Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamusie z maja 2009

    Napisane przez Skoczek Pokaż wiadomość
    Masz już przygotowane wszystko - pokój, torbę do szpitala, całą wyprawkę?
    Oj, to duży bobasek.

    Ja byłam tydzień temu na bilansie. Marcie wpisali nadwagę i że utrudnia badanie lekarskie
    Tak, wszystko gotowe już od dawna, z torbą jechałam tego 14go kwietnia do szpitala :P Wszystko czeka na Lokatora



    Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamusie z maja 2009

      Dziewczynki, Michaś jest już z nami - 06.05.2016 urodziłam Klocuszka 4600 i 62cm
      Attached Files



      Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

      Skomentuj


        Odp: Mamusie z maja 2009

        Paulina: wielkie gratulacje!



        Rosne...
        14.09.2009 4170 gr, 51 cm
        17.09.2009 3810 gr, 51 cm
        13.10.2009 4750 gr, 56 cm
        16.11.2009 5620 gr, -
        16.12.2009 6700 gr, 62 cm
        19.03.2010 8150 gr, 68 cm
        17.06.2010 9250 gr, -
        06.09.2010 10600 gr, 77cm
        14.12.2010 11600 gr, 81cm
        05.05.2011 11900 gr, 83cm
        20.09.2011 13200 gr, 90cm
        14.01.2012 14300 gr, 93cm
        19.07.2012 15500 gr, 98cm



        Skomentuj


          Odp: Mamusie z maja 2009

          AMSW dzieki



          Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

          Skomentuj


            Odp: Mamusie z maja 2009

            Paulina, jak się sprawuje Maluszek? Jak Ty się czujesz? Przesypiasz nocki, masz pokarm? Napisz coś więcej o porodzie i o tym, jak Tomek podchodzi do brata.

            Czekam na wieści, a tym czasem uciekam, bo muszę oderbać Edytkę ze szkoły.
            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


            Skomentuj


              Odp: Mamusie z maja 2009

              Madziu, to miłe, że pytasz. Tak więc...
              Otóż w czwartkowy wieczór (5.05.) odszedł mi ten czop szyjkowy, po którym zauważyłam delikatne krwawienie. Czekałam na rozwój akcji, bo wiem, że to jeszcze o porodzie nie świadczy.
              No i zaraz potem zaczęłam odczuwać silny ból w podbrzuszu, jak na miesiączkę, ale ostry i cykliczny - jak skurcze. Mimo to leżałam spokojnie. Koło 22 zaczął mi się też napinać brzuszek od góry, skurcze co 4-5 minut i do tego coraz dłuższe... Zadzwoniłam więc do mojej położnej z zapytaniem co robić... Kazała mierzyć częstotliwość i jak do 23 nie miną, to jechać na Izbę Przyjęć. Ona miała akurat nockę, więc miała możliwość zająć się mną. No i jak nie trudno się domyśleć, pojechałam. Karetka była szybko. Tata mój zniósł tylko torbę na dół, bo Tomcio w domu spał. No i Panowie z karetki mnie zabrali. W drodze skurcze mijały - chyba adrenalina Na porodówce rzecz jasna ktg i badanie. Było już 5 cm rozwarcia.
              Około 1 w nocy odesłali mnie na Położnictwo. Na OCP nie było miejsc, więc przynajmniej miałam moją położną pod ręką, bo akurat tam dyżurowała.
              Cały czas skurcze w dole brzucha miałam. Mniej silne, ale były. Nocka z głowy. Około 4 rano doszły bóle z krzyża. Wstałam do Wioli by mi coś pomogła na te bóle miesiączkowe bym mogła spać. Dała mi No-spę. Po niej jakby zelżało, ale niewiele. Całą noc męczyły mnie skurcze. Do toalety szłam ledwo i niemal po ścianach wracałam - tak bolało. Ale mówię - póki nie płaczę z bólu, to leżę... No i przed 6 Wiola przychodzi z termometrami. Mówię Jej, ze nic mi nie mija ten ból. Postanowiła mnie zbadać... No i... "Paula, Ty zaraz dziecko urodzisz, masz 10 cm rozwarcie". Byłam w takim szoku, jak chyba jeszcze nigdy!!! Oczywiście biegiem na Porodówkę! No i się zaczęło. Na porodówce od 6... Położne męczyły mi szyjkę by się szybciej skracała, Mały wstawił w kanał (nie chciał zejść długo) i odeszły wody. No i o 6:30 jakimś cudem chlusnęło ze mnie. Potem to już ekspresowo. Ból niemiłosierny... Od 7 było najgorzej. Płakałam z bólu, coś tam majaczyłam z tego co Wiola mi potem mówiła No ale pomogła mi bardzo. Nacieli mnie solidnie i jakimś cudem wykrzesałam z siebie siły i urodziłam o 7:15 kawał chłopa. Przez pierwsze sekundy cisza... Pytałam czemu nie płacze - bałam się bardzo! Ale położna mówiła, ze ma minutę na płacz. No i zakwilił - najpiękniejsza muzyka dla moich uszu. Dali mi Go na moment... Płakałam z radości. Ogólnie jak już mi Go wyjęli to poczułam jakby mi głaz z brzucha spadł Jak powiedzieli wagę - 4600 i wymiary - 62 cm, to myślałam, ze dostane zawału. Wiola jeszcze była wtedy przy mnie pomimo końca dyżuru - mówiła, ze jest ze mnie dumna
              Potem przyszła Pani Doktor - młoda dziewczyna, świetny lekarz wg mnie, choć dużej styczności z nią nie miałam, tyle co przy przyjęciu i porodzie - no i szyła mnie. Bolało, dużo szwów...
              Po wszystkim byłam przez chwile w takiej salce, podali mi Małego i dałam Mu cyca - zassał od razu Nie trzymali mnie tam długo, bo szykowały się kolejne porody, w tym cesarki. Odwieźli mnie na salę. W drodze na Położnictwo spotkałam mojego Lekarza. Wszyscy wokoło byli w szoku, ze urodziłam takiego klocka i gratulowali mi, chwalili sie mną No i Pan Doktor - "miał być duży. Brawo Paula!!!" - i uśmiechnął się do mnie miło
              Z każdej strony sypiące się słowa podziwu. Ja sama jestem w szoku do dziś, ze dałam radę!

              Tomuś to super starszy brat! angazuje sie we wszystko co robie przy Małym, pomaga mi i kocha brata baaaardzo

              Ja czuje sie dobrze, juz mam brzus mniejszy jak przed ciaza, co szalenie cieszy! jedyne co to czekam na moliwosc wyjscia z domu bo mam dosc 4 scian!

              Michas sypia ladnie, budzi co 2-3 godz na cyca i dalej spi. Za dnia wiecej czuwa Pokarm mam, Maly ladnie ssie.



              Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

              Skomentuj


                Odp: Mamusie z maja 2009

                A to troche fotek
                Attached Files



                Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Mamusie z maja 2009

                  Hejka, co u Was, jak mijają wakacje, jak przygotowania do szkoły???



                  Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                  Skomentuj


                    Odp: Mamusie z maja 2009

                    Żyjecie?



                    Paulina Raczkowska Fotografia - FanPage na Facebooku

                    Skomentuj


                      Odp: Mamusie z maja 2009

                      życzę wszystkim mamom z 2009 szczęścia z pociech

                      ________________

                      wynajem pracowników

                      Skomentuj

                             
                      Working...
                      X