Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czy którejś z Was położono się na brzuchu żeby wypchnąć dziecko?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    mi tez lekarka pomogła w ostatniej fazie porodu naciskając brzuch
    bo mały utknął główka w kanale rodnym i sie dusił.
    na szczęście wszystko było prawie ok , tylko Przemek miał krwiaka z tyłu głowy, ale wchłonął się sam po miesiącu.
    Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      mi w obu porodach w ten sposób "pomagano" w pierwszym w sumie bez uzasadnienia - połozna bo szło i tak błyskawicznie i szybko. W drugim lekarz bo mały zaklinował się w kanale rodnym. W pierwszym wypadku bolało jak diabli w drugim było mi wszystko jedno bo byłam na wielkim znieczuleniu


      Skomentuj


        #18
        Tak jak pisze Goplana,
        przeciez zaden lekarz nie udusi dziecka naciskajac na brzuch, dzieci czasem sie klinuja cos z miednica i kanalem rodnym jest nie tak i w ten sposob mozna pomoc.
        to ze dzieci maja zlamane obojczyki,siniaki ,krwiaki no to jest w tym przypadku mniejsze zlo - bo gdyby nie taki zabieg to dziecko moze sie udusic.a czasem lepiej zeby lekarze zadzialali czasem na wyrost niz zeby cos zlekcewazyli

        diabelecke - ten przypadek to moze za pozno byla pomoc ze strony personelu i dzidzia zdazyla sie udusic bo nie mogla wyjsc...

        mi sie szykowali do tego bo sie zaczelam dusic przy porodzie i potrzebowalam 2-3 wdechow zeby przec a nie jednego(mam astme oskrzelowa od uczulenia na kota, i nie przypuszczalam ze bez kota ja dostane) ale na szczescie dalam rade sama, tylko maly dostal 9 apgara za kolor skory
        Last edited by pieczulka; 18-02-2009, 23:18.

        Skomentuj


          #19
          Ja rodziłam 14,5 godzi i pod koniec miałam już dość.
          I właśnie przy bólach partych najpierw położna a potem ginekolog naciskał mi na brzuch.Fakt myślałam ,że mi żebra połamie ale Amelka wyszła.Myślałam że to normalne ale potem położna mi powiedziała że zrobiono tak gdyż Amelka była duża a ja jako pierworódka nie dałabym sobie rady(miałam mieć cesarkę ze względu na wielkość dzidzi po usg 4750) Ale wyszła 4140
          Amelia 12.03.08

          Skomentuj


            #20
            Mnie też lekarz lekko na brzuch nacisnął (nie bolało) i od razu dzidzia wyszła nie musiałam jej i siebie męczyć.


            Skomentuj


              #21
              u mnie rowniez naciskano na brzuch i do tego kleszcze; rowniez po godzinie prob urodzenia lozyska nacisk na brzuch zakonczyl sprawe;
              Vincent Kornel 02.10.2007 3830 g i 50 krotki

              Maik Luis - 03.05.2009 4045 g i 52 dlugi

              Skomentuj


                #22
                Mi położna i lekarz prowadzący ciążę kładły mi się na brzuch a raczej wyciskały mi córkę nie bolało to, i szybciej wyszła bo nie miałam siły przeć. Czasem takie sytuacje sa konieczne, moja córka była 4 razy owinieta pępowiną wokół szyjki i tętno zanikało więc mi to było ratujące. Dzięki Bogu wszystko jest ok.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Także miałam podobna sytuacje...lekarz prowadzący nacisnął mi na brzuch bo moje parcia trwały ok1,5 godz. i nie miałam już sił. A moje maleństwo było owinięte pępowiną tylko, że za karkiem i rączkami. Czasami potrzebna jest czyjaś pomoc...
                  Bombelek08
                  Julianna- 12 lipiec 2008 rok godz.3.30



                  Skomentuj


                    #24
                    U mnie tez połóżna naciskała, ale chyba nie było to konieczne, bo główka juz się urodziła, a cała faza wypychania trwala 10 min ale na pewno mnie to nie bolało
                    Amelia - 19.04.2007, 4080g, 54cm




                    Alicja - 19.04.2009, 3620g, 58cm

                    Skomentuj


                      #25
                      Napisane przez moniaB Pokaż wiadomość
                      ja dzięki temu urodziłam, juz nie miałam sił
                      mnie nic nie bolało i dziekuje lekarzowi że to zrobił
                      tylko lekko przycisnął na brzuch i dzidzia wyszła.
                      U mnie było podobnie. Lekarz nawet już po mnie przepraszał i tłumaczył dlaczego tak zrobił.
                      Kacperek ur. 22.03.2007 godz.22.50

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        W moim przypadku też lekarz razem z położną naciskali na brzuch bo mały nie chciał wyjść Po porodzie to żebra bolały mnie ze dwa tygodnie, ale i tak jestem im za to wdzięczna

                        Skomentuj


                          #27
                          Napisane przez daisy Pokaż wiadomość
                          No właśnie? To się ponoć jakoś nazywa: chwyt kogośtam czy jakoś podobnie. Nie wiem dokładnie, ale zastanawiam się czy to jest ok.
                          Przeżyłam to na własnej skórze i nikomu nie życzę. Okropny ból!!!!!!! Nie miałam pojęcia że to tak może boleć. A poza tym ostatnio często słyszałam że w taki sposób można "uszkodzić" dziecko!!!! Na szczęście mój maluszek wyszedł bez szwanku. Tzn nie do końca bo miał po porodzie małe wypuklenie na jednym barku. Lekarka stwierdziła że to nie jest od porodu i samo się "wciągnie" No i faktycznie się wciągnęło ale ja myślę że to jednak od porodu mu się zrobiło a nie tak samo z siebie.
                          A co Wy o tym wszystkim myślicie?
                          Witam, słyszałam o takim przypadku już nie raz i nie dwa. Ja na całe szczęście nie miałam problemów przy porodzie.
                          Zastanawiam się czy w taki sposób nie można połamać dziecka?

                          Skomentuj


                            #28
                            Ludzie przeciez nikt nie kladzie sie na dziecku ...

                            Skomentuj


                              #29
                              Ale dziecko jest w brzuchu – kilka milimetrów pod skórą.
                              Czy pozwoliłabyś aby np. Twój mąż kładł się na brzuchu tuż przed porodem?
                              Bo ja nie!!!

                              Skomentuj


                                #30
                                Przesadzacie z tym kładzeniem się na brzuchu, lekarz poprostu naciska dziecko na pupcię żeby przyśpieszyć poród i wcale nie jest to takie straszne i na pewno nie boli, lekarz wie co robi. U mnie przy obydwu porodach tak było tylko to nie był lekarz a położna.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X