Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

zwierzęta przy dziecku

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    też nie jestem zwolennikiem bicia zwierząt. I tak jest to dla nich nowe i ciężkie doświadczenie- zostaną mimo woli na dalszym torze. Mam nadzieję że jakoś to się ułoży
    Bartuś 5.12.2008

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Pies jest o tyle bezpieczniejszy, że w przeciwieństwie do kota nie wszędzie uda mu się wejść.

      Skomentuj


        #33
        Mam nadzieje ze patent ze spryskiwaczem zadziała

        Ja sie cieszę, ze z kotami jakoś nam się ułożyło Dopieszczam je w wolnych chwilach, nie są zazdrosne o dzidzie a i mała super na nie reaguje.
        No i od urodzenia z alergenami dostała szczepionkę przeciw alergii na koty

        Skomentuj


          #34
          Wiktor i kot

          Witam!
          Mój synek wychowuje sie od urodzenia z kotemKota mielismy jakieś 1,5 roku wcześniej, od małego jest przy małym i nic sie nie dzieje , najpierw schodzili sobie z drogi a teraz kiedy Wiktor ma 1,2 to on biega za kotem.Jednak mamy wyrozumiałe zwierzątko bo często schodzi mu z drogi.Mały ani nie ma alergii a zwierzę ma bardzo dobry wpływ na niego

          Skomentuj


            #35
            Budujące takie wypowiedzi...widać, jednak może być dobrze,bo już miałam dość słuchania tego, że jeśli moja kocica skoro jest taką indywidualistką, nie akceptuje obcych, to i dziecka nie zaakceptuje...


            Skomentuj


              #36
              Napisane przez bartuś grudzień Pokaż wiadomość
              Cześć dziewczyny bardzo potrzebuje Waszej porady.
              Przed zajściem w ciąże zajmowałam się bezdomnymi kotami, badania związane z toksoplazmozą mam najlepsze jakie mogą tylko być ale co jak pojawi się dziecko? Czy pozwolić kotom mieć kontakt z dzieckiem czy zupełnie je od niego odizolować? Jest to dla mnie duży problem a zdania na ten temat są podzielone. Pomóżcie
              Ja mam kotkę...miałam ją przed porodem i w czasie porodu i teraz też ją mam a moje dziecko ma już 3 lata. Na początku martwiłam się jak to będzie kot i dziecko...wszyscy mówili wyrzuć go! będą z nim problemy! Rzeczywiście nie było lekko, czasami myślałam, że może go oddam znajomym a jak mały podrośnie to odbiorę go ... ale nie mogłam...Kotka, my i dziecko to jedna rodzina
              Pamiętaj jednako o badaniach i dobrze jest jak kotek jest starszy bo maleństwa to strasznie wariują po domu i rzeczywiście może wpaść na dzidziusia....

              Skomentuj


                #37
                My mamy malutką córeczkę i kota. Nie wiedze problemu. Trzeba tylko porobić odpowiednie badania.
                pozdrawiam

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Badania badaniami ale trzeba pamietac ze to tylko zwierze, nigdy nie wiadomo co mu "odbije " dlatego tez nie mozna miec do takiego zwierzecia 100 % zaufania.

                  Skomentuj


                    #39
                    u nas tez byl kotek.kiedy coreczka byla noworodkienm to nie dopuszczalismy ich do siebieale potem miala tyle radosci !kot nigdy nie zrobil jej krzywdy ale nie zostawialismy ich samaych.nauczyla sie chodzic przy nim.niestety kotek musial nas opuscic bardzo wazne jest aby po kazdym kontakcie ze zwierzatkiem umyc raczki.
                    shannon

                    Skomentuj


                      #40
                      Napisane przez antalis Pokaż wiadomość
                      Badania badaniami ale trzeba pamietac ze to tylko zwierze, nigdy nie wiadomo co mu "odbije " dlatego tez nie mozna miec do takiego zwierzecia 100 % zaufania.
                      może i zwierzę, ale wszystko zależy od tego jak wychowane, ja swojemu psu ufam w 200%

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        no niestety na kota zawsze trzeba miec oko
                        shannon

                        Skomentuj


                          #42
                          shannon zwierzęta trzeba należy dobrze "wychować", zwierze
                          musi wiedzieć gdzie jego miejsce.
                          Obojętnie czy kot czy pies.
                          Z mojego doświadczenie koty mniej interesują się Maluchami.
                          Wystarczy raz pozwolić obejrzeć, powąchać i jest spokój,
                          schodzą z drogi.
                          Dla mnie większym wyzwaniem był pies, zwłaszcza kiedy syn
                          zaczął raczkować.

                          Skomentuj


                            #43
                            oczywiscie ze kot uciekal jak widzial moja coreczke.meczyla go strasznie.jak zaczela raczkowac to nie bylo juz ucieczki.zlapiesz kota za wasy to cie podrapie.a dziecku nie wytlumaczysz.lepiej wiec miec oko.
                            shannon

                            Skomentuj


                              #44
                              U mnie w domu pies też jest i ogólnie bardziej ufam kotom niż psu. Mój maluszek ma urodzić się na początku grudnia także od listopada rozkładam łóżeczko bez pościeli oczywiście i staram się spryskiwaczem z wodą oduczyć kociaki żeby nie wchodziły, a że one panicznie boją się wody to chyba aż tak trudno nie będzie
                              Bartuś 5.12.2008

                              Skomentuj


                                #45
                                Napisane przez shannon Pokaż wiadomość
                                oczywiscie ze kot uciekal jak widzial moja coreczke.meczyla go strasznie.jak zaczela raczkowac to nie bylo juz ucieczki.zlapiesz kota za wasy to cie podrapie.a dziecku nie wytlumaczysz.lepiej wiec miec oko.
                                A moje koty miały już kontakt z małymi dziećmi i one dzieciaką schodzą z drogi, nie drapią. Wchodzą gdzieś wysoko na regał i tyle ich widać, więc mam nadzieję że aż tak źle nie będzie. Największym wyzwaniem to żeby w łóżeczku spać nie chciały
                                Bartuś 5.12.2008

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X