Monia spontanicznie Grześ był "robiony "według kalendarza chinskiego i 4 lata po Moni a OLa TOTALNA WPADKA nawet nie wiem kiedy jak gdzie ale super ze jest pewno bym miała teraz syndrom pustego gniazda a tak przynajmniej coś sie dzieje no i mam was
Mam gdzieś ten kalendarz schowany -drukowali go dawno temu w jakimś piśmie kobiecym -wycieła i tak trzymałam a noz się przyda.
W tym kalendarzu jest wiek kobiety,data poczęcia i symbol D albo C i jak zamierzasz działać to sprawdzasz.Pamiętam stary to miał mie juz dość.Dzisiaj nie bo D za miesiąc ,za dwa i tak cudowałam.
Zapewne to przypadek bo przed Grzesiem miałam poronienie (ciąża puste jajo) i Pan doktor kazał poczekac pół roku.Czekałam potem działałam i co miesiąć byłam rozczarowana -postanowiłam otworzyć swoj biznes i pogodzić się z tym ze będziemy miec tylko córcie.Tak zrobiłam ...a tu masz ciąza
Ale takie twarde baby jak ja dają rade.Wszyscy się dziwili ile w desperacji mozna osiągnąć: Monia 4 lata noworodek ,ja w nowym interesie to jeszcze prawojazdy zrobiłam. Dziś się z tego śmiejemy
Podziwiam Cię. Ja odkąd zostałam mamą dwóch dziewczynek sprawy zawodowe odłożyłam na bok. Chociaż muszę przyznać, że ciągle myślę o jakimś własnym biznesie...
A co do kalendarza - nie wiem czy dałabym radę tak sztywno trzymać się jego wytycznych...
Wiem, że to jest naprawdę trudne...I łatwo mówić - nie należy o tym myśleć...Ale bardzo często jest tak, że im częściej się o tym myśli to tym dłużej nie można zajść w ciążę...I co tu robić..?
Ja na razie o tym nie myślę ale już teraz odkryłam takie cudo jak kalendarz dni płodnych. Pomaga obliczać okresy płodności i niepłodności, by potem tę wiedzę wcielać w życie w zależności od planów powiększenia rodziny lub ich braku. Razem z artykułem o dniach płodnych, czytałam też o kalendarzu chińskim, ale nie za bardzo wiedziałabym, jak go stosować.
Skomentuj