Witam, Jestem mamą niespełna 7 miesięcznej córeczki. Wczoraj był mój pierwszy dzień w pracy po urlopie macierzyńskim, natomiast dzisiaj ostatni. Zostałam zwolniona, bez uprzedniego poinformowania mnie o tym zamiarze przez pracodawcę. W firmie - w lokalnej prasie - pracowałam 3 lata. Zaraz po ślubie zdecydowaliśmy się z mężem na dziecko - urodziła nam się piękna, zdrowa Gabriela, istne cudo, nasze oczko w głowie. Gdy zbliżał się termin mojego powrotu do pracy miałam mały dylemat, czy nie pójść na urlop wychowawczy, ale kwestia finansowa zadecydowała za mnie, gdyż jedna skromna pensja męża niestety by nam nie wystarczyła. Teraz pogrążam się w rozpaczy. Dostałam wypowiedzenie - nie mam ani pracy, ani możliwości pójscia na urlop wychowawczy. Zostałam potraktowana okropnie przez mojego pracodawcę.
A chciałam tylko zostać mamą...
A chciałam tylko zostać mamą...
Skomentuj