Witam,
Jestem mamą 10 miesiecznej Oliwki. Od miesiąca moja córka pięknie raczkuje. Podąża za mną wszędzie - do kuchni, do łazienki.. Od pewnego czasu podpiera się ścian i mebli i chodzi na dwóch nóżkach co sprawia jej jeszcze większą frajdę. W poniedziałek jak zwyke wyjełam córkę z łóżeczka i poszłam do kuchni. A moja córka siedziała w miejscu. Nie chciała za mną iść. A kiedy się zdecydowała to raczkowała tak dziwnie. Prawa nóżka jest normalnie zgięta w kolanku a lewa wyprostowana. Wygląda jakby ja za sobą ciągneła. Widać po niej że sie denerwuje. Czasem idzie/raczkuje okrakiem - na dwóch wyprostowanych nogach, ręce na podłodze a pupa w górze. Nie płacze przy tym jedynie marudzi. Przy meblach staje normalnie.Ogólnie od 3 dni ja muszę córke ze sobą nosić na rękach, bo jej samej już nie chce się raczkować. Byłam z tym u lekarza, ale nic nie stwierdził. Nie ma stłuczeń, siniaków. Drzazgi również nie ma w kolanie. Czy któraś z mam miała podobną sytuacje?
Jestem mamą 10 miesiecznej Oliwki. Od miesiąca moja córka pięknie raczkuje. Podąża za mną wszędzie - do kuchni, do łazienki.. Od pewnego czasu podpiera się ścian i mebli i chodzi na dwóch nóżkach co sprawia jej jeszcze większą frajdę. W poniedziałek jak zwyke wyjełam córkę z łóżeczka i poszłam do kuchni. A moja córka siedziała w miejscu. Nie chciała za mną iść. A kiedy się zdecydowała to raczkowała tak dziwnie. Prawa nóżka jest normalnie zgięta w kolanku a lewa wyprostowana. Wygląda jakby ja za sobą ciągneła. Widać po niej że sie denerwuje. Czasem idzie/raczkuje okrakiem - na dwóch wyprostowanych nogach, ręce na podłodze a pupa w górze. Nie płacze przy tym jedynie marudzi. Przy meblach staje normalnie.Ogólnie od 3 dni ja muszę córke ze sobą nosić na rękach, bo jej samej już nie chce się raczkować. Byłam z tym u lekarza, ale nic nie stwierdził. Nie ma stłuczeń, siniaków. Drzazgi również nie ma w kolanie. Czy któraś z mam miała podobną sytuacje?
Skomentuj