czesc dziewczyny tak sie wlasnie zastanawiam nad swoim kolorem.Warto by go bylo odswiezyc.Zawsze chodzilam do fryzjera (mam pasemka)ale teraz czasu mi troche szkoda nie mowiac juz o kasie i pomyslalam ze moglabym sobie w domu wlosy pofarbowac.Robilyscie to juz kiedys?Bylyscie zadowolone z efektow?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Farbowanie w domu czy u fryzjera?
Collapse
X
-
-
Kolezanki fryzjerki zadnej nie mam niestety a za kazdym razem jak jestem na zakupach ogladam rozne farby i sie zastanawiam.Wedlug tego co pisza na opakowaniu wiekszosc dziala po ok.20 min(a wyjscie do fryzjera dzisiaj wiaze sie z wielka organizacja dnia,nie wspomne juz o tym ze po 2-3godz.dopiero sie ma gotowy fryz)poza tym mam dlugie wlosy wiec to na prawde kosztuje...chyba sie skusze,mam nadzieje ze kolor ktory pokazany jest na obrazku rzeczywiscie wyglada tak samo na wlosach.
Skomentuj
-
-
Mysle, ze ten temat mozna podciagnac pod ten http://www.mamacafe.pl/forum/showthread.php?t=127 ..i tu zadac to pytanie.
A swoja droga ja od zawsze maluje wlosy (od gimnazjum) sama i na rozne kolory (teraz odrosty na czarno) i nigdy nie bylam u fryzjera, bo dla mnie to wydawanie pieniedzy. Chyba, ze ktos bardzo leniwy jest i mu sie nie chce albo poprostu nie umie, choc uwazam, ze to bardzo proste, no to wtedy fryzjer. Albo mozna poprosic zawsze kolezanke albo mame czy siostre.
Hmm a co do dlugosci wlosow - to jak juz wybierzesz kolor, ktory chcesz miec (inny niz naturalny) to najpierw fakt musisz cale pomalowac, ale potem to juz same odrosty sie maluje a nie cale wlosy.
Skomentuj
-
-
Ja tez chodze do fryzjera. Mam krotkie wlosy za farbowanie place od 140 do 160zl farbowanie zjamuje 4h. Wlosy farbowalam 2 razy najpierw z czarnego na rudy. Sama takiego efektu bym nie osiagnela. Trzeba bylo sciagnac moj naturalny kolor - za duzo roboty jak na samodzielne robienie. Drugi raz z rudego na czarny i fioletowo rozowe pasemka - znowu sciaganie koloru w miejsce pasemek. Chodze do renomowanego salonu fryzjerskiego. To jedyny salon do ktorego mam zaufanie, nigdy nie wyszlam niezadowolona. Tak rzdako chode do fryzjera, ze w sumie na sobie nie oszczedzam.
Skomentuj
-
-
ja nie farbuje wlosow, ale farbuje mojej mamie i siostrze lacznie z pasemkami, do scinania przychodzi moja koleżanka fryzjerka, ale wiem ze mozna sie z dziewczynami umawiac do domu (tylko tak zeby szef nie widzial )a wtedy i sie mniej placi a ma sie gotowy caly fryz (tylko tez samemu trza sie zaopatrzyc w farbe,chyba ze czasem maja swoje)
Skomentuj
-
Ja chodzę do fryzjera. Fryzjer dobrał mi farbę, która jest bardzo podobna do
mojego koloru włosów, tylko jest bardziej wyrazisty. Bo moje naturalne
to takie nie wiadomo co. Dzięki temu nie muszę latać jak tylko pojawi się
najmniejszy odrost. Ale nie ukrywam też że wizyta u fryzjera to jakiś relaks.
Fakt może drogo, ale akurat na to sobie gdzieś tam zawsze staram się odłożyć.
Skomentuj
-
Skomentuj