Odp: Bezsenne noce
wiecie co ja chyba w ciazy nie mialam jakis ogromnych problemow z bezsennymi nocami - ja jestem spioch straszny poczatki byly trudne jak sie Niunia urodzila bo mało spalismy bo kolki, bo ulewała i raczej czuwalismy nad nia niz spalismy a to jedzonko, przebieranie albo musiałam jej sciagac jedzonko a teraz jak nie znasne do 22 to potem moge normalnie funkcjonowac i pracowac nadczyms ale jak juz zasne to spie i nic mnie nie sciagnie z łóżka potem Zosia je mleko około 5-6 i jeszcze mozna pospac
wiecie co ja chyba w ciazy nie mialam jakis ogromnych problemow z bezsennymi nocami - ja jestem spioch straszny poczatki byly trudne jak sie Niunia urodzila bo mało spalismy bo kolki, bo ulewała i raczej czuwalismy nad nia niz spalismy a to jedzonko, przebieranie albo musiałam jej sciagac jedzonko a teraz jak nie znasne do 22 to potem moge normalnie funkcjonowac i pracowac nadczyms ale jak juz zasne to spie i nic mnie nie sciagnie z łóżka potem Zosia je mleko około 5-6 i jeszcze mozna pospac
Skomentuj