Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Farbowanie w domu czy u fryzjera?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Dziewczyny jakis czas temu kupilam farbe i zaryzykowalam.mialam wczesniej jasne pasemka,z natury jestem blondynka i taka tez farbe kupilam zeby sie z odrostami mniej wiecej pokrylo.Niestety wyszedl brazowy wpadajacy w kasztan kolor,juz sie przyzwyczailam ale bylam w lekkim szoku na poczatku...na tym chyba zakoncze swoje eksperymenty bo bez sensu wybrac jakis kolor jak i tak wyjdzie cos innego.Dodam ze farba nie byla bylejaka L'oreala (Eva Longoria teraz ja reklamuje,farbuje w 10 minut)odcien blond.nie polecam
    Last edited by dotka238; 02-05-2009, 13:45.

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      A ja farbuje sobie sama, chyba że mąż ma chwilę to mi nałoży i gdy chce pasemka, chociaż już dawno nie robiłam to też mąż mi robił i wyszły super, a taka z niego złota rączka chyba większość rzeczy potrafi zrobić.

      A jak robiłam pasemka na blond to tylko Joanną, tak mi kiedyś moja fryzjerka poleciła do, której chodzę podcinać włosy.
      Kiedyś spróbowałam jakąś inną farbę i i tak musiał mąż polecieć po Joanne bo tamta zamiast rozjaśnić na blond to wyszedł jakiś rudy, ale na te same pasemka nałożyliśmy Joannę i już wszystko było w porządku.
      A do fryzjera to chodzę tylko do podcięcia, czy zrobienia nowej fryzurki, bo tak to nie mam potrzeby i strasznie drogo, za tę kaskę to wolę pójść do kina czy na inne przyjemności.
      Ale lubię moją fryzjerkę już od lat ta sama bardzo miła i w salonie czyściutko i fajna atmosfera.
      AGATKA 16.04.07r
      Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
      W końcu w komplecie
      Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

      Skomentuj


        #33
        hej dziewczyny zgadzam się z przedmówczynią farba Joanna jest najlepsza do pasemek a ja do fryzjera chodzę i dla mnie to jest relaks lubię jak ktoś się zajmuje moimi włosami bo ja osobiście tego nienawidzę mam dość geste włosy ze głupie prostowanie zajmuje mi 1,5 godziny wiec żebym sam sobie zafarbowała nie ma mowy w ogolę

        Skomentuj


          #34
          Nigdy nie umiałam zrobić pasemek w domu. farb joanny używałam do farbowania całości.

          Skomentuj


            #35
            to ja się podepnę pod wasz wątek:
            mnie zawsze farbowała koleżanka, ale ostatnio coś mnie podkusiło, żeby zrobić sobie pasemka w nowo-otwartym salonie fryzjerskim na moim osiedlu i niestety...mam teraz sianko na głowie! jakaś niedouczona stażystka na mnie eksperymentowała, a ja myślałam, że to fryzjerka. aferę w salonie już zrobiłam, ale co mi to da, skoro włosy mam okropne może ktoś zna jakiś dobry specyfik na zniszczone farbowaniem włosy??

            Skomentuj


              #36
              a ja zawsze farbuję sama, w domu
              u fryzjera na farbowaniu byłam już kilka razy, nigdy jeszcze nie wyszłam zadowolona ani z koloru ani z efektu późniejszego-włosy były zniszczone, bez połysku....
              właśnie wczoraj położyłam sobie farbkę...robię to średnio raz na półtora miesiąca
              Julek 15.o2.2oo7r



              Skomentuj


                #37
                indigo w salonie fryzjerskim mozesz kupic maske odzywcza do wlosow L'OREAL repair intense ,wygladza i nadaje polysk wysuszonym farbowaniem wlosom

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Napisane przez indigo Pokaż wiadomość
                  to ja się podepnę pod wasz wątek:
                  mnie zawsze farbowała koleżanka, ale ostatnio coś mnie podkusiło, żeby zrobić sobie pasemka w nowo-otwartym salonie fryzjerskim na moim osiedlu i niestety...mam teraz sianko na głowie! jakaś niedouczona stażystka na mnie eksperymentowała, a ja myślałam, że to fryzjerka. aferę w salonie już zrobiłam, ale co mi to da, skoro włosy mam okropne może ktoś zna jakiś dobry specyfik na zniszczone farbowaniem włosy??
                  współczuję strasznie, niedawno przeszłam podobną historię, tyle, że mi fryzjerka jeszcze popaliła włosy przy skórze (coś podobno folia jej się zsunęła i w tym miejscu gdzie włosy były "odgięte" przy folii się popaliły:/) i zaczęły mi się straszliwie łamać, tuż przy skórze, garściami wychodziły :/ teraz się "leczę" capivitem i kupiłam sobie specjalny szampon do przesuszonych i zniszczonych włosów pharmacerisa.no ale przez głupotę fryzjerki jeszcze wiele wody w wiśle upłynie, zanim mi te połamane odrosną :/

                  Skomentuj


                    #39
                    Napisane przez słoneczko Pokaż wiadomość
                    współczuję strasznie, niedawno przeszłam podobną historię, tyle, że mi fryzjerka jeszcze popaliła włosy przy skórze (coś podobno folia jej się zsunęła i w tym miejscu gdzie włosy były "odgięte" przy folii się popaliły:/) i zaczęły mi się straszliwie łamać, tuż przy skórze, garściami wychodziły :/ teraz się "leczę" capivitem i kupiłam sobie specjalny szampon do przesuszonych i zniszczonych włosów pharmacerisa.no ale przez głupotę fryzjerki jeszcze wiele wody w wiśle upłynie, zanim mi te połamane odrosną :/
                    Straszne, dobry fryzjer powinien ocenic stan wlosa i w razie oslabienia lub tym bardziej spalenia odradzic zabieg! Ja znalazłam taka fryzjerke i jestem superzadowolona!

                    Skomentuj


                      #40
                      Napisane przez słoneczko Pokaż wiadomość
                      współczuję strasznie, niedawno przeszłam podobną historię, tyle, że mi fryzjerka jeszcze popaliła włosy przy skórze (coś podobno folia jej się zsunęła i w tym miejscu gdzie włosy były "odgięte" przy folii się popaliły:/) i zaczęły mi się straszliwie łamać, tuż przy skórze, garściami wychodziły :/ teraz się "leczę" capivitem i kupiłam sobie specjalny szampon do przesuszonych i zniszczonych włosów pharmacerisa.no ale przez głupotę fryzjerki jeszcze wiele wody w wiśle upłynie, zanim mi te połamane odrosną :/
                      capivit mam, kupiłam też dodatkowo ha-pantoten. ale o szamponach pharmaceris to pierwsze słyszę. co to za firma w ogóle jest? no i dobrze na ciebie działa ten szampon?

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Napisane przez indigo Pokaż wiadomość
                        capivit mam, kupiłam też dodatkowo ha-pantoten. ale o szamponach pharmaceris to pierwsze słyszę. co to za firma w ogóle jest? no i dobrze na ciebie działa ten szampon?
                        na mnie działa świetnie tzn tak jak mówiłam, dużo wody upłynie zanim moje włosy odrosną, te połamane - natomiast ewidentnie podwóch tygodniach mycia jest różnica, bo mam włosy miękkie, błyszczące, a nie spalone siano na głowie.
                        z tego co wiem pharmaceris to dermokosmetyki produkowane przez dr Eris - w sumie bardzo popularna nie jest ta seria, bo tylko w aptekach itp dostępna. ja trafiłam na nią na jakimś forum (kliknęłam w google adwords:P) i sobie wtedy poczytałam, zainteresowałam się, kupiłam. w sumie mają bardzo dużo różnych specjalistycznych kosmetyków.

                        Skomentuj


                          #42
                          Napisane przez słoneczko Pokaż wiadomość
                          na mnie działa świetnie tzn tak jak mówiłam, dużo wody upłynie zanim moje włosy odrosną, te połamane - natomiast ewidentnie podwóch tygodniach mycia jest różnica, bo mam włosy miękkie, błyszczące, a nie spalone siano na głowie.
                          z tego co wiem pharmaceris to dermokosmetyki produkowane przez dr Eris - w sumie bardzo popularna nie jest ta seria, bo tylko w aptekach itp dostępna. ja trafiłam na nią na jakimś forum (kliknęłam w google adwords:P) i sobie wtedy poczytałam, zainteresowałam się, kupiłam. w sumie mają bardzo dużo różnych specjalistycznych kosmetyków.
                          dzięki za info. tez sobie wyszukałam trochę o tym pharmacerisie. może się skuszę.

                          Skomentuj


                            #43
                            nie ma za co - jak coś mi podpasuje, to lubię o tym rozpowiadać
                            swoją drogą dziś kupiłam mężowi pharmacerisa dla skóry łojotokowej - zobaczymy czy zda egzamin tak samo jak szampon

                            Skomentuj


                              #44
                              Odp: Farbowanie w domu czy u fryzjera?

                              Ja długi czas farbowałam włosy sama, ale niestety dość mocno je... zajechałam ( z czego też długo nie zdawałam sobie sprawy). Dziś jadę przez to na odżywkach, super drogich szamponach o maseczkach do włosów, ale za to zaczęły odzyskiwać dawny blask.
                              No i zaczęłam farbować u fryzjera (a dokładnie u bardzo sympatycznej fryzjerki z poznańskiego salonu Lolo Manolo, ->http://www.lolomanolo.pl, zareklamuję, bo naprawdę swietnie potrafią o włosy zadbać).
                              Mam nadzieję, że teraz moich włosów już byle oslabienie nie ruszy tak, że znów zaczną mi się garsciami sypać jak po samodzielnym farbowaniu przez x-naście lat.

                              Skomentuj


                                #45
                                Odp: Farbowanie w domu czy u fryzjera?

                                Wolę trochę więcej wydać, ale mieć profesjonalnie zafarbowane włosy. Inaczej gdzieś są jakieś jaśniejsze.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X