Mnie też położna środowiskowa mocno straszyła co mogę jeść karmiąc i wychodziło na to że prawie nic a na pewno nic smacznego ;p
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Czego nie jeść jak karmi się piersią? Fakty i mity!
Collapse
X
-
-
Odp: Czego nie jeść jak karmi się piersią? Fakty i mity!
jeden z mitów na temat karmienia piersią
Jeśli jesteś chora lub przeziębiona, nie wolno karmić.
Jak najbardziej możesz karmić podczas zapalenia gardła, oskrzeli, grypy itp. W czasie grypy i innych "przeziębieniowych" chorób organizm matki wytwarza przeciwciała, które przenikają do mleka, czyniąc w ten sposób dziecko odporniejszym.
Skomentuj
-
Odp: Czego nie jeść jak karmi się piersią? Fakty i mity!
Gdy karmiłam to jadłam wszystko to na co miałam ochotę. 14 dni po porodzie miałam ochotę na kebaba z frytkami i sprite. Normalnie jadam zdrowo więc pozwoliłam sobie na taką małą niezdrową przyjemność. Dziecku nic nie było. Pokarm nie tworzy się z treści żołądka. W rozmowie z położną również wyszło to żeby nie jeść produktów,które uczulają dziecko albo na które ma nietolerancję.
Skomentuj
-
-
Odp: Czego nie jeść jak karmi się piersią? Fakty i mity!
Przez 3 pierwsze miesiące nie jadłam smażonych potraw, bo córcię bolał brzuszek. Potem już po próbie, wszystko jadłam, z wyjątkiem nabiału, bo wtedy też wyszła nam alergia. Obecnie jadam także nabiał, tylko ograniczam ilość, staram się nie przesadzać, a córka już prawie nie reaguje.
Skomentuj
-
Odp: Czego nie jeść jak karmi się piersią? Fakty i mity!
Napisane przez kyasarin Pokaż wiadomośćJa jem wszystko jak leci i ani ja, ani mały nie narzekamy. I o tym, żeby żadnej diety wykluczającej nie stosować przy karmieniu powtarzały mi wszystkie położne i pediatrzy.
Skomentuj
-
-
Odp: Czego nie jeść jak karmi się piersią? Fakty i mity!
Jem wszystko i nie widać, żeby Malutkiej coś przeszkadzało. Od początku karmienia. Jedna mądra położna powiedziała mi, że do mleka przechodzi to co do krwi (tłuszcze, cukry, alergeny...), więc groch się nie przemknie. Nie wiem, czy ten słynny groch to mit, czy fakt, ale ja jadłam i nic się nie działo.
Skomentuj
Skomentuj