Witajcie serdecznie,
Od września staramy się z mężem o drugie dzieciątko. Kilka lat brałam tabletki antykoncepcyjne, we wrześniu odstawiłam i zaczęłam przyjmować kwas foliowy. Badania porobione,leczę anemie. Z pierwszą ciążą problemów nie było, zapłodnienie w drugim cyklu i idealnie się czulam, dopiero w 8tc dowiedziałam się o ciąży (miesiączki nie regularne).
Teraz starań więcej, smutku również, bo tak bardzo pragniemy że zaczynam wariować,ale każda staraczka wie co to znaczy. Ten cykl był dosyć dziwny, owulacja w terminie (cykl 28dni), potem po mniej więcej tygodniu silny napadowy ból jajnika prawego. 3dni potem zaczęły mnie boleć piersi,myślę sobie.że to coś nowego bo przez ostatnie 3cykle czułam je podczas owulacji. W 26 dniu cyklu Zrobilam test bardzo czuły ok.godz 10- nie z porannego moczu wynik negatywny, poszłam porozmawiać z.mamą przez telefon i po 20min sprzatalam i.chciałam wyrzucić test a tu druga blado różowa kreska.. Serce zadrżalo ale myślę sobie że to już po czasie więc zapewne jakiś błąd. Ale nie.dawało mi.to spokoju i po.2h powtórzyłam inny test o czułości 25. Znów po czasie maleńki cień się pojawił ale słabszy. Okres nie nadszedł ale.przyszły w dniu okresu mdłości -nie wykluczone że z.powodu anemii z którą walczę. Do tego dopadł mnie ból w krzyżu oraz ogólne potworne rozbicie. Test o.czułości 10 powtórzony dzień po terminie miesiączki zaś dopiero po cZasie dał nie wielki.cień różowej kreski. Ja go.widzę, ciężarna przyjaciółka też, mąż twierdzi że to tylko.moja wyobraźnia.
A Wy co o tym.sądzicie? Czy jest szansa jakakolwiek? Czy faktycznie zwariowałam?
Nadmienię jeszcze że zaczęłam brać luteine dopochwowo, podobno nie zaszkodzi albo wywoła okres. Moja lekarka nie.chce widzieć pacjentek.przed.7tc bo i tak nic.stwierdzić nie idzie. Ostatnim razem.z negatywnymi testami.i brakiem okresu z.łaska mnie zbadala i dała luteine która mam stosować jak.się okres spóźnia.
Planuje zrobić w.tym.tygodniu BETE ale tak chciałam się poradzić..
Od września staramy się z mężem o drugie dzieciątko. Kilka lat brałam tabletki antykoncepcyjne, we wrześniu odstawiłam i zaczęłam przyjmować kwas foliowy. Badania porobione,leczę anemie. Z pierwszą ciążą problemów nie było, zapłodnienie w drugim cyklu i idealnie się czulam, dopiero w 8tc dowiedziałam się o ciąży (miesiączki nie regularne).
Teraz starań więcej, smutku również, bo tak bardzo pragniemy że zaczynam wariować,ale każda staraczka wie co to znaczy. Ten cykl był dosyć dziwny, owulacja w terminie (cykl 28dni), potem po mniej więcej tygodniu silny napadowy ból jajnika prawego. 3dni potem zaczęły mnie boleć piersi,myślę sobie.że to coś nowego bo przez ostatnie 3cykle czułam je podczas owulacji. W 26 dniu cyklu Zrobilam test bardzo czuły ok.godz 10- nie z porannego moczu wynik negatywny, poszłam porozmawiać z.mamą przez telefon i po 20min sprzatalam i.chciałam wyrzucić test a tu druga blado różowa kreska.. Serce zadrżalo ale myślę sobie że to już po czasie więc zapewne jakiś błąd. Ale nie.dawało mi.to spokoju i po.2h powtórzyłam inny test o czułości 25. Znów po czasie maleńki cień się pojawił ale słabszy. Okres nie nadszedł ale.przyszły w dniu okresu mdłości -nie wykluczone że z.powodu anemii z którą walczę. Do tego dopadł mnie ból w krzyżu oraz ogólne potworne rozbicie. Test o.czułości 10 powtórzony dzień po terminie miesiączki zaś dopiero po cZasie dał nie wielki.cień różowej kreski. Ja go.widzę, ciężarna przyjaciółka też, mąż twierdzi że to tylko.moja wyobraźnia.
A Wy co o tym.sądzicie? Czy jest szansa jakakolwiek? Czy faktycznie zwariowałam?
Nadmienię jeszcze że zaczęłam brać luteine dopochwowo, podobno nie zaszkodzi albo wywoła okres. Moja lekarka nie.chce widzieć pacjentek.przed.7tc bo i tak nic.stwierdzić nie idzie. Ostatnim razem.z negatywnymi testami.i brakiem okresu z.łaska mnie zbadala i dała luteine która mam stosować jak.się okres spóźnia.
Planuje zrobić w.tym.tygodniu BETE ale tak chciałam się poradzić..
Skomentuj