U mnie pierwsza wpadka, ale najbardziej oczekiwana na świecie. /
Drugie to sama nie wiem jak to nazwać bo nie było rozmowy na temat: czy chcemy juz miec kolejne. Tylko tak juz w trakcie "baraszkowania" (a oboje wiedzielismy ze to płodne dni wiec raczej na 100% bylo pewne ze sie uda) mąz zapytal a ja sie zgodzilam No i Jacuś ma już skonczony roczek. Za jakiś czas planuję jeszcze jedno. Może uda się siostrzyczka dla Krzysia i Jacka
Drugie to sama nie wiem jak to nazwać bo nie było rozmowy na temat: czy chcemy juz miec kolejne. Tylko tak juz w trakcie "baraszkowania" (a oboje wiedzielismy ze to płodne dni wiec raczej na 100% bylo pewne ze sie uda) mąz zapytal a ja sie zgodzilam No i Jacuś ma już skonczony roczek. Za jakiś czas planuję jeszcze jedno. Może uda się siostrzyczka dla Krzysia i Jacka
Skomentuj