Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Wielkopolskie Mamuski

    a co do tematu dot.Czaczy, to wydaje mi sie ze maja duzo szczescia z tym mieszkaniem od tesciow, nawet gdyby to mialo byc na kilka miesiecy.. zawsze to jakis czas na wyprostowanie pewnych spraw i wiecej czasu na znalezienie wlasnego lokum.

    Sunny i Mroovcka ja tez z angielskiego az taka rewelacyjna nie jestem,
    ale postanowilam tez po ang pisac, bo chce troche sie podszkolic z angola
    i w domu troche sama sie edukuje, zeby nie miec tyłów..
    Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Wielkopolskie Mamuski

      ja wogole nie podjelabym sie pisania po angielsku

      jak Z pierwszy raz wyjechal to zamieszkalm z moimi rodzicami. i gdy plakalam ze mam juz dosc to mama mnie raczej pocieszala. gdyby ona mnie jeszcze dolowala to bylaby masakra...
      Antoś 24.01.2008r


      Julianka 06.01.2010r


      Moje dwa łobuzy

      Skomentuj


        Odp: Wielkopolskie Mamuski

        Mroovcka, tylko ze u Ciebie Z wyjechal, a u mnie to na pocatku byla mega klotnia,
        wlasciwie rozstanie było nam pisane, no i M sie wyprowadzil, kiedy mnie nie bylo w Pozn..
        od tego sie zaczelo.. potem sie pogodzilismy, ale podczas naszej klotni M podjal sie
        dodatkowej pracy i juz nie wrocil do nas do domu, bo musi byc na miejscu w pracy, a prace ma on pod Poznaniem. no i wytlumaczylam moim rodzicom co i jak, ale oni mi nie wierza. mama ciagle cisnie na M i wgl.. wiec to juz wgl maskarada jakaś.
        ja z M dobrze sie dogaduje, on ile moze tyle pomoze..
        ale te komentarze w domu mnie dobijaja, szczerze wolalabym teraz sama mieszkac,
        przynajmniej mialabym spokoj psychiczny..
        Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

        Skomentuj


          Odp: Wielkopolskie Mamuski

          dzien dobry

          Skomentuj


            Odp: Wielkopolskie Mamuski

            dzień dobry

            Sunny Ty pytalas wczesniej o adres chomika Pesteczki, tak?

            http://************************/IvySerrano/Zdj*c4*99cia
            Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

            Skomentuj


              Odp: Wielkopolskie Mamuski

              w miejsce gwiazdek wpisz CHOMIKUJ. PL
              Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

              Skomentuj


                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                Hej

                jesteśmy i my Pospałyśmy dziś do 9, zjadłyśmy już drugie śniadanko i Miś bawi się z psem, a ja mam chwile dla siebie.

                Morelka ja przez rok mieszkałam bez męża. Przed jego wyjazdem między nami było ok. Wyjechał do Hamburga. Przyjeżdżał na jeden weekend w miesiącu i żal mi było czasu na kłótnie. Na początku było ciężko. Ale po czasie przyzwyczaiłam się, że jestem sama z Misią. Moi rodzice stoją zawsze za mną i wspierali mnie jak tego potrzebowałam. Ja z natury jestem silna i znoszę dużo. Ale przyszedł taki dzień, że przyjazd P. doprowadził mnie do szału. Ja poświęcałam dużo dla Miśki, robiłam z nią rzeczy, które ona lubi robić. I tak pojechaliśmy w trójkę nad jezioro. Mój kochany mąż obraził się, że to jest syf, że płytko. Wyszedł z wody i nie chciał się bawić z Misią na brzegu. Nie słyszałam nic oprócz marudzenia, że on by się wstydził tu dziecko kąpać, że płytko, itp. To nie wytrzymałam i powiedziałam, że to może nie jego niemieckie lazurowe wybrzeża, ale dla dziecka może się trochę poświęcić. No i zaczeła się taka jazda, że pierwszy raz moi rodzice wtrącili się w naszą kłotnie. Nie będę opowiadać już co kto komu powiedział, jak kto kogo obraził. Było mi strasznie przykro, bo ja miesiąc czekałam aż on przyjedzie, chciałam robić z nim strasznie dużo. A on był z tego niezadowolony, bo chciał odpocząć po podróży. I wiecznie uważał, że mi bez niego jest lepiej, że jestem negatywnie nastawiona jak przyjeżdża, itp. Czepiałam się jak przyjechał i nie chciał robić z nami nic prócz spania... Generalnie po tej kłótni musieliśmy poważnie porozmawiać i podjęliśmy decyzje, że P. będzie w Hamburgu do końca roku, potem wraca lub szuka innej pracy, mieszkania żebyśmy mogli zamieszkać razem. Wrócił we wrześniu. I teraz czasami żałuje, że już wrócił. Przyzwyczaiłam się do bycia samą, radziłam sobie. Jak mąż jest na miejscu to wymagam od niego by zajął się dzieckiem, w czymś mi pomógł. A on znów jest zmęczony - po pracy. Był czas, że ja siedziałam 10-11 godzin w pracy, wracałam i zajmowałam się Misią, bo on był strasznie zmęczony zajmowaniem się dzieckiem... No i wychowywanie dziecka to kwestia sporna. JA nie uznaje bicia, gdy dziecko płacze to staram się przytulić, odwrócić uwagę i jest ok. A Piotrek uważa, że jak zasłuży musi dostać (taka zasada wyniesiona z domu, moja teściowa nawet swoją wnuczkę biła bo zasłużyła), krzyczy na nią. I o to jest największa wojna. Dlatego czasami marzy mi się samotne życie, mimo że kocham męża...

                To się rozpisałam. Znowu nam śnieg pruszy... Jutro ide po buty dla Misi. Pewnie jutro jakiś ciuszek znów jej kupie...
                Last edited by xXxAtusiAxXx; 16-12-2010, 12:08.
                ur. 16.05.2009
                3590 g
                56 cm

                Moje Największe Szczęście





                Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                  Napisane przez grabusia4 Pokaż wiadomość
                  Bylismy dzis u dentysty , mały nie płakał choc był mrozek ale wszystko było ok tylko sie wkurzyłam bo ten lekarz do którego chodze już nie bedzie robił na fundusz tylko prywatnie , na fundusz bedzie robił jego kolega który mi nie odpowiada za bardzo, i już sama nie wiem czy chodzic prywatnie czy jak zobacze jaka pensje m. dostanie czy mnie stac bedzie na prywatne wizyty u dentysty.
                  kurcze ja tylko prywatnie do dentysty chodze,zeby mam tylko jedne
                  i w zyciu bym nie poszła na panstwowa kase,wiec podziwiam was że chodzice normlanie
                  mnie na dentyste nie szkoda kasy,wole zrobić raz a dobrze

                  Skomentuj


                    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                    Jak zrobie zdjęcie to wam pokażę , narazie nie mam aparaciku.
                    Dorcia a to pech jakis sie przyplątał do Was mam nadzieje że po tych wizytach okaże się że wszustko jest ok tylko mała jest odporna na rechabilitację, co do żłobka to masz racje w prywatnym lepiej ale kasę to kosztuje straszną, szkoda że narazie nie mamy jak sie spotkac , steskniłam sie za Wami.

                    Skomentuj


                      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

                      Napisane przez olcia79 Pokaż wiadomość
                      kurcze ja tylko prywatnie do dentysty chodze,zeby mam tylko jedne
                      i w zyciu bym nie poszła na panstwowa kase,wiec podziwiam was że chodzice normlanie
                      mnie na dentyste nie szkoda kasy,wole zrobić raz a dobrze
                      włąsnie o to chodzi że ten lekarz na kasę robił za*****i... i dlatego chodziłam , co do prywatnych to powiem Ci ze raz pojechałam z małym prywatnie do pedodonty do pieknej kliniki w Warszawie , zapłaciłam 50 zł za to samo co otrzymałam u swego dentysty , na dodatek miał lepsze podejście do fifula niz pani pedodonta, wiec opinie moga byc podzielone.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wielkopolskie Mamuski

                        Hmm... A u mnie to było tak, jak M. mieszkał z nami, to jak Adaś był mniejszy, to mi pomagał, w nocy nawet karmił lub chociaż pomagał przy tym.
                        a jak Adasko podrosl, to juz przy dziecku praktycznie sama wszystko robilam,
                        on wiecznie zmeczony, taki niby zapracowany.. z tego rodzily sie moje frustracje..
                        M. tylko spał lub słuchał muzyki.. a jak Adaś spał, to wtedy czas razem spedzalismy..
                        ale coraz czesciej bylismy razem, ale zylismy osobno..

                        ale koniec koncow, ta rozłąka nas zmieniła.. jestesmy dla siebie milsi,
                        M. jak moze to zajmie sie Adasiem, mam nadzieje ze jak juz bedziemy znow
                        razem mieszkac, to bedzie lepszym mezem i ojcem..
                        obiecał mi to.. zobaczymy czy dotrzyma słowa..
                        Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

                        Skomentuj


                          Odp: Wielkopolskie Mamuski

                          atusia hm.. nie masz lekko. to jest to, że jakiś czas byłaś sama, musiałaś sobie ze wszystkim radzić.. Twój mąż może nie umie się w tym odnaleźć, że jesteś tak zaradna, że może myśli, że on nie jest Tobie potrzebny? wiesz mimo, ze go o coś prosisz, ale on jest anty nastawiony, bo coś tam sobie do głowy wbił?
                          moj M. niestety ten brak jakiejkolwiek pomocy przy dziecku wyniosl z domu,
                          gdzie niestety nie zwracano uwagi na dobre wychowanie..
                          Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

                          Skomentuj


                            Odp: Wielkopolskie Mamuski

                            Ja uważam, że jego dzieciństwo to patologia jakaś. JA nie wyobrażam sobie, żeby mama mi powiedziała, że przeze mnie coś jej w życiu nie wyszło. Moja teściowa powiedziała swoim dzieciom, że przez pierwsze dziecko nie skończyła studiów, drugie było planowane (TYLKO), przez mojego męża (4dziecko) nie miała czasu wychować trzeciego dziecka, a przez najmłodszego straciła pracę. I jej się zawsze marzyło żeby wszyscy opuścili dom i żeby ona miała już spokój. No i ma Nikt nie chce jej odwiedzać... Ich babcie wychowywały, ojciec pracował w delegacjach, a matka nie ma instynktu do dziś.
                            A Misia traktuje tatę tak jak on ją - jest dobrze na 5 minut żeby się pobawić... Teraz to ja już nie ma o to pretensji, że się nią nie zajmuje. Powiedziałam mu jakiś czas temu, że jak ma się tak zachowywać to niech mi się nie wtrąca w jej wychowanie. On czasami ją usypiał i on strasznie płakała. Jak już wpadała w histerię to zamiast ją przytulić żeby się uspokoiła to on na siłę ją dalej kładł a ta w końcu wymiotowała... I dlatego wolę robić wszystko sama.

                            Chciałam wyjśc chwilę z tą moją Kulką, ale jest -14 prawie, a odczuwalna to -20. Chyba zostanę sobie w domu...
                            ur. 16.05.2009
                            3590 g
                            56 cm

                            Moje Największe Szczęście





                            Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                            Skomentuj


                              Odp: Wielkopolskie Mamuski

                              ja na razie wyjscia odpuszczam sobie, zwlaszcza, ze mnie cos łapie, a wole sie wykurowac, zeby Adas niczego ode mnie nie złapał.

                              hmm.. widzę, że nasi mężowie nie mieli żadnych wzorców w domu.
                              u mojego to jest tak, że tam nikt nie dbal o porzadek, wiecznie syf i wgl..
                              jak tam jezdzilismy, to wpierw musialam zrobic zakupy, zeby wgl miec co jesc..
                              zreszta ja M powiedzialam, co mnie boli i rozumie, ze nie chce tam jezdzic.
                              ew na kawe ale na noc nie mam zamiaru..
                              poza tym jak teraz M sie wyprowadził to tescie wgl nie zainteresowali sie Adasiem..
                              co mnie mega zabolalo i przez to nie rozmawiam z nimi i teraz tym bardziej nie mam
                              zamiaru tam jezdzic..
                              Kobieta jest organizmem ultradoskonałym. Potrafi się regenerować po ekstremalnie ciężkich przeżyciach. Przetrwa wszystko...

                              Skomentuj


                                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                                skad ja to znam moj m to najlepiej by przed kompem siedzial i mial wszystko w dupie najgorsze jest to ze jak mu wypominam to sie wiecznie obraza i zaprzecza ze tak nie jest

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X