Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Brzuchatki, czujecie się uprzywilejowane czy wcale nie?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    to do mojego ostatniego wpisu: siedziałam sobie dalej, ale baba mnie tak zdenerwowała, że miała ochotę coś jaj zrobić...

    Teraz to sama dbam o swoje sprawy, bo nikt za nas tego nie zrobi. Ludzie udają, że nas nie widzą to trzeba im pokazać, że my same potrafimy o siebie zadbać

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Dużo zależy od ludzi ja w komunikacji miejskiej bynajmniej w swoim mieście spotkałam się z uprzejmością zawsze mi ktoś ustąpił miejsca ale znowu jak byłam raz w przychodni na badaniu krwi i niestety kolejka kilometrowa po 2 godzinach już miałam dość i jak w końcu powiedziałam tym starym baba ze na drzwiach gabinetu jest wywieszka wielkimi literami "kobiety w widocznej ciąży maja pierwszeństwo" i ja wchodzę teraz to myślałam ze mnie zlinczują ale i tak postawiłam na swoim tylko głupotę zrobiłam ze przez 2 godziny chciałam być grzeczna i czekałam na kogoś łaskawego

      Skomentuj


        #18
        ja jestem tuż po porodzie i nie przypominam sobie abym szczególnie musiała wymuszać miejsce np. w autobusie...ludzie sami mi ustępowali

        Skomentuj


          #19
          Napisane przez Aninka Pokaż wiadomość
          ja tylko podam przykład:
          pasterka, kościół pełen ludzi wchodzimy z mężem do środka stajemy w tłumie w głównej nawie, jestem w końcu ósmego miesiąca ciąży, brzuch widać doskonale bo kurtka rozpięta...
          po półgodzinie starsza ledwie chodząca kobieta woła mnie i wskazuje na miejsce w ławce na którym przed chwilą siedziała i mówi z uśmiechem proszę siadać!
          co ja czuję? nie wypada mi odmówić, bo wiem że już i tak kobieta nie wróci na swoje miejsce, siadam, widzę pełne dezaprobaty spojrzenie dwójki stojących młodych ludzi... czuję wstyd.
          Miałam to samo. W kościele ustąpiła mi miejsca starsza pani. Było mi strasznie głupio, że babinka bedzie stała ale skorzystałam bo wiedziałam, że i tak już nie usiądzie. Na szczęście gdy ona wstała ktoś ustąpił jej miejsca. Dziwne tylko,że ta osoba przez długi czas nie ustapiła miejsca kobiecie w ciąży stojącej tuż obok... (mnie).
          A jeśli chodzi o ludzi wpatrzonych w widoki za oknem podczas jazdy autobusem to niestety jest to smutne ale prawdziwe

          Skomentuj


            #20
            Przez całą ciążę tylko raz ustąpiła mi miejsce starsza kobieta jak w dziewiątym miesiącu jechałam na badania kontrolne.A teraz z wózkiem nie jest lepiej. Kiedyś nawet usłyszałam...że jak się zrobiło to niech się stoi...Najgorsze jest to że najczęściej z ust kobiet padają jakieś nieprzyjemne słowa, robiłam zakupy w jakimś hipermarkecie i Pani zwróciła mi uwagę żebym zabrała ten wózek bo jej zawadza. I wiele innych. Jak szybko się zapomina co to znaczy być w ciąży, być matką z wózkiem i z dzieckiem, które nie potrafi zrozumieć, co znaczy stać w długiej kolejce do kasy. Ale ja nadal ustępuję...bo kiedyś też będę stara.

            Skomentuj


              #21
              niestety teraz nie zwraca się na to uwagi ale to nie znaczy że te przywileje nam się nie należą,zwłaszcza jeśli chodzi kolejkę w sklepie. słyszałam,że sklep może kare nawet za to zapłacić. ale niestety kasjerka w supermarkecie ma za dużo roboty żeby patrzec na to czy przypadkiem ciężarna nie stoi w kolejce a ludzie przed nami mają to gdzieś.
              <a href="http://www.mamacafe.pl" title="Portal mlodej mamy"><img src="http://www.mamacafe.pl/suwak/3803.png" border="0"></a>

              Skomentuj


                #22
                jak byłam w ciązy kończyłam studia i dojeżdżałam 75 kilometrów do uczelni
                jeżdziłam busem i nigdy nikt mi nie ustapił miejsca
                jak znalazłam siedzące to było spoko
                niestety często jeździłam na stojąco

                teraz z wózkiem jak chodzę po mieście też to najlepiej nie wygląda
                zdarzyło sie że kobieta wyprosiła mnie ze sklepu bo weszłam z wózkiem (wniosłam go po 7-10 schodach ) bo jej za duzo miejsca zajmuję i inni klienci sie nie zmieszcz

                albo ostatni w markecie facet mi wózek z Majką staranował bo tak sie do kasy spieszył, mąż nie wytrzymał i go tak zje..ał bo ilez można takich sytuacji wytrzymać

                nikt nie pomoże tylko głupio sie gapią jak wciągam wózek a drzwi sobie tykiem przytrzymuję

                gdzie my żyjemy
                gdzie kultura i dobre wychowanie


                JULA

                MAJA

                OLGA

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  niestety tak teraz jest, jedynie starsi ludzie ustepuja a jesli chodzi o mlodych to moja znajoma ostatnio zrobila mi awanture wogole nie przejmujac sie tym w jakim stanie jestem

                  Skomentuj


                    #24
                    Z tym uprzywilejowaniem to jest bardzo różnie. Jestem w 26 tygodniu i życzliwość zdarzyła mi się raz mianowicie stojąc w kolejce w aptece pani farmaceutka otworzyła dla mnie drugą kasę i poprosiła mnie do niej. To bardzo ładnie z jej strony. A tak w ogóle to gdzieś się kiedyś natknęłam na taki zapis, że to właśnie pracownicy danego miejsca powinni zadbać o to abyśmy były obsłużone poza kolejnością ale tu niestety klapa na całej linii. Stałam ostatnio w kolejce do kasy uprzywilejowanej w Kauflandzie i pani kasjerka doskonale widziała, że jestem w ciąży ( bo jak na ten czas to mam bardzo duży brzuchol ) ale miała to serdecznie gdzieś bo to przecież nie ona stoi w tym tłumie więc po co się ludziom narażać. Ja osobiście zawsze do tej pory ustępowałam miejsca ciężarnym, przepuszczałam w kolejkach i przytrzymywałam drzwi mamą z wózkami bo miałam głęboką nadzieję, że i mnie kiedyś ktoś potraktuje uprzejmie. Myliłam się i chyba pora schować dobre maniery w kieszeń i stać się taką świnią jak inni ludzie. Niestety ja mam także przykre doświadczenie z młodą mamą. Stałam w kolejce do kasy za kobietką z dzieckiem może 3-4 latka. Ona miała koszyk zawalony zakupami po brzegi a ja jedną rzecz. I co... Nic. Czekałam chyba z 15 min, zanim wywaliła to na taśmę a potem jeszcze co chwilę wydziwiała, że a to cena była inna itd. I ani jej było w głowie przepuścić mnie z tą jedną rzeczą.
                    Last edited by gosiaj; 07-11-2008, 22:24.

                    Skomentuj


                      #25
                      Ja nie uważam żeby było az tyle niezyczliwosci, szczerze sie przyznam ze sama czesto jade z nosem w szybie bo nie chce mierzyc pasazerow i wtedy faktycznie nic sie nie zauwaza,

                      jak bylam w ciazy to codziennie dojezdzalam na wyklady(rozsiane po calym trojmiescie) nie jestem w stanie powiedziec czy czesciej stalam czy siedzialam, ale czesto ludzie ustepowali mi miejsca oczywiscie od kiedy bylo widac brzuszek a mialam balooon, panie w skelpie obok wolaly mnie z boku kasy poza kolejka i nikt nie byl oburzony.ale fakt nie byly to jakis hipermarket
                      sama jak kiedys pracowalam w sklepie to na dzielnicy uczulilysmy wszystkich na kobiety w ciazy

                      faktycznie gorzej jest z wozkiem, i nawet nie chodzi o innych ludzi bez wyobrazni
                      chodzi o to ze samemu jest niezrecznie sie wszedzie wpychac,i przeciskac brrrr

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Ja po nieprzyjemnym incydencie na poczcie kiedy Pani poprosiła mnie do okienka obok które specjalnie otworzyła dla mnie, a Pan którego gigantyczna kolejka nie ominęła stwierdziła że nie ma osób uprzywilejowanych i powinnam stać razem ze wszystkimi. (Na szczęscie większość ludzi huknęła na niego i chyba zrobiło mu się głupio mam przynajmiej taką nadzieję) mimo wszystko spotykałam się raczej z życzliwością a jeśli jej nie było sama ją wymagałam idąc na początek kolejki w kasie dla uprzywilaejowanych. Ale z taką wymuszoną życzliwością to bywa tak że czułam się tak jak by chciali mnie zlinczować
                        Bartuś 5.12.2008

                        Skomentuj


                          #27
                          Moim osobistym spostrzeżeniem jest to, że to o dziwo częściej mężczyźni wykazują zrozumienie. Babki w banku omal mnie nie zjadły gdy kasjerka poprosiła mnie do okienka poza kolejką.
                          Kiedyś omal nie przyłożyłam babie w autobusie. Wsiadłam z wózkiem. Przestrzeń dla wózków zajęta przez innych pasażerów ale ja się nie poddaję. Wtem jakaś paskudna baba mi mówi żebym się z wózkiem do autobusu nie pchała. Pytam więc czy mam zostawić dziecko na przystanku a ona mi na to, że jak ona wychodziła do miasta to dzieci w domu zostawiała. To jej powiedziałam, że w takim razie szkoda mi jej dzieci. Jej około 35 letni syn chciał mnie lać ( nie dość, że z małym dzieckiem to byłam wtedy w zaawansowanej ciąży)

                          Skomentuj


                            #28
                            ja będąc w ciązy nie zaznałam jakiegoś specjalnego uprzywilejowania. niestety, ludzie nie są tak porzychylni. Jedyne co to starsi ludzie często chcieli mi ustępować miejsca. Natomiast mialam jedną sytuację kiedy czekałam w przychodni na wizytę u ginekologa mojego. Ja siedziałam już tam chyba ze 40 minut, a przyszła babka która miala godzine późniejszą od mojej i ona klocila sie ze ona jeszcze nie wchodzi. wqiec jej powiedzialam: Prosze pani ja siuedze tu juz sporo czasu, gorąco mi mam ogromny brzuch i powinnam nawet bez kolejki wejsc ale czekam spokojnie...
                            Wtedy kobieta uciszyla sie

                            Skomentuj


                              #29
                              jakbylam w ciazy do nie doznalam takiego luksusu ale teraz pare razy zdazylo mi sie zo ktos mi pomogl wniesc wozek po schodach lub przepusici w kolejce

                              Skomentuj


                                #30
                                W autobusie CZASEM ktos ustapił miejsca, w kolejce w hipermarkecie zdarzyło mi sie raz że mnie mężczyzna przepuścił ( widziałam wściekłe spojrzenia innych w tej kolejce), na poczcie nigdy.
                                Teraz z wózkiem tez nikt nie pomaga, w kolejce stoję przy kasie nawet jak mały drze się w niebogłosy! I tak wszędzie.
                                Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X