Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przedszkolni i szkolni debiutanci;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #61
    Napisane przez Martyna2006 Pokaż wiadomość
    Gonrad nie wymądzrzasz się jesteś bardziej doświadczoną mamą i dziękuję za rady zawsze możesz nam doradzic bo masz dwójkę dzieci i z wieloma rzeczami było dane Ci sie już zmierzyc.
    zgadzam się w 100%
    rady doświadczonej Mamy, tym bardziej nauczycielki bezcenne
    Julek 15.o2.2oo7r



    Skomentuj

    •    
         

      #62
      dzięki dziewczyny cieszę się że tak to odbieracie
      pozdrawiam

      Skomentuj


        #63
        hej
        ja dziś pierwszy dzień po chorobie zaprowadziłam synka do przedszkola
        bardzo płakał uczepił się mnie jak małpka i nie chciał puścić
        ŁUKASZ 08.09.2006

        NATALIA JULIA 30.11.2007



        Skomentuj


          #64
          trudna sprawa

          akinomb niestety trzeba to przetrwać. Raz ustąpisz i klops. Wiem jakie to trudne. Ola przedszkole uwielbiała, ale jak ją wysłałam do żłobka to było "darcie szat". Ona płakała po jednej stronie drzwi, ja po drugiej. Tym trudniejsze to było, że Ola to moja pierworodna. Malwa jeszcze nie zadebiutowała i też sie tego boję, i zazdroszczę tym z Was, których dzieciaczki już pomarudziły i zaakceptowały zmianę. Ja to mam jeszcze przed sobą... o ile się zwolni jakieś miejsce to w tym roku, jak nie to dopiero w przyszłym.
          Myślę, że jak synek wyjdzie z przedszkola dzisiaj, to już będzie lepiej, z każdym dniem.
          Pozdrawiam

          Skomentuj


            #65
            hejka, chwilke mnie nie bylo
            Amelka ladnie chodzi do przedszkola tylko czasami rano ,, tworzy" i troche marudzi. Podobno juz nie płacze. U nas jest 12-czy 13 dzieci na 2 panie wiec mam nadzieje że zostawiona sobie nie jest. Byłam bardzo dumna bo Panie odały pierwsze prace plastyczne. Wiecie tak naprawde to nic nadzwyczajnego ale dla matki-cudo

            Marti- moja Melka też zmieniła sie od czasu rozpoczęcia edukacji przedszkolnej.

            Gonrad- za rady dzieki')

            Izabelka- głowa do góry.

            AMELCIA ur. 08.02.2007

            Skomentuj


              #66
              A mój Bartuś po raz drugi poszedł do przedszkola bez łez. Co niestety nie oznacza, że poszedł z radością... Ale i tak uważam, że to jest milowy krok.
              U nas w przedszkolu jest 28 dzieci. I 2 panie przedszkolanki i na szczęście 2 panie do pomocy.
              pozdrawiam Kasia

              Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



              Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
              Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
              poematem niezliczonych słów
              mą radością, miłości promieniem,
              dziećmi moimi, spełnieniem snów.

              Skomentuj


                #67
                A u nas kolejna choroba tym razem poważniejsza bo w oskrzelach słychać ze zalega śluz i przy kaszlu sie odrywa.Dostała klacid250 i nastepny tydzien spędzi w domu

                Skomentuj

                •    
                     

                  #68
                  Dziewczynki jak czytam o chorobach Waszych dzieciaczków to dziwię sie że mojego Alanka jeszcze nic nie złapało-ogromnie sie z tego ciesze,miał tylko mały katarek który trwał tylko dwa dni.



                  Dawniej Marti

                  Skomentuj


                    #69
                    Hejka Marti, moja Amelka też odpukać tylko miala katarek, teraz chodzi juz rano z chcecia, ale i z checia wraca

                    Wczoraj mieli tańce i podobno super sie bawili

                    AMELCIA ur. 08.02.2007

                    Skomentuj


                      #70
                      Dziś mi tak smutno,odbierając Alanka z przedszkola jego wychowawczyni mówiła mi że Alanek wcale nie woła kupy tylko robi w pieluchomajtki.Tak mnie to zmartwiło bo w domu zawsze wołał kupke a w przedszkolu nie chce wołac i przedszkolanki muszą go przebierac.Tak sie boję że jak nie zacznie wołac to go wyrzucą-nic mi takiego nie mówili ale sie boję że w końcu coś powiedzą.Dziecko idące do przedszkola powinno wołac siku i kupe.On w domu woła a w przedszkolu nie chce.On musi chodzic do przedszkola bo co z moją pracą.I w ogule przechodzę cieżki etap z Alanem,jest nieznośny,nie umiem sobie już z nim poradzic,robi wszystko na przekór.Mam nadzieje że mu ten okres minie.Gdzie jest moje spokojniutkie i grzeczniutkie dziecko?od kiedy poszedł do przedszkola ja go nie poznaje.



                      Dawniej Marti

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #71
                        u nas również choroba.
                        Dacjanek ma kaszel i katar i oczywiście Malwinka też juz podłapała.
                        narazie Dacjanek siedzi w domu

                        Skomentuj


                          #72
                          u nas z katarku rozpętała się angina
                          pierwsza taka poważna choroba Julka, mamy antybiotyk i od niedzieli siedzimy w domku, ten tydzień odpuszczamy przedszkole,

                          Martyna ach te dzieciaki nasze, słyszałam właśnie, że dzieci niektóre blokują się strasznie jeśli chodzi o załatwianie potrzeb fizjologicznych (kupka głównie), a Panie przedszkolanki powinny o tym wiedzieć najlepiej, więc nie ma mowy o wyrzuceniu dziecka z przedszkola... no coś TY!!!
                          Widocznie Alanek w taki sposób odreagowuje stres przedszkolny, jest nieznośny i ta kupka, może to jakiś bunt dziecka, że jeśli tak będzie robił to może Mama pozwoli niechodzić do przedszkola??? nie wiadomo co te dzieciaczki w tych główkach kombinują, ale z pewnością są cwańsze i mądrzejsze niż nam się wydaje.
                          Myślę, że Alankowi potrzeba czasu, no i Tobie Kochana więcej cierpliwości, żeby nie czuł, że się niego złościsz...., to jest dla dzieci ogromny stres-przedszkole, potem zdenerwowana mama...
                          jakiś sposób trzeba na to znaleźć,
                          powodzenia
                          Julek 15.o2.2oo7r



                          Skomentuj


                            #73
                            A mój Bartuś po 3 dniach hossy przedszkolnej - ma okres bessy. I to totalnej. Płacze już od rana, i w czasie drogi (dobrze, że to 5 minut na kolanach),i w szatni, i niestety w ciągu dnia. Najgorsze jest, że panie przedszkolanki chcą się takiego pozbyć - wmawiając mi, że jest chory. Oczywiście ja wcześniej skonsultowałam się z pediatrą, czy mogę syna posyłać. Odpowiedź była jednoznaczna: przedszkole- tak, spacery - tak...Dlatego dalej posyłam z końcówką katarku.
                            Martyna - głowa do góry. Dziecko musi jakoś ten stres odreagować. Każde przeżywa na swój sposób. Niektóre wstrzymują załatwianie fizjologicznych rzeczy, inne są nerwowe w domu... Po prostu trzeba cierpliwości i czasu - a wszystko się unormuje (sama w to wierzę).
                            pozdrawiam Kasia

                            Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                            Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                            Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                            poematem niezliczonych słów
                            mą radością, miłości promieniem,
                            dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                            Skomentuj


                              #74
                              witam
                              moj Łukaszek dziś już nie płakał ale spytał się czy go zostawie samego w przedszkolu
                              ŁUKASZ 08.09.2006

                              NATALIA JULIA 30.11.2007



                              Skomentuj


                                #75
                                Napisane przez akinomb Pokaż wiadomość
                                witam
                                moj Łukaszek dziś już nie płakał ale spytał się czy go zostawie samego w przedszkolu
                                Jak dziecko zadaje takie pytanie to płakac sie chce.

                                Dziś pani chwaliła Alanka że dziś ani wczoraj ani razu nie posikał sie w majtki-jestem taka dumna.Czekam jeszcze na to czy zawoła kupkę.Przez cały czas ostatnio mu powtarzaliśmy co godzinę że trzeba wołac siku i kupkę w przedszkolu i pomogło.Wczoraj i dziś ani razu nie zrobił w majtki siku.



                                Dawniej Marti

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X