ma taką potrzebę. Spędzając czas z synkiem sama uczę się swoich emocji i często z nim rozmawiam. Mimo, że mój rozmówca odpowiada tylko gaworzeniem to zdarza nam się prowadzić na prawdę długie konwersacje
            Starszy synek ma 3 lata i u niego wspieranie rozwoju emocjonalnego jest już bardzo ważne. Staram się mówić o własnych emocjach i tym samym zachęcać dziecko do mówienia o swoich. Jeśli Maluch złości się i specjalnie robi mi na złość mówię otwarcie, że jego zachowanie sprawia mi przykrość i chciałabym wiedzieć dlaczego się złości. Czasem daję mu chwilę i jak emocje opadną pytam po prostu czy chce się przytulić i porozmawiać. To na prawdę działa! Mój synek często chce wyładować emocje ale po tym praktycznie zawsze chce się przytulić i wyżalić. U nas wpieranie rozwoju emocjonalnego dziecka to wspólne analizowanie sytuacji i umiejętność przepraszania. Rodzice też czasem powinni przeprosić dziecko. Ja na przykład zauważyłam, że odkąd mam dwójkę dzieci śpieszę się jeszcze bardziej i na początku sama miałam problem z emocjami. Doba ciągle jest za krótka a ja cały czas mam coś do zrobienia. Uświadomiłam sobie, że zaczęłam "poganiać" starsze dziecko a jego po prostu to złościło. Dzieci mają zupełnie inne poczucie czasu. Ja nauczyłam się, że warto pozwolić dziecku dokończyć jakąś czynność niż nakłaniać go by zrobił coś natychmiast bo np. ja się gdzieś śpieszę.
            Pamiętajmy, że nasze maluchy są świetnymi obserwatorami więc nie należy wymagać od dzieci rzeczy, których sami nie przestrzegamy. Trudno jest wymagać od dziecka by mówiło o emocjach jeśli sami tego nie robimy. To my musimy pomóc dzieciom nazywać emocje i oswoić je z tym, że czasem można się złościć czy płakać.
            Trzymam kciuki za na i nasze kochane Pociechy!

            Skomentuj


              #7
              Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

              Nasz synek właśnie skończył 2 latka ale mimo to już na tym etapie staramy się wpływać na jego rozwój emocjonalny by kształtować w nim pewność siebie. Na każdym kroku okazujemy mu nasze uczucia, miłość jaką go darzymy, wspieramy każdy nowy cel nawet ten najdrobniejszy. Dajemy mu poczucie, że może na nas liczyć w każdej sytuacji. Nasze proste gesty np. zachęcenie do zabawy, pocałunek w sytuacji zwątpienia, lekkie popchnięcie w stronę nowo poznanych dzieci to nasze małe kroki by pomóc mu osiągać kolejne szczeble rozwoju emocjonalnego.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                Najbardziej mylną opinią wielu zbieganych rodziców jest że jeśli zasypią dziecko prezentami, zabawkami sprzętem elektronicznym tak bardzo popularnym teraz to dziecko będzie szczęśliwe. A to największe kłamstwo współczesnego macierzyństwa. Dziecko najbardziej czego potrzebuje do prawidłowego rozwoju to bliskość rodzica. Nie wyobrażam sobie dnia bez przylasków z synem(2 msc) i moim rodzeństwem (8 i 9lat). codzienne buziaczki na dzień dobry i dobranoc, noszenie na rękach bliskość rozmawianie nawet z tak małym dzieckiem jak mój syn to już uczenie go budowania relacji i emocji, które towarzyszą człowiekowi od narodzin, aż przez całe życie. Budowanie więzi emocjonalnych to także reagowanie na potrzeby maluszka noszenie gdy płacze głaskanie przy zasypianiu. A dziecko które ma bliskość rodzica i wie dzięki takim gestom rodzica może na niego liczyć jest pewniejsze siebie, ma mniejsze problemy w życiu społecznym, jest otwarte na świat i ludzi. Mam nadzieje że coraz więcej rodziców zacznie zdawać sobie tego sprawę i zaczną bardziej zajmować się dzieckiem ze świadomościom że to właśnie teraz oni kształtują jego zachowania w życiu dorosłym.

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                  Ustaliłam z mężem jedną prostą zasadę, żeby wspierać rozwój emocjonalny i poczucie pewności siebie u naszej córeczki - "Traktujemy ją poważnie, jak innego człowieka, a nie 'tylko dziecko'".

                  Wiąże się to przede wszystkim z słuchaniem Malutkiej i respektowaniem jej zdania, jeśli np. czegoś nie chce albo nie lubi, oczywiście kiedy to możliwe. Chodzi o to, że jeśli nie możemy lub nie chcemy jej na coś pozwolić, wtedy wyjaśniamy dlaczego, a nie stosujemy zakazów typu "nie, bo nie". Jeżeli z drugiej strony pójście jej na rękę nie jest dla nas specjalnie uciążliwe, to dlaczego np. nie mam jej dziś ubrać czerwonego sweterka zamiast niebieskiego, który planowałam?

                  W ten sposób pokazujemy dziecku, że ma prawo do swojego zdania i wyborów.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                    Dziecko od maleńkości powinno być uczone wartości. By dziecko było otwarte, optymistyczne i pewne siebie należy do niego dużo mówić, tłumaczyć, opowiadać. Moja córeczka ma 15 miesięcy i codziennie po kilka razy mówię do Niej że Ją kocham, przytulamy się często, głaszczemy. W domu mamy pieska, uczymy się że pieskowi trzeba robić cacy a nie bić po głowie. Jak się przewróci to nie pomagać od razu, tylko wesprzeć, powiedzieć że nic takiego się nie stało i że dasz radę sama. Jak coś nie wychodzi, próbujemy jeszcze raz. Mówię dużo słów zachęty, chwalę jak coś zrobi dobrze. Dzięki tym wszystkim zabiegom wiem że moja córeczka wyrośnie na optymistyczne i radzące sobie w życiu dziecko. Panie w żłobku już mówią, że nie mają z Nią w ogóle żadnych problemów, dzieli się zabawkami, jest uśmiechnięta i pogodna. Rodzice, rozmawiajcie jak najwięcej ze swoimi i dziećmi i długo je przytulajcie!

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                      Wspieram-jestem zawsze obok. Kiedy tylko córeczka mnie potrzebuje wie, że zawsze jestem przy niej, wytłumaczę co trzeba, odpowiem na każde pytanie, kiedy trzeba pomogę. Nie podcinam jej skrzydeł a staram się by mogła je rozwinąć. Otaczam ją troską ale nie zamykam w złotej klatce. Co dzień powtarzam jej jak bardzo jest dla mnie ważna i jak bardzo ją kocham. Uczę ją przegrywać i podnosić się z porażek, cieszę się z nią kiedy coś jej wychodzi. Staram się być jak najbliżej niej bo kiedyś wyfrunie do własnego gniazda i mam nadzieję, że będzie mi wdzięczna za to jakim będzie człowiekiem, bo staram się jak mogę by była jak najlepszym

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                        Jak ja wpieram rozwój emocjonalny mojego dziecka?

                        1. Dużo rozmawiam z synkiem. Nie zapominam o rozmowach dotyczących emocji, radzenie sobie z tymi negatywnymi jak i uczących wzmacnianie tych pozytywnych.

                        2. Stosuję pochwały.

                        3. Pokazuję dziecku, że jest kochane. Nie zapominam o przytulaniu, słowach "Kocham Cię...", "Jestem z Ciebie dumna..."

                        4. Sama staram się panować nad swoimi emocjami.

                        5. Zachęcam dziecko do wyrażania swoich emocji- akceptuję je.

                        6. Słucham moje dziecko i jeszcze raz słucham.

                        7. Pomagam mu nazywać dane uczucia.

                        8. Daję dziecku czas na samodzielne rozwiązanie problemu. Nie podejmuje szybko za niego decyzji. Często dziecko zna rozwiązanie, a potrzebuje tylko naszego wsparcia.

                        9. Czesto czytam moejmu synkowi bajki terapeutyczne.

                        10. Dzielę się z dzieckiem swoimi przemyśleniami i uczuciami.

                        W taki oto sposób wspieram rozwój emocjonalny mojego dziecka.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                          Wbrew pozorom jest to trudne zadanie i cały czas muszę od siebie wymagać, postępować konsekwentnie i dokształcać się w tym temacie bo sam instynkt nie wystarczy. Wyciągam z tej nauki wiele wniosków, a i tak czasem czuję, że mogłabym zrobić więcej...
                          Na wiele zachowań dziecka i różnych sytuacji wcześniej się staram przygotować. Zawsze próbuję nie tracić cierpliwości i spokojnie tłumaczyć, tłumaczyć i tłumaczyć. Nigdy dziecka nie uderzyłabym i nie upokarzałbym, tak więc nie stosuję też żadnych kar. Moja relacja z dzieckiem polega na zrozumieniu, zaufaniu, szacunku, miłości, wsparciu i akceptacji. Jeśli mam dosyć i jestem zła, albo smutna z jakiegoś powodu, też tłumaczę dziecku jak się czuję, a nie ukrywam uczuć. Nie wyśmiewam płaczącego dziecka, bo nie wydaje mi się, że płacze bez powodu. Jeśli płacze, ma jakiś powód. Jeśli zachowuje się w sposób nieodpowiedni, też analizuję dlaczego tak jest.
                          Nie uchronię dziecka przed nieodpowiednimi zachowaniami, bo takie zaobserwuje prędzej czy później np. na ulicy, w tramwaju, ale jeśli będzie miało kochającą i wspierającą rodzinę, będzie dokonywało dobrych wyborów. Widać to nawet na przykładzie trzylatka.
                          Ciężko jest maluszkowi być pewnym siebie z świecie dużych i ciągle pouczających albo nawet krytykujących. Dlatego staram się każdy krok dziecka obserwować, ale wstrzymuję się od komentarzy jeśli nie są zbyt pożyteczne dla dziecka. Chwalę dobre zachowania i pozwalam na samodzielność, dzięki temu mój trzylatek sam jadł posiłki od ukończenia około roku (co było bardzo trudne dla mnie na początku z powodu brudnych ubranek i brudnego obszaru o 2 metrów kw.), a teraz chętnie sama robi kanapki, myje naczynia oraz chętnie bawi się z koleżankami i kolegami, czy wykazuje już wyraźne zainteresowania w pewnych kierunkach. To wszystko sprawia, że czuję ogromną radość, także z wszelkich starań i odczuwam motywację.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                            wspieranie rozwoju emocjonalnego i rozwój pewności siebie u naszych maluchów to zadanie na dłuuugie lata. By wzmacniać pewność siebie i poczucie własnej wartości u mojego synka, najpierw zaczęłam od siebie - uczestnictwo w warsztatach dla rodziców i lektury. Gdy poczułam "własną pewność siebie" zaczęłam używać innych słów do mojego dziecka - gdy zbudował armatę z kartonu i wykałaczek nie stwierdziłam, że fajne tylko z zachwytem powiedziałam "mój wielki budowniczy" głaskając po głowie. I
                            Codziennie wieczorem usypiając synka pytam go "co było najfajniejsze w dzisiejszym dniu". Praktykujemy "szklankę do połowy pełną" Ponadto w kryzysowych sytuacjach (czytaj fochy, złości) staram się akceptować uczucia mojego dziecka (co jest dla mnie najtrudniejsze bo do oaz spokoju to raczej nie należę). Wypracowałam moment STOP w chwili napływu fali złości) bo wiem, że moje zachowanie jest ważniejsze niż moje słowa. Dziecko bardziej uwierzy rodzicom niż sobie dlatego tak ważne jest budowanie relacji opartej na zaufaniu i wyrozumiałości wobec małego człowieka z całą gamą jego emocji
                            Staram się poszukiwać nowinek dotyczących wspierania pewności siebie i uczenia optymizmu dziecka (ja uczyłam sie od M. Seligmana), stąd też mój udział w tym konkursie.

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Wygraj 1 z 10 książek "Dodaj mi skrzydeł!". Konkurs "Wspieramy nasze maluchy"

                              Dziecięca pewność siebie jest bardzo ważna, gdyż to ona kształtuje dziecko jako później dorosłego człowieka.



                              Jak pomagam swojej córeczce w podnoszeniu pewności siebie?



                              Dbam o to, aby była szczęśliwa.

                              Nie krytykuję jej, wręcz przeciwnie, chwale i doceniam nawet najmniejsze starania, postępy.

                              Nie zawstydzam jej, nie krytykuję, a szczegolnie w obecności innych.

                              Wielokrotnie mówię jej, że jest bardzo mądrą dziewczynką. Że może w życiu wiele osiągnąć.

                              Pozwalam jej spełniać swoje pasje. Z dumą oglądam jej występy.

                              Poświęcam jej wiele czasu i uwagi, daje jej poczuć, że to ona jest dla mnie najważniejsza.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X