kiedyś chciałam dwójkę i byłam pewna że więcej nigdy mi się nie zamarzy, mąż mówił o trójce, a ja kategorycznie stwierdzałam że nigdy w życiu. Kiedy chłopcy mieli 3 miesiące zapragnęłam jednak jeszcze jednego dziecka. Dzisiaj śmieję się że wcześniej chodziło mi pewnie nie o dwójkę dzieci ale o dwie szczęśliwe ciąże. A że raz były bliźniaki to będzie trójka.....
Ja od zawsze wiedziałam, że nie chce mieć jedynaka w domu Dla mnie dwójka to minimum, a ostatnio myślałam czy nie lepiej trójka Chociaż nie wiem czy poradziłabym sobie z tym. No cóż, na razie jeszcze nie mam żadnego... :/
Zawsze chcieliśmy 4rkę albo i więcej, jak na razie mamy 2 chłopczyków i plany na kolejną dzidzie.
Ostatecznie zdecydowaliśmy że 3 wystarczy, wtedy wciaż będziemy mogli realizować swoje plany i godzić wszystkie obowiązki
też bym nie chciała, żeby mój Mały był jedynakiem. I ja i mąż jesteśmy z wielodzietnych rodzin i wiemy, że dla dziecka rodzeństwo jest niesamowicie cenne! Oj co to by były za szare wspomnienia, gdyby z nich wyciąć wszystkie szaleństwa wymyślone z siostrami? Nie wiem czy jakiekolwiek by w ogóle zostały
Skomentuj