Odp: Październik 2009
Mopa nie poddawaj się. Może zjadłaś coś co dziecku nie smakowało. Mój cyc wrócił do łask. Widocznie pozycja małej nie pasowała lub gwar (byłam u koleżanki, siostrzeńcy latali wkoło, u babci) Kiedy jesteśmy w domu, karmimy się na leżąco, w ciszy, mamy czas dla siebie to cyc jest ok.
Apropos mieszania. Mi położna mówiła, że nie powinno się mieszać mieszanki z własnym mlekiem a dawać raczej osobno.
Wogóle to witam po kilku dniach nieobecności. Esej będzie długi bo będę nadrabiała zaległości. Jakoś nam tak zleciało. To zakupy, to wizyty (moja przyjaciółka przyjechała na weekand z Suchej Beskidzkiej i musiałyśmy nadrobić ploty) Jej synek jest mc starszy ale niczym od Duśki się nie różni. Tyle, że się podciąga z leżenia do siedzenia, ale my już usilnie nad tym pracujemy.
Z eksperymentalnych pomiarów wynika, że Duśka waży 6kg....Już prawie 4mc syn koleżanki 6500. Moja Duśka to jednak klocek i żarłok.
Ja też dopajam małą rozpuszczalną herbatką koperkową i rumiankową na zmianę z Hippa. Próbowałam zwykłymi ale parzenie, chłodzenie jest dobijająco a poza tym małej nie smakowało zbytnio. Te dosładzane wciąga aż furczy. Ale nie da się nimi oszukać. Jak jest głodna wciągnie 50ml herbatki a i tak krzyczy o mleko.
Indra nie martw się Dzieciaki zrzucą jak zaczną raczkować lub chodzić. Zacznie się lato, spacery. Będzie dobrze. Ważne, że mały rośnie.
Wczoraj rano mała mi troszkę pakasływała, w nosie furczało, więc z te pędy poszłyśmy do lekarza. Okazało się, że wszystko czyste, ale dostałyśmy syropek na wzmocnienie i Nasiwin i trzeba koczować w domu. I tak u nas wieje jak diabli, więc nie ma jak wyjść. Gorączki mała nie ma ale śpi jakby w sen zimowy zapadała... Ja tam nie narzekam, ale aż dziwnie. Kryzys 10 tygodnia???
Pozdrawiam serdecznie
I kochane koleżanki gdybym już nie mogła zaglądnąć - wszystkiego najlepszego życzę Wam i Waszym rodzinom... Zdrowia przede wszystkim. Radości z pociech, spokojnych i radosnych świąt...
Napisane przez Mopa
Pokaż wiadomość
Apropos mieszania. Mi położna mówiła, że nie powinno się mieszać mieszanki z własnym mlekiem a dawać raczej osobno.
Wogóle to witam po kilku dniach nieobecności. Esej będzie długi bo będę nadrabiała zaległości. Jakoś nam tak zleciało. To zakupy, to wizyty (moja przyjaciółka przyjechała na weekand z Suchej Beskidzkiej i musiałyśmy nadrobić ploty) Jej synek jest mc starszy ale niczym od Duśki się nie różni. Tyle, że się podciąga z leżenia do siedzenia, ale my już usilnie nad tym pracujemy.
Z eksperymentalnych pomiarów wynika, że Duśka waży 6kg....Już prawie 4mc syn koleżanki 6500. Moja Duśka to jednak klocek i żarłok.
Ja też dopajam małą rozpuszczalną herbatką koperkową i rumiankową na zmianę z Hippa. Próbowałam zwykłymi ale parzenie, chłodzenie jest dobijająco a poza tym małej nie smakowało zbytnio. Te dosładzane wciąga aż furczy. Ale nie da się nimi oszukać. Jak jest głodna wciągnie 50ml herbatki a i tak krzyczy o mleko.
Indra nie martw się Dzieciaki zrzucą jak zaczną raczkować lub chodzić. Zacznie się lato, spacery. Będzie dobrze. Ważne, że mały rośnie.
Wczoraj rano mała mi troszkę pakasływała, w nosie furczało, więc z te pędy poszłyśmy do lekarza. Okazało się, że wszystko czyste, ale dostałyśmy syropek na wzmocnienie i Nasiwin i trzeba koczować w domu. I tak u nas wieje jak diabli, więc nie ma jak wyjść. Gorączki mała nie ma ale śpi jakby w sen zimowy zapadała... Ja tam nie narzekam, ale aż dziwnie. Kryzys 10 tygodnia???
Pozdrawiam serdecznie
I kochane koleżanki gdybym już nie mogła zaglądnąć - wszystkiego najlepszego życzę Wam i Waszym rodzinom... Zdrowia przede wszystkim. Radości z pociech, spokojnych i radosnych świąt...
Skomentuj