Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

Collapse
Zamknięty wątek
X
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Zakończony: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

    Jesień to czas kolorowych drzew, spacerów wśród liści i oddechu od upałów. Z drugiej strony często jesień wiąże się z diametralną zmianą pogody, chłodnymi podmuchami wiatru i deszczem. Wrzesień to także początek szkoły i przedszkola, a co za tym często idzie – to czas zwiększonej zachorowalności, nietylko wśród dzieci. Zmiany pogodowe sprawiają, że może nas dopaść spadek odporności, a wtedy już bardzo łatwo o infekcję, dlatego warto cały czas wzmacniać odporność by nie dać się chorobom.
    Opowiedz nam o swoich sposobach na wzmocnienie odporności podczas przygotowania do jesieni – wygraj świetną nagrodę!


    Co zrobić, by wziąć udział w konkursie?
    Napiszcie na naszym forum (w wątku konkursowym poniżej) kilka zdań na temat swoich sprawdzonych sposobów na wzmocnienie odporności na nachodzącą jesień – zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.

    Do wygrania 5x suplement diety DuoLife Vita C z płynną witaminą C, dziką różą, acerolą i natką pietruszki. To świetny sprzymierzeniec w walce z chorobami – zobacz nagrody w konkursie!

    Konkurs trwa od 18.09.2017 do 2.10.2017

    Zobacz też:
    Regulamin konkursu
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

    OJJJ jak to cieżko teraz z tą odpornością naszych pociech,... i jeszcze teraz gdy juz dużymi kroczkami zbilaża się Pani Jesień...
    Ale ale.. My mamuśki mamy swoje sposoby na poprawienie odporności u dzieci. Mnie nauczyla tego moja kochana babcia Wercia!
    Zasada numer jeden to włąsciwe ubranie!Jeśli dziecko ma na sobie za dużo ciepłych ubrań, szybciej się spoci i przeziębienie gotowe. Dlatego najlepiej ubrać jest dziecko tak, aby można było zawsze rozebrać je z którejś warstwy. Po drugie... wlaściwa dieta.
    Posiłki dziecka powinny być urozmaicone, tak aby dostarczały wszystkich niezbędnych składników pokarmowych. Ważna jest obecność dużej ilości warzyw i owoców, które dają naszym dzieciom tak bardzo potrzebne witaminki. Po trzecie higiena...Od najmłodszych lat powinniśmy uczyć dziecko częstego mycia rąk. Maluch powinien wiedzieć, że ręce myje się po każdym powrocie z dworu czy wyjściu z toalety. Dziecko musi też wiedzieć, że bawiąc się na dworze nie wolno rączek wkładać do buzi. Brudne ręce są bowiem źródłem wielu drobnoustrojów, które mogą wywoływać liczne choroby.Po czwarte oczywiście sen! Wyspany maluch jest zadowolony, chętnie się bawi, ma ochotę na jedzenie. A żeby mieć dobry humor potrzebuje odpowiedniej ilości snu, w czasie którego regeneruje organizm. Po piąte dużo ruchu majlepie na swieżym powietrzu.. t mamy ogromne pole do popisu jako rodzice! No i też pamiętajmy by wzamcniać tą odporność naszych szkrabów suplementami. U nas zawsze podawana jest witaminka C z acerola! Pyszne soki malinowe na rozgrzanie wedłgu receptury babci, ktr swietnie sprawdzają się po spacerze! Należy jednak pamiętać o tym, że jeśli maluch naprawdę bardzo często choruje, podawanie suplementów diety może nie wystarczyć. Należy wtedy udać się do pediatry na rejon, który stwierdzi czy nie ma potrzeby wykonania dodatkowych badań laboratoryjnych oraz specjalistycznych konsultacji, np. u laryngologa czy pulmonologa. Zycze każdej z nas by nasze maluchy nabierały z każdej dniem odpornośći!

    Skomentuj


      #3
      Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

      Jesień za pasem czyli sezon kichania i smarkania powoli można uznać za otwarty. Nie można jednak tak łatwo się poddać. Poniżej przedstawiam kilka wskazówek, które u nas w domu sprawdzają się na “6”.
      1. Odpowiednia Dieta. Nigdy nie wychodzimy z domu bez pełnowartościowego śniadania (np. Pieczywo gruboziarniste, jajo, twaróg, pomidor, papryka, skropione olejem lnianym czy oliwą z oliwek). Rezygnujemy ze słodyczy, które dewastują układ odpornościowy, na rzecz owoców bogatych w witaminę C (porzeczki, pomarańcze, maliny, jeżyny). Staram się latem zamrażać sezonowe warzywa i owoce (ubytek składników mineralnych przy mrożeniu jest niewielki). Mogę wtedy podczas pierwszych chłodów ugotować rozgrzewający bulion warzywny lub zjeść jogurt naturalny z malinami i, co najważniejsze, znam źródło tych darów natury, bo pochodzą z mojego ogrodu. Staram się także w diecie umieszczać czosnek i cebulę - te naturalne antybiotyki “przemycam” w sałatkach czy kanapkach. Co więcej, codziennie staramy się wypić szklankę ciepłej, przegotowanej wody z wyciśniętą cytryną, łyżeczką miodu i startym imbirem. Do ciepłej herbaty obowiązkowo dodaję miód i sok z malin lub jeżyn. Pomimo niższej temperatury na zewnątrz i mniejszego pragnienia, staramy się wypijać odpowiednią ilość wody mineralnej, niegazowanej, wszak wszystkie toksyny i produkty przemiany materii łatwiej wydalić organizmowi, gdy jest dobrze nawodniony.
      2. Ubiór na “cebulkę”. Jak wiadomo powszechnie, jesienna aura bywa zmienna, dlatego staramy się ubierać w kilka warstw, aby zawsze można było coś ściągnąć, kiedy jest ciepło ale i założyć, gdy zrobi się chłodniej. Kurtka przeciwdeszczowa lub parasol naprawdę bywają przydatne.
      3. Hartowanie organizmu poprzez spacery czy trucht...Kilka spokojnych oddechów na świeżym powietrzu w parku wzmocni odporność i zrelaksuje, a do tego jest okazją do rodzinnego, aktywnego spędzania czasu. W końcu ruch to zdrowie!
      4. Sen. Głęboki i regenerujący potrafi naprawdę pokrzepić. Staram się, aby w pomieszczeniu, w którym układamy się na spoczynek nie było ani za sucho ani za gorąco. Wietrzę pokój przed snem, a na kaloryferze układam mokre ręczniki, aby nawilżyć powietrze. Przy wietrzeniu mieszkania unikamy przeciągów - te potrafią solidnie przewiać i narazić na szwank nasze zdrowie. Kiedy czuję, że górne drogi oddechowe “zaczynają się poddawać”, stosuję w pokoju na noc delikatną aromaterapię olejkiem mentolowym.
      5. Unikanie kontaktów z chorymi. Często nie jest to łatwe - praca, szkoła, sklepy, tramwaje. Trudno jest uniknąć potencjalnego zagrożenia, dlatego biuro w pracy w przerwie warto przewietrzyć, a w tramwaju stanąć z dala od osoby posiadającej symptomy choroby....a najlepiej się przespacerować
      6. Higiena: często i skrupulatnie myjemy ręce, zawsze po przyjściu do domu, zabawie z psem, itp, oraz przed posiłkiem. Podczas podróży korzystamy z żelu antybakteryjnego

      Oto moje, złote jak jesień, wskazówki na wzmocnienie odporności u Dzieciaków oraz u Dorosłych

      Skomentuj


        #4
        Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

        Jesień to szczególny okres kiedy nasza odporność jest wystawiona na próbę. Warto wtedy podjąć wyzwanie i zadbać o lepszą kondycję organizmu. Oto moje sposoby na walkę z przeciwnikiem jakim są choroby:
        1. Zawsze zjadam pełnowartościowe śniadanie. Ciemne pieczywo, warzywa, białe sery. Sięgam także po owsianki, płatki jaglane, które rozgrzewają i pobudzają organizm do działania.
        2. Herbata z miodem i imbirem. Od kilku lat na moim stole imbir gości bardzo często. Taka herbata rozgrzewa i wzmacnia odporność.
        3. Woda z cytryną. Uwielbiamy łączyć te dwa elementy, które oczyszczają organizm z toksyn, a także go wzmacniają.
        4. Spacery, które są nieodłącznym elementem każdego dnia. Przy tym pamiętamy o odpowiednim ubraniu, aby nie przegrzać organizmu, ale też aby nie zmarznąć. Także czapka, szalik, rękawiczki i ciepłe i obuwie.
        5. Wietrzenie pomieszczeń w domu. Szczególnie istotne jest, aby sypialnia była odpowiednio wywietrzona. Ponadto dbamy o odpowiednią temperaturę pokoi, aby nie było za duszno.
        6. Wzmacnianie organizmu suplementami. Spożywamy odpowiednią dawkę witaminy C, która chroni nas przed wirusami.
        Mamy nadzieję, że tegorocznej jesieni wszelkie wirusy będą od nas trzymać się z dalekaa a nasze sposoby okażą się skuteczne.

        Skomentuj


          #5
          Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

          Odporność mojego dziecka wspieram i wzmacniam poprzez długie i przyjemne wędrówki po naszych pięknych Tatrach! Tam zapominamy co to choroby i z uśmiechem na twarzy podziwiając przepiękne widoki odpoczywamy u podnóża górskich szczytów! Wdychamy świeże górskie powietrze i popijamy górską wodę źródlaną*:-)*Dodatkowo wspieramy się też tranem i witaminką C

          Skomentuj


            #6
            Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

            Od wieków uważano, że chłód hartuje i ciało i ducha. Może nie serwuję dzieciom czegoś tak ekstremalnego, jak w udostępnionym przez Was filmiku o zanurzaniu niemowlaka w lodowatym jeziorze (brrrr!), ale też nie ograniczam jesienią czasu spędzanego na dworze.
            Mam wrażenie, że zmiana trybu życia z ,,letniego", pełnego aktywności, na rozespany ,,zimowy" nie służy ani maluchom ani dorosłym. Zmieniamy więc tylko ubrania i sposób rozrywki. Zimne huśtawki i zjeżdżalnie idą w odstawkę, za to chodzimy na grzyby, nie chowamy rowerka, skaczemy po kałużach (i nie tylko), obserwujemy przyrodę...
            W starciu z wymiatającym pół przedszkola wirusem pomaga tylko troszkę, za to jesień i zima zdecydowanie NIE są już naszym ,,sezonem ciągłego kataru"

            Skomentuj


              #7
              Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

              Moja córcia po porodzie bardzo ciężko zachorowała, po leczeniu, miała zerową odporność, pierwszy rok to jakaś masakra, przez całą jesień i zimę raz w miesiącu antybiotyk, wiosna 2 tygodnie w szpitalu- zapalenie płuc, lato udało nam się przetrwać bez żadnej choroby. Moim zadaniem było podnieść jej tą odporność i udało się.Zaczęłam podawać jej sok z czarnego bzu, sok z malin oczywiście wszystko własnej roboty witamina D3 obowiązkowo oraz tran Vibovit. Od sierpnia kuracja 6 tygodniowa- raz dziennie łyżeczka oleju z czarnuszki. Po tej bombie witaminowej przetrwaliśmy całą jesień i zimę bez poważnej choroby, dwa razy miała lekkie przeziębienie, a przy przeziębieniu syrop z czarnego bzu, syrop z mleczu i syrop z sosny wystarczył, aby szybko dojść do siebie.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                Od początku dbam o zdrowie dzieci, rozpoczynając od... zdrowych jelit. Z polecenia pediatry podaję dzieciom probiotyki, ja i mąż również okresowo je stosujemy. W sezonie "chorobowym" wzmacniamy się herbatami z sokiem malinowym, jemy kiszonki i dużo świeżych warzyw i owoców. Podaję też całej rodzinie tran. I odpukać, choroby nas raczej omijają. Profilaktyka przede wszystkim!
                Life holds special magic for those who dare to dream

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                  Moje dziecko, pomimo iż urodziło się w styczniu, od początku przyzwyczajaliśmy do świeżego powietrza. Na początku werandowaliśmy, a potem chodziliśmy na spacery z nim (chybaże temperatura powietrza była niższa niż 10 stopni). Staramy się ubierać dziecko odpowiednio do pogody. W domu utrzymujemy temp.ok.21 stopni Celsjusza. Codziennie też wietrzymy mieszkanie. Synek dzięki temu nie przegrzewa się, nie lubi gorąca, śpi pod samym kocykiem nawet w zimę. W okresie jesienno-zimowym, podaję dziecku profilaktycznie syrop z cebuli. Codziennie dostaje też wit.D3 i kwas DHA z grupy kwasów Omega 3. Staram się podawać mu tylko niezbędne leki. Wolę dać synkowi naturalne owoce i warzywa niż faszerować go nadmiarem "chemii". Synek bardzo lubi jeść*kiszone ogórki, cytrynę z miodem i sałatkę z buraczków i papryki. Są one doskonałym źródłem wit. C. Poza tym synek ma kontakt z innymi dziećmi, nie sterylizuję dla niego domu, pozwalam na to, by jego układ odpornościowy nauczył się zwalczać drobne infekcje, cudze zarazki itd. Nie oznacza to, że wychowuję dziecko w brudzie i między drobnoustrojami, ale nie przesadzam. Sterylne dzieci nie potrafią się bronić przed chorobami!

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                    Mój sposób jest dość prosty, ale niezwykle efektywny: przez cały rok w moim ogrodzie uprawiam dwa krzaki pigwowca. Kiedy przychodzi jesień, zbieram owoce, tnę na małe plasterki, wyrzucając gniazda nasienne i zasypuję warstwami cukrem. Po kilku dniach owoc wypuszcza sok, który dodaję np. do gorącej herbaty z miodem. Tak przygotowaną miksturę można przechowywać jakiś czas w lodówce, bo cukier konserwuje.
                    Herbata ma niesamowity, orzeźwiający i rozgrzewający smak. Jest przepyszna, pijemy ją całą jesień i nie przeziębiamy się za często .
                    Bardzo zachęcam - pigwowiec jest prosty w uprawie, a jest to owoc strasznie niedoceniony - posiada w sobie więcej witaminy C niż cytryna!

                    A dla dorosłych przygotowuję nalewkę z tegoż właśnie owocu - nie ma pyszniejszej od tej. Ale to już inna bajka...

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                      Temat dbania o zdrowie w moim wykonaniu przeszedł przełom w momencie gdy dowiedziałam się o ciąży. Wtedy na światło dzienne wyszły błędy żywieniowe jakie dotychczas popełniałam. Przykładem takiego błędu jest unikanie wszelkich tłuszczy i wrzucanie wszystkich ich odmian do jednego worka z napisem: Zło. Dopiero w okresie ciąży zgłębiłam temat zdrowego odżywiania na nowo i doceniłam kwasy Omega i witaminy zawarte w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym , lnianym... Dziś, będąc już mamą dbam o to by nie zabrakło zdrowych tłuszczy w diecie mojej rodziny. Staram się by nasze posiłki były urozmaicone. Ekspertem w zakresie odżywiania nie jestem, na pewno nadal popełniam masę błędów, ale wciąż uczę się i dociekam. Unikam masowo dostępnych dziś słodyczy ze sklepu, podobnie jak gazowanych słodkich napoi. Do picia najczęściej serwuję dziecku latem wodę a zimą nie odmawiamy sobie ziołowych lub owocowych herbatek (dzika róża, pokrzywa, rumianek, mięta, itd.). W razie choroby w pierwszej kolejności sięgam po metody naturalne walki z chorobą. Najbardziej uniwersalnym dla mnie naturalnym lekarstwem jest kisielek w siemienia lnianego, który pomaga zarówno przy dolegliwościach brzuszkowych jak i przy kaszlu i przeziębieniu, a przy tym jest zupełnie bezpieczny. Na szczęście mój synek uwielbia od zawsze smak takiego kisielku, choć przyznam, że nawet dla mnie konsystencja tego leku jest mało zachęcająca. W razie czego bez obaw sięgam też po probiotyk. Mój synek nie gardzi również czosnkiem, nawet jego najprostszą formą cieniutkich plasterków na kanapce, co jest szczególnie przydatne przy przeziębieniach. Wtedy też dodaję do gotowanych potraw rozgrzewający imbir, aromatyczny majeranek i wszelkie zioła, które często mają właściwości przeciwzapalne i przeciwwirusowe itd. Choć w znacznej mierze zdrowie pochodzi od naszego żołądka, to odżywianie to nie wszystko. Synek chętnie uczestniczy w zabawach ruchowych od podwórkowego biegania aż po dziecięcy fitness, ja również poszłam w jego ślady i od niedawna uczęszczam na aerobik (choć to ja powinnam dawać przykład jemu). Nie unikamy spacerów o każdej porze roku i w niemal każdej pogodzie. Dbamy o zdrowie. Ale nie zawsze to wystarcza. Czasem dopadają nas mimo wszytko wirusy, tak aktualne w obecnej porze jesiennej, z którymi nie dajemy rady naturalnymi metodami. Wtedy polegamy na zaleceniach lekarskich i na odpowiednich lekach. Zdrowie to nie loteria, trzeba o nie dbać na co dzień, ale również w porę reagować na niekorzystne zmiany.

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                        Temat dbania o zdrowie w moim wykonaniu przeszedł przełom w momencie gdy dowiedziałam się o ciąży. Wtedy na światło dzienne wyszły błędy żywieniowe jakie dotychczas popełniałam. Przykładem takiego błędu jest unikanie wszelkich tłuszczy i wrzucanie wszystkich ich odmian do jednego worka z napisem: Zło. Dopiero w okresie ciąży zgłębiłam temat zdrowego odżywiania na nowo i doceniłam kwasy Omega i witaminy zawarte w oliwie z oliwek, oleju rzepakowym , lnianym... Dziś, będąc już mamą dbam o to by nie zabrakło zdrowych tłuszczy w diecie mojej rodziny. Staram się by nasze posiłki były urozmaicone. Ekspertem w zakresie odżywiania nie jestem, na pewno nadal popełniam masę błędów, ale wciąż uczę się i dociekam. Unikam masowo dostępnych dziś słodyczy ze sklepu, podobnie jak gazowanych słodkich napoi. Do picia najczęściej serwuję dziecku wodę, nie odmawiamy sobie ziołowych lub owocowych herbatek (dzika róża, pokrzywa, rumianek, mięta, itd.). W razie choroby w pierwszej kolejności sięgam po metody naturalne walki z chorobą. Najbardziej uniwersalnym dla mnie naturalnym lekarstwem jest kisielek w siemienia lnianego, który pomaga zarówno przy dolegliwościach brzuszkowych jak i przy kaszlu i przeziębieniu, a przy tym jest zupełnie bezpieczny. Na szczęście mój synek uwielbia od zawsze smak takiego kisielku, choć przyznam, że nawet dla mnie konsystencja tego leku jest mało zachęcająca. W razie czego bez obaw sięgam też po probiotyk. Mój synek nie gardzi również czosnkiem, nawet jego najprostszą formą cieniutkich plasterków na kanapce, co jest szczególnie przydatne przy przeziębieniach. Wtedy też dodaję do gotowanych potraw rozgrzewający imbir, aromatyczny majeranek i wszelkie zioła, które często mają właściwości przeciwzapalne i przeciwwirusowe itd. Choć w znacznej mierze zdrowie pochodzi od naszego żołądka, to odżywianie to nie wszystko. Synek chętnie uczestniczy w zabawach ruchowych od podwórkowego biegania aż po dziecięcy fitness, ja również poszłam w jego ślady i od niedawna uczęszczam na aerobik (choć to ja powinnam dawać przykład jemu). Nie unikamy spacerów o każdej porze roku i w niemal każdej pogodzie. Dbamy o zdrowie. Ale nie zawsze to wystarcza. Czasem dopadają nas mimo wszytko wirusy, tak aktualne w obecnej porze jesiennej, z którymi nie dajemy rady naturalnymi metodami. Wtedy polegamy na zaleceniach lekarskich i na odpowiednich lekach. Zdrowie to nie loteria, trzeba o nie dbać na co dzień, ale również w porę reagować na niekorzystne zmiany.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                          Nietrudno zgadnąć czego najbardziej nam brakuje jesienią i zimą - oczywiście Słońca. Dlatego by zadbać o odporność mojej rodziny łapię.... Słońce.
                          Łapanie słońca - pierwsze skojarzenie, to leżenie plackiem na leżaku i delektowanie się jego promieniami, starając się je skumulować, co by starczyły w chwilach deficytu. Ale wróć! Przecież ja nie znoszę leżeć na słońcu ani się opalać, czy to znaczy, że nie mam szans na złapanie słońca? Nie, nie bo mój sposób jest nieco inny.
                          Moja recepta na łapanie słońca to zwrot ku naturze. Już w ubiegłym roku dałam się przekonać i zrobiłam miód z chwastu polnego, potocznie zwanego mleczem, ale dostojniej brzmi mniszek lekarski. Okazało się, że te żółte kwiatuszki mają nieocenione właściwości zdrowotne. Podchodziłam do tego pomysłu jak pies do jeża, w końcu dałam się przekonać i samodzielnie nazbierałam 400 kwiatków (tak, tak trzeba je liczyć!) i uczyniłam z nich miód, który jest pyszny! A do tego zdrowy, wspomaga odporność i idealnie pasuje do porannej owsianki. Po co o tym piszę? Otóż żelazną zasadą tego szaleństwa miodowego z mniszka jest zbieranie kwiatków w słoneczny dzień, w godzinach największego natężenia słonecznego. A co to oznacza w praktyce? Że kwiatki z których zrobiłam miód były po prostu naładowane słońcem! W tym roku postanowiłam, że i syrop z kwiatów bzu będzie moim dziełem. Zrobiłam podwójną porcję i już od połowy sierpnia regularnie się nim delektujemy. Co łączy te wszystkie rzeczy? To właśnie, że wszystkie trzeba wykonywać w słoneczny dzień, dzięki czemu zachowują one najlepsze właściwości i najpiękniejszy wygląd. Są po prostu pełne słońca! I właśnie z ich pomocą mam zamiar to słońce złapać. Dzięki tym sposobom będę się nim cieszyć okrągły rok i tym słońcem zamkniętym w słoiczkach wzmacniam odporność mojej rodziny.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                            Witam,
                            Moim ulubionym sposobem na wzmacnainie odporności (który gdziś wyczytałam) jest przytulanie dzieci - bo podobno odpwiednio mocny uścisk w okolicach mostka stymuluje grasicę, która potrafi wydzielać pewne substancje usprawniające działanie układu immunologicznego. Ponadto robie to samo co wszyscy: dieta (wciskam natkę pietruszki gdzie się da, sok z czarnej porzeczki - poszukiwanie łatwodostępnej i łatwoprzyswajalnej Witaminy C) i duużo spacerów (jak to odpowiedziala moja Pani doktor na pytanie o spacery w chłodniejsze dni "świeże powietrze jeszcze nikomu ie zaszkodziło").
                            "By nie dać się chorobie" staram sie też dbać o wypoczynek i sen swój i moich dzieci, unikać zatłoszczonych i zawirusowanych miejsc. I koniecznie omijać szerokim łukiem STRES - tyle w teorii w praktyce bywa różnie, dlatego też chętnie czytam wszelkie nowinki "odpornościowe" i z zaintersowaniem czytam o różnych suplementach wczytujac sie w ich skład

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Wygraj suplementy na odporność DuoLife Vita C. Konkurs „Nie dajemy się chorobie"

                              Jestem mama Adasia -3,5 roku oraz Joasi -8miesiący.
                              Moje dzieci uczęszczają do przedszkola oraz Joasia juz do żłobka, co najczęściej kojarzy się z wieloma wirusami i częstym chorowaniem dzieci.
                              Nasze sposoby na jesienne wirusy to:
                              1-ubieramy sie na cebulke
                              2- wietrzymy pomieszczenia w domu
                              3- codziennie przed kolacja wychodzimy na rodzinny spacerek z psem dzięki czemu mamy wilczy apetyt na kolacje, jestesmy dotleleni wieć dobrze nam się śpi i budzimy sie wypoczęci
                              4- dbamy aby temperatura w domu wahała się pomiedzy 18-20 stopni Celsjusza
                              5- pilnujemy w domu suplementacji od poczatku września ,dzieci codziennie dostaja witamine C (witamilki od pierwszych dni życia) oraz witamine D3K2 dr. Jacobsa, mama z tata biora naturalna wit c oraz wit d 4000jm.
                              Nasze sposoby na odporność sprawdzają nam sie doskonale gdyż póki co w tym niestety cięzkim okresie zachorowań nikt z naszej Rodzinki nie załapał żadnego wirusa

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X