hej Diabełku, a może trafisz na fajnych ludzi. Mnie o dziwo zapytali wiec bądz dobej myśli.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
nacięcie krocza przy porodzie
Collapse
X
-
-
Mnie nietety nacinali, po porodzie nawet nie wiedziałam że jestem nacięta dopóki nie przyszedł lekarz do założenia szwów..nikt nie pytał mnie czy się zgadzam czy nie..jak rodziłam dawano mi non stop coś do podpisywania, pewnie zgoda na nacięcie tam widniała.. chciałam tylko jak najszybciej urodzić i nie słuchałam wogule co te babki do mnie mówiły, no może słuchałam ale nie przyswajałam do wiadomości
Skomentuj
-
-
Rany to naprawde fajna polozna ze spytala o naciecie mnie tam nikt nie pytał i powiem szczerze, że gdyby nie to to poród wspominalabym wspanale no ale coz... bolalo mnie jak diabli i darłam sie na cały szpital i jeszcze dalej chyba... wszyscy mowili mi ze to nic nie boli tylko takie pykniecie i juz a ja myslalam,że umre jeszcze babeczka miala tak tepe nozyczki ze szarpala na dwa razy ....:/ to było staszne i chyba jak bede miala kiedys drugie to sie nie dam
Skomentuj
-
No, w szpitalu gdzie rodziłam dranie nigdy nie pytają... Mam wrażenie, że ich zdaniem to sprawa położnej i lekarza a nie pacjentki... Słowem rach, ciach i zrobili to nie pytajac mnie o zgodę. Szcerze mówiąc... nawet nie wiem kiedy... bo poród był ciężki, nic nie szło zgodnie z planem itd. Generalnie nie ma o co robić krzyku - zszyli pięknie, nic nie widać , nic nie czuć.... Było minęło..
Skomentuj
-
-
ja rodzilam synka przy pomocy próżnociągu bo jak parłam to zabrakło mi powietrza i on mi się cofnął do kanału spowrotem tak więc cięcie było dość mocne ok 2-3cm aby małego nic nie tamowało jak bedzie wychodził no i cóż wspomnienia nie za miłe 2 tyg nie siedziałam w ogóle normalnie ale naszczescie wszystko juz się ładnie zagoiło i w niczy mi juz nie przeszkadza
Skomentuj
-
-
Ja sie zgadzam z moim przedmówczyniami o nacięciu ja moja położna prosiłam wręcz o nacięcie powiedziała ze nie może naciąć czemu to już jej nie zapytałam chyba nawet nie pamiętam no i efekt był taki 30 szwów na wargach sromowych bolą do dziś do szyci wzięli anestezjologa żeby mnie uśpił bo bym nie dala rady i zdejmowanie szwów było bardziej bolesne niż poród
Skomentuj
-
Witam,dawno tu nie zaglądałam niestety:-(.Mnie przed porodem pytali,czy zgadzam się na nacięcie czy nie,bo muszą to w karcie odnotować.Zgodziłam się od razu,gdy przypomniałam sobie koleżankę(popękała od środka i na zewnątrz łącznie 44 szwy).U mnie na szczęście skończyło się nacięciem i czterema szwami-po tygodniu jak nówka:-))
Skomentuj
-
Skomentuj