Aniu swieta prawda
Jutro jade do miasta a raczej do duzego centrum handlowego i zobaczymy ile naprwa mojego telefonu wyniesie licze ze 50 funtow a jak wiecej to bardzo sie rozczaruje ale co zrobic bez komorki jakos mi dziwnie tym bardziej ze w sumie na tym telefonie to moge wszystko zrobic poczte odebrac wejsc na forum fb i inne jeszcze aplikacje....
Anetko super ze dzieciatko wygralo i oby dlaej tak dobrze mu szlo na pewno nasze kciuki pomogly
z pampersem uwazam podobne do niczego dziecka nie przymuszac moj od okolo 3 tyg robi siusiu na nocniczek niestety kupki nie zrobi i dzis juz musialam zalozyc pampka ale jaki cwaniak wola ze chce isc spac na gore bo wie ze wtedy mu zaloze pampersa bo do spania zakladamy no i cos na biegunke bo niedawno niestety poszlo na panele trudno sie mowi takie sa uroki tych naszych szkrabow
za godzine ide po mojego starszaka na szczescie od nowego tyg bedzie konczyl 15.15
moje dzieci jak nie maja drzemki w dzien zarowno mlody jak i starszy ida spac juz o 18-18.15 a wstaja tak kolo 7
normalnie wstyd mi... siedze w pracy calymi dniami ale jakos mimo wszystko czasu nie ma zeby popisac z Wami...
a teraz sie wziełam i przeczytałam Was od czerwca
a co u mnie? zlozyłam rezygnację z tego fantastycznego przedsięwzięcia zwanego własnym biznesem... zadłużyłam się po uszy i nie wiem co będzie dalej
chłopcy na szczescie zdrowi mielismy szpitalny epizod z Blazejem bo mial taka jelitówkę ze sobie nie poradzilam i wyladowalismy na oddziale na trzy dni, na szczescie szybko postawili go na nogi
teraz oczywiscie wszysscy zasmarkani bo przeciez u nas dopiero wczoraj zaczeli grzac wiec zimno w domu było jak w psiarni, na dwoerze nie lepiej do tego ciągle wieje...
szymon poszedl juz do zerowki, troche zaluje ze nie wyslalam go do szkoly bo kasa teraz ech szkoda gadac,a on w tym prywatnym przedszkolu, nie chcialam go przenosic do innego a za rok kolejna zmiana do szkoly, no ale nie ma co plakac nad rolanym mlekiem jak to mowia...
blazeja do przedszkola nie wyslalam bo na prywatne mnie nie stac a do panstwowego nawet wszystkich 3 latkow nie przyjeli...
maly gaduła jest nieziemski, gęba mu sie nie zamyka nawet przez sen gada łobuz jeden
a aparat tez jest niesamowity, rozrabiaka jak trzech szymkow w kupie
ale pocieszny za to heh narozrabia ja np cos krzycze na niego a on staje p[rzede mna robi maslane oczy i mówi: LUBIĘ CIEBIE MAMUSIU no i rozbraja totalnie, udany model z niego, a strojniś! uwielbia lustro...
trochę wojują ze starszym ale nie jhest najgorzej...
pomiedzy nami tez jakos sie uklada wczoraj nam 8 latek stuknelo i tak sobie mysle ze jakby nie poglebiajace sie problemy fiansowe to teraz byloby pewnie idealnie...
kurcze tyle mnie nie bylo ze nie wiem co mam Wam pisac...
buziaki mam klienta poki co
A czytałam o tych maluszkach wczesniaczkach... drże na samą myśl... moja siostra zdecydowała się na dziecko
będzie Filip ale też jesteśmy "na zdrowaśkach" nie wyksztalcila sie lewa nerka, a na tym co sie zamiast niej wykształciło sa dwie ogromne torbiele, ktore beda do leczenia lub usuniecia z nerka... na szczescie druga jest zdrowa... do tego dzis miala zrobiona amniopunkcje w celu wykluczenia wad genetycznych tak bardzo sie o nich boję...
i wiecie co ostatnio szlag mnie trafia jak codziennie slysze wiadomosci o jakims zakatowanym dziecku... tyle dzieci traci zycie przez debili... a jak wiele pragnełoby miec zdrowe sliczne dzieciątko...
Aguska przykro ze biznes okazal sie klapa i do tego jeszcze dlugi macie ale mam nadzieje ze wszystko sie ulozy
A za siostre 3mam kciuki my juz tu nie jeden cud wyczarowalysmy
A co do tych biednych zakatowanych dzieciaczkow to az mnie ciarki ogarniaja i lzy cisna sie do oczu to jest po prostu niezrozumiale jak mozna zakatowac wlasne dziecko i ostatnio czytalam ze mialo polamanych 6 zeber ktore juz sie goily to znaczy ze wczesniej musieli je polamac Jezusiu widzisz i nic nie robisz naprawde niczemu winne te dzieci a juz tyle wycierpialy a niektore nie przezyly.....
my niedawno wrocilismy do domku bylismy u Kuby kolegi ze szkoly a to tez polak i blisko nas mieszkaja takze czesto sie odwiedzamy....
no nic uciekam bo zaraz maz na chwilke wraca i potem znowu do pracy
oj miło że mnie nie gonicie za miesiace nieobecnosci i dziekuje za zyczenia!
och juz zapomnialam jak to fajnie wyrzucic z siebie parę rzeczy... musze czesciej zaczac zagladac zawsze to sie na sercu lepiej zrobi jak sie popisze przynjamniej...
karlin a jak z tym mężem Twoim to Ty go tak na dobre pogoniłaś z domu? bo nie czaję...
Agus az mnie ciarki przeszly mam nadzieje ze z dzieciatkiem siostry bedzie oki
Szkoda ze biznesik nie wypalil
Jejciu jak ja czytam o Waszych bliskich lub znanomych ze dzieciaczki chore sie rodza to az sie boje ja jak juz zajde w ciaze to tez cos bedzie nie tak
masakra co sie dzieje w tej Polsce normalnie jak sie dowiedzialam o tej 3miesiecznej dziewczynce to nie moglam przestac ryczec co za ludzie brak slow
Aniu to nie tylko w Polsce tak jest a slyszalas co w Uk sie stalo z tym 4 letnim chlopcem co matka Polka z konkubentem zaglodzili i zakatowali i kazali sol jest itp itd no masakara jakas dla mnie ci ludzie to jacys chorzy psychiucznie musza byc i powinni dostac dozywocie nie ma litosci dla takich ludzi
hej
Aguszasza też mi przykro z powodu Waszych problemów.
u nas teraz oczekiwanie kiedy rozpocznie się poród. chciałabym mieć już za sobą ale też się boję, do tego męczy mnie zgaga od poniedziałku. normalnie pali jak cholera. dzieci też już nie mogą się doczekać siostry.Ignaś przez pępek chcę ją wyciągać.
mój mały też przylepa jest. chodzi i powtarza że mnie kocha.chociaż jeszcze mało mówi ale to już coś. Marysia ciągle się z nim kłóci i bije.dobrze że chodzi do przedszkola bo bym chyba cały dzień z nimi nie wytrzymala.
w pon.jadę na ktg, zobaczymy co pokaże .
u mojego kuzyna latem urodziło się martwe dziecko i od tego czasu mam stresa.
Monia czekamy na wieści porodowe
Agusz no witamy wśród żywych! Przykro z powodu tego biznesu, ale głowa do góry. Wszystko się ułoży.
Ja też rocznicowa wrześniowa, tylko krótszy staż mamy.
Scaarlett no i widzisz, cuda się zdarzają. Serducho aż skacze jak czytam o takich dzielnych maluchach No i brawo dla Bartusia za osiągnięcia bezpampersowe!
A ja od niedzieli mam anginę Antybiotyk i powiedzmy że dziś wróciłam do żywych... Ostatnio to świństwo miałam 11 lat temu... Dziś już piję i coś zupy zjadłam, także nie jest źle.
Lila ciężko znosi żłobek. Płacze w nocy ze strasznym krzykiem. Niby chce iśc do żłobka ale to co dzieje się w nocy daje nam duuuużo do myślenia. Zastanawiamy się czy aby nie zrezygnować? jak ją ciocia pilnowała nie było żadnego podobnego problemu...
Skomentuj