Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Klub Starających się o Maluszka :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    duszyczko,wiem że łatwo powiedzieć,ale głowa do góry!! ja też jeszcze mam nadzieję,że @ 28.10 nie dostanę zobaczymy...już mnie korci aby zrobić test,ale boję się że znowu nic.. a czy Wy starające się też ciągle myślicie o ciąży,bo ja niby staram się o tym nie myśleć ale,jakoś nie mogę i nie ma dnia abym nie myślała o dzidzi :

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      hej!

      Hej!
      My się staraliśmy prawie rok. Miałam kurację i kiedy już się wściekłam i odstawiłam wszystko zaszłam w ciążę. Także czasami trzeba się uzbroić w dużo cierpliwości. Dziś Mała ma już 2 latka.
      Trzymam kciuki za wszystkich starających się!

      Skomentuj


        #18
        Dołączam się moje Drogie też wraz z mężem staramy się o 2 dzidziusia już 1,5 roku!

        Życzę Nam Wszystkim Powodzenia! :*
        A Paniom Zafasolkowanym Szczęśliwego Rozwiązania ciąży!!
        Pozdrawiam!

        Skomentuj


          #19
          Witajcie!Pierwszy raz zarejestrowałam się na forum tego typu, ale to dlatego, że od 1,5 roku staramy się z mężem o dziecko i teraz pojawiła się jakaś mała nadzieja. Miesiączka spóźnia mi się 2 dzień...To głupie, ale boję się zrobić test, okropnie przeżywam kolejne rozczarowania...3 majcie kciuki. Pozdrawiam wszystkich, którzy wiedzą, co czuję!

          Skomentuj


            #20
            Moja droga Paulinko!

            Jestem w takiej samej jak Ty sytuacji!

            Ja mam już jednego synka, w lutym skonczy 2 latka
            Od roku staramy się z mezem o drugie dziecko i tez tak jak Tobie spoznia mi sie okres o jakies 5 dni, przy czym mam miesiaczki nieregularne..

            Dzis bylam u P. Ginekolożki i stwierdziła u mnie tyłozgięcie macicy oraz nadżerkę..

            Skierowała mnie na USG za 10 dni czyli 13 listopada a 10 listopada kazała zrobić jeszcze raz test, ponieważ poprzednie 2 testy w ubiegłym tygodniu wyszły negatywnie..
            powiedziała, abym była dobrej myśli bo ona myśli ze w moim przypadku szanse na dzidziusia sa teraz naprawdę duże

            Także głowa do GÓRY, moja droga będzie dobrze! każda z nas niedługo będzie się cieszyć duuuuużym brzuszkiem

            Trzymaj się napiszę za tydzień co mi wyszło z USG
            Pozdrawiam wszystkie Mamusie, oczekujące na 2 kreseczki
            IZA

            Skomentuj


              #21
              Dzięki za wsparcie. Nie wytrzymałam i zrobiłam test- niestety wynik negatywny. Okresu jednak nadal nie ma, więc nadzieja się tli. Powtórzę za parę dni i z samego rana, bo wtedy podobno najwięcej tego HCg występuje.No chyba, że @ mnie wcześniej dopadnie...

              Skomentuj


                #22
                JA niestety dzisiaj dostałam okres, także niestety pewnie znowu w ciąży nie jestem;(((Boże jakie to wszystko już jest męczące.. te wszystkie testy i ten niepokój.. ciągle myślę, że może zaszłam i robie testy.. znów wychodzi negatywnie, znów 1 kreska.. ja już mam tego dosyć..

                Nic.. pozostaje mi tylko czekac do 13 listopada na USG zobaczymy co mi powie Ginekolożka..może coś nie tak się dzieje z moim organizmem?(
                może winna jest ta cała nadżerka? bo wczoraj u mnie p. Gin. zauważyła.. ale jakoś specjalnie nic mi na ten temat nie mówiła.. tyle co sama wyczytałam w Internecie.. tylko czy to prawda co ludzie piszą, że czasem nadżerka jest powodem nie zajścia w ciążę?

                Wie ktoś może coś na ten temat..? Bo ja już głupieję..
                Pozdrawiam wszystkie szczęśliwe Panie, które już zafasolkowały!

                Iza

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Napisane przez sayapoamore Pokaż wiadomość
                  JA niestety dzisiaj dostałam okres, także niestety pewnie znowu w ciąży nie jestem;(((Boże jakie to wszystko już jest męczące.. te wszystkie testy i ten niepokój.. ciągle myślę, że może zaszłam i robie testy.. znów wychodzi negatywnie, znów 1 kreska.. ja już mam tego dosyć..

                  Nic.. pozostaje mi tylko czekac do 13 listopada na USG zobaczymy co mi powie Ginekolożka..może coś nie tak się dzieje z moim organizmem?(
                  może winna jest ta cała nadżerka? bo wczoraj u mnie p. Gin. zauważyła.. ale jakoś specjalnie nic mi na ten temat nie mówiła.. tyle co sama wyczytałam w Internecie.. tylko czy to prawda co ludzie piszą, że czasem nadżerka jest powodem nie zajścia w ciążę?

                  Wie ktoś może coś na ten temat..? Bo ja już głupieję..
                  Pozdrawiam wszystkie szczęśliwe Panie, które już zafasolkowały!

                  Iza
                  Ja nie słyszałam o tym, żeby był to powód nie zajścia w ciążę, ale sama miałam wymrażaną nadżerkę 3 lata temu i wtedy lekarz mi powiedział, że lepiej by było, żebym przez najbliższy rok nie zachodziła w ciążę po tym zabiegu - bo mogą być komplikacje przy porodzie.Trzymaj się! U mnie nadal bez zmian- czyli @nie ma, w czwartek idę na HCG z krwi.Pozdrawiam

                  Skomentuj


                    #24
                    Hej

                    Hmmm.... no to ja nie wiem już co mam robić w związku z tą nadżerką:/czy lepiej ją usunąć, tzn. tak jak Ty zamrozić..? czy zostawić i starać się dalej o dziecko..?

                    Bo cholera Ginekolożka nic mi nie powiedziała na ten temat, tak jakby ta cała nadżerka nie miała jakiegoś większego znaczenia..;/

                    Sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć..
                    a powiedz mi czy taki zabieg zamrażania nadżerki sam w sobie jest bolesny??

                    Pozdrawiam IZA

                    Skomentuj


                      #25
                      nie łam się

                      nie łam się nadżerka nie jest przyczyną niezajscia w ciążę, zadżały sie juzwypadki , że w czasie ciąży leczono drobne nadżerki, za to tyłozgięcie macicy nie tyle utrudnia czy przeszkadza w zajściu, co wymaga odpowiednich pozycji, żeby zasiać
                      ja też mam tyłozgięcie, i jedna córcie na koncie no i dwie porażki, ale głowa do góry, damy radę.
                      3mam kciuki za ciebie i wszystkie inne oczekujace

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Napisane przez sayapoamore Pokaż wiadomość
                        Hej

                        Hmmm.... no to ja nie wiem już co mam robić w związku z tą nadżerką:/czy lepiej ją usunąć, tzn. tak jak Ty zamrozić..? czy zostawić i starać się dalej o dziecko..?

                        Bo cholera Ginekolożka nic mi nie powiedziała na ten temat, tak jakby ta cała nadżerka nie miała jakiegoś większego znaczenia..;/

                        Sama już nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć..
                        a powiedz mi czy taki zabieg zamrażania nadżerki sam w sobie jest bolesny??

                        Pozdrawiam IZA
                        Wymrażanie nie jest bolesne. To takie dziwne uczucie. Zostajesz potraktowana ciekłym azotem i w trakcie zabiegu odczuwasz jedynie takie parcie na brzuch jak podczas okresu. Chwilę później ogromne uderzenie gorąca- trzeba odczekać pół godzinki i po wszystkim. Nie jest to bolesny zabieg, jedynie dość kosztowny(przynajmniej na moją kieszeń)- ja zapłaciłam za to 450 zł...(3 lata temu). Cena zależy podobno od wielkości nadżerki- moja była niewielka.Myśę, że nowalijka ma rację- nie ma co odkładać tematu, tylko się starać. Może Twoja nadżerka jest na tyle niewielka, że można z nią sobie poradzić drogą farmakologiczną?Bądź wytrwała jak my wszystkie i nie poddawaj się. Pozdrawiam.

                        Skomentuj


                          #27
                          Dzięki Dziewczyny za podtrzymanie na duchu..

                          A Nowalijka jeśli chodzi o pozycje to wg. Ciebie przy tyłozgięciu macicy które są najbardziej polecane aby zajść w ciąże?

                          PS. ja też już mam za sobą urodzenie Synka ma już prawie 2 latka w lutym skończy, i od jego urodzenia odrazu staralismy się o drugie.. ale do tej pory nic nawet nie drgnęło
                          Przy czym przy pierwszym dziecku przez całą ciąże nic nawet nie usłyszałam przy jakimkolwiek badaniu gin. że mam tyłozgięcie macicy?!

                          Czy może Ty lub ktoś inny z Forum orientuje się, czy to całe tyłozgięcie mogło się u mnie wytworzyć przez te 2 lata ( choć nie wydaje mi się by mogło tak być )czy poprostu miałam je już w czasie pierwszej ciąży tylko nikt mi o tym nie mówił?


                          Pozdrawiam!
                          I życzę Wam Wszystkim Miłego Dnia!

                          Skomentuj


                            #28
                            Cóż, dostalam okres. Bezsensu. Nie mam już siły.

                            Skomentuj


                              #29
                              witam wszystkie mamusie te obecne i czekajace!

                              przez przypadek znalazłam to forum I postanowiłam sie zalogowac .Mam 27 lat i moim mezem staramy sie o dziecko juz jakis czas!Nie wiem dokładnie ile bo czesto trace nadzieje ze cos sie wydarzy.pare dni temu znowu straciłam nadzieje bo moja najlepsza przyjaciółka powiedziała ze jest w ciazy(drugiej).Bradzo sie lubimyi zawsze dopingujemy ale teraz nie potrafie sie cieszyc jej szczeciem.Nie umiem jej powiedziec ze trzymam kciuki i nie potrafie zadzwonic !Co robic pomóżcie!!!!!

                              Skomentuj


                                #30
                                Paulinko!

                                Napisane przez paulina Pokaż wiadomość
                                Cóż, dostalam okres. Bezsensu. Nie mam już siły.
                                Nie załamuj się.. ja też dostałam.. ale trzeba żyć dalej.. trzeba wierzyć.. że kiedyś i Tobie i mi się uda.. grunt to nie załamywać się..
                                choć mi samej też ciężko..

                                Ja radzę i proponuję Ci zapisz się do Ginekologa i przebadaj może coś jest nie tak..? a może poprostu to chwilowe i tak jak mi Ginekolog przepisze jakieś hormony dla wyregulowania okresu..

                                nie przejmuj się! po to jest to forum abyśmy się wszystkie mogły wspierać i cieszyć z nowo przybyłych fasolek

                                Pozdrawiam
                                Iza

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X