Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Szkraby z maja i czerwca 2011 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

    Hejka

    Ale te Twoje dzieciaczki to do siebie nie podobne hehe, no ale to chyba dobrze, że różne .

    Co do wózków to ten Twój czarna też fajny i mi się podoba.

    U nas znów zimno się zrobiło brrr.

    Od tego piątku Gabryś ma tydzień wolnego więc może się troszkę wyśpię nad ranem bo w nocy to masakra u nas... Normalnie Natanielek to raz na godzinę to na bank mnie budzi , a dzisiejszej nocy to wstał o 2.55 i położył się z powrotem o 4.30... nic dodać nic ując, ech...

    Ja to wieczorem jestem już tak zmęczona, że o godz 20 myślę już tylko o spaniu... a na dodatek Gabryś za nic nie chce spać u siebie i kończy się na tym, że z jednej strony Natanielek a z drugiej Gabryś, a m u Gabrysia w pokoju śpi. No i nie powiem aby mu to odpowiadało. I tak ostatnio m ma do mnie pretensje a ja do m i to wszystko jeszcze mnie bardziej dołuje .

    Za to kupiłam sobie dziś dwie bluzeczki i choć na chwilę poprawiłam sobie humor.

    Pozdrawiam

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

      Hejka
      Luna pocieszę cię tak,że u mnie z kolei wieczór wygląda tak,że mąż usypia Szymka w jego pokoju i zasypia razem z nim. Ja czekam,że może razem film obejrzymy jakiś albo coś a ona przychodzi o 0..00 w nocy kiedy śpie.
      Z tym budzeniem się Natanielka to ci współczuję, może ząbki mu idą i dlatego taki niespokojny jest. Moja Maja to też się budzi z płaczem i ogólnie w trakcie nocnego spania to przez sen często płacze. Nie wiem dlaczego.
      Powiedz jak Naanielek z przeziębieniem już lepiej?
      Powiem ci, że jak mnie wzięło to grypsko żołądkowe, to poszłam wtedy o 19.00 spać i obudziłam się na karmienie Mai i ogólnie ta noc jak na nią to była super, to poraz pierwszy od dłuższego czasu poczułam rano się wyspana. Nie wiem kiedy te nasze dzieciaki będą przesypiać całe noce. Szymek jak miał 11 miesięcy to zaczął przesypiać, więc zobaczymy jak Maja.
      Wszyscy mówią, ze Maja ma w oczach takie cwaniactwo, bo naprawdę z niej niezła cwaniara tylko na rękach.
      Ja jutro wybieram się na zakupy więc też może jakoś poprawie sobie humor . No i prezent na Walentynki dla mojego męza przy okazji kupię.
      Pozdrawiam




      url=http://pierwszezabki.pl] [/url]

      Skomentuj


        #33
        Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

        Hej

        Natanielek nadal ma katar. Nie wydaje mi się, że to przez zęby, on po prostu tak ma chyba, że co chwilkę przy cycu by chciał leżeć...

        Jak tam zakupy się udały? Mam nadzieję, że kupiłaś sobie coś ładnego .

        Maja to faktycznie ma takie iskierki w oczach hehe, diabliki hehe.

        Kurcze, ale nie mam ostatnio weny do gotowania, już nie wiem co wymyślać na te obiady .

        Natanielek bawi się właśnie laptopem Gabrysia, ale zainteresowany jest aż mi się śmiać z niego chce .

        Skomentuj


          #34
          Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

          Hejka
          Zakupy średnio udane, bo niestety nic dla siebie nie kupiłam . Za to Szymkowi kupiłam okulary przeciw słoneczne takie odlotowe i do tego książkę audioboka z 2 bajkami auta i nemo.
          Co do obiadów to mój mąz jadłby tylko pierś z kurczaka więc ja to robię wariacje na temat piesi z kurczaka,
          Powiedzcie dziewczyny co wy swoim maluszkom robicie na śniadanie bo mnie już pomysły się kończą,
          Maja to jest zainteresowana pilotem położyć jej pilota na podłodze to 5 sekund i przypełza do niego .




          url=http://pierwszezabki.pl] [/url]

          Skomentuj


            #35
            Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

            Witam

            Co do obiadów to mojemu m też ostatnio nie dogodzi , jak nigdy normalnie, bo do tej pory nie był wybredny, ech.

            No widzę, że z zakupów to synuś najbardziej zadowolony, a miałaś sobie coś kupić i co? nie było nic ciekawego czy nawet nie szukałaś? Ale ja też często tak mam, że dzieciom kupuję, a o sobie myślę na końcu.

            Natanielek też uwielbia piloty hihi i telewizor tez bardzo lubi, pukać, mazać i kable ciągnąć...

            Gabryś ma od dziś tydzień wolnego w szkole i już mu się nudzi . A co to będzie do końca tygodnia, muszę mu jakoś czas zorganizować.

            Corleone a na długo planujecie na te narty jechać? i sami z dziećmi, czy kogoś do opieki nad młodymi zabieracie, np jakąś babcię?.

            A napiszcie proszę dziewczyny jak wygląda jadłospis dzienny Waszych maluszków?

            Martynka, a Ty jak dawałaś Tosi chrupki to samej w rączkę jej podawałaś? Czy sama jej kontrolowałaś ile ugryzie? Bo ja ostatnio też Natusiowi dawałam, ale nie dałam mu do rączki bo wtedy za duże kawałki ugryzał i bałam się, że się zadławi...

            A tak w ogóle co u Was słychać bo znów cisza

            Skomentuj


              #36
              Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

              No właśnie dziewczyny odzywajcie się
              Co do zakupów to nic ciekawego dla siebie nie widziałam niestety
              Ja Mai daję takie długie chrupkie i chrupki daję do rączki i gryzie oki, gorzej z biszkoptami , bo biszkopty to za duże kawałki gryzie.
              Co do menu Mai to wygląda tak
              Śniadanko tak ok 9.00- 9.30 : deserek z owoców mieszam z 3 rozpuszczonymi w wodzie biszkoptami, albo przemiennie dodaję do biszkoptów banana, albo starte jabłko,albo jeszcze dostaje na śniadanko serek bakuś + picie
              Obiad tak po spaniu w okolicach 13, 14 - je zupkę dyniową rosołek, plus różne słoiczki i daję jej cały taki duży słoiczek mniej więcej
              Potem powiedzmy taka przed kolacja w okolicach 16, 17 godziny - dostaje kaszę w butli cała butla.
              Kolacja po kąpieli cycuś X2 no i potem w nocy jeszcze.
              Napiszcie jak to wygląda u Was
              Co do wyjazdu to jedziemy na tydzień i zabieramy moją mamę jedzie też z nami siostra męża z 2 dzieci w wieku 8 i 5 lat. Liczymy że jak szymek zobaczy że jego rodzeństwo jeździ na nartach to i on załapie. Narazie to najważniejsze żeby dzieciaki się nie rozchorowały.
              Pozdrawiam




              url=http://pierwszezabki.pl] [/url]

              Skomentuj


                #37
                Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                hej
                ja tylko na chwilke, bo ostatnio to czasu nie mam wcale tak mi moja mala w kosc daje
                Menu Tosi, to poranne mleko, potem sniadanko(typu jogurt, sloiczki sniadanko to sa owoce z owsiankami roznego rodzaju i jogurtem, mala nadal kaszek nie jada) puzniej mleko, obiadek ktory robie jej sama czyli rosolek,pomidorowka z ryzem, czasem nasza zupke jej dam, lub miesko albo rybka na parze z warzywami, (juz jej nie miksuje tylko kroje na male kawalki) puzniej spi i po spaniu pije mleko ok 4(choc czasem nie chce mleka to daje jej jakis deserek) , kolacja ok 6-7 zajada buleczke z maselkiem, lub makaron z maselkiem, banana (juz gryzie pomalutku,nie robie jej juz ciapek) jabluszko i jakies jej chrupki (daje jej do raczki cale i pilnuje bo jak za duzy kawalek ugryzie to jej zabiore, choc czasem juz nie da sobie odebrac i sie zlosci hihi) a potem mleko i spanie.
                To tak mniej wiecej wyglada, sporo zalezy od Tosi, bo nie wmuszam w nia nic na sile
                Mala chodzi juz przy meblach pewnie, i stoi bez trzymanki dluzsza chwile, no i madrocholek z niej straszny, raz z M nie moglismy sie nadziwic, poukladala sobie na podlodze plastykowe gwiazdki z dziurkami a do tych dziurek powkladala pileczki i tak sie dlugo bawila
                mialam byc na chwile a oczywiscie sie rozpisalam, dzis szczepienia brrrr oby dobrze je zniosla.
                corleone a ile Szymek ma lat? bo jak dziecko ma skonczone 4 to spokojnie moze na nartach jezdzic, bo wczesniej to tylko tak troszeczke bo na kregoslup przeciazenia podczas jazdy sa niedobre..
                Z tymi zakupami to tak jest, jakbym siebie slyszala, dla malej zawsze cala torba a dla siebie guzik
                lece

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                  To znowu ja

                  Powiem Wam, że Wasze maluchy to w porównaniu z moim jedzą sporo. Natanielek z racji alergii nie może jeść jogurcików ani nic na bazie mleka modyfikowanego, więc wszelakie kaszki, jogurty, deserki ryżowe na mleku odpadają... On przeważnie oprócz piersi to je dwa dodatkowe posiłki w ciągu dnia, oczywiście je obiadek, różnego rodzaju zupki ze słoiczka, ale taki słoiczek maksymalnie 125g bo większego by nie zjadł, i różnego rodzaju deserki owocowe daję mu także. On jeszcze dość często pierś woła, więc może dlatego nie jest tak głodny i nie zjada dużych porcji stałego jedzonka, tak myślę...
                  Ja to na prawdę bardzo boję się zadławienia, ale wiem, że muszę zacząć mu podawać już pokarmy z drobnym jedzonkiem aby uczył się gryźć, ale strasznie się boję. Może mam taki lęk, bo jak Gabryś był malutki to mi się zadławił takim chrupkiem dla malutkich dzieci, nie takim kukurydzianym normalnym, tylko takim twardszym, tutaj mają takie dziwne wynalazki . I powiem Wam, że zaczął nam się dusić, ani pukanie po pleckach nie pomagało, ani próba wyjęcia tego palcem, normalnie dziecku już tchu brakowało, aż mąż złapał Go jedną ręką za klatkę piersiową a drugą z dużą siłą uderzył Go w plecki i mu to gów... wyskoczyło. Mówię Wam jak On zaczerpnął powietrza, widać było, że już po prostu się dusił z braku tlenu. Oj jak ja to przeżyłam, z nerw aż mi się nogi uginały, nie miałam siły stać, bo to się w sklepie wydarzyło. I pewnie dlatego mam teraz taką fobię... Ja do tej pory jak dam Gabrysiowi np jakieś twarde cukierki to karzę mu od razu gryźć i pilnuje czy już zjadł .

                  Ale się rozpisałam...

                  Natanielek też już długo stoi bez trzymanki i przy meblach zasuwa hehe.

                  Pozdrowionka

                  Skomentuj


                    #39
                    Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                    Luna rozumiem Cie dokladnie ze sie boisz, ale muszisz sie przelamac.. Moja Tosia tez sie tak zadlawila, i nie jedzeniem tylko wlasna slina.. bylam sama w domu i musialam jak jakos odkrztusic, w koncu polozylam ja na swoich kolanach do gory nogami i sie odkrztusila.. miala wtedy ok 5 miesiecy. A niedawno zadlawila sie igla z choinki... u tesciow i jedyne co pomoglo to jak ja do gory nogami potrzasalam... to naprawde skuteczny sposob...choc straszny tylko nie trzymalam jej za nozki(w obawie o stawy) tylko objelam ja na wysokosci pupy i zachwile jej ta igla wypadla... Nie wolno pukac dziecka w plecki bo to czym sie zadlawilo musi wyjsc a jak sie poklepuje to przesuwa sie ten przedmiot do dolu...
                    AAA i wlasnie zauwazylam kolejnego zabala i nie gornego tylko dolnego hihi dziwna Tosia

                    A nie ma u was jogurcikow sojowych, tu sa yobaby sojowe, duzo smakow i dzieci z alergia je zajadaja
                    Last edited by matyna99; 10-02-2012, 18:25.

                    Skomentuj


                      #40
                      Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011



                      No mi Natuś też się zakrztusił jak był jeszcze malutki taką wodą koperkową na kolki, też wtedy długo powietrza nie mógł złapać i tak dziwnie charczał .

                      Gratuluję 3 zębolka , to które ząbki ma Tosia?

                      Natuś ma cztery, dwa na górze i dwa na dole i na każdym zdjęciu jest mega uśmiechnięty i mu te na dole widać hehe.

                      Jak tam po szczepieniu? U Was widzę trochę inaczej kalendarz szczepień wygląda bo my będziemy mieć szczepienie jakoś na roczek dopiero.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                        hej
                        Luna jak tam? Probowalas dac Natanielkowi cos do pogryzania? Pomalutku, jak zalapie to wszystko bedzie mielil ladnie
                        Zabek Tosi wyszedl 3 na dole, dokladnie tak jak na tym rysunku pod moimi postami hihi smiesznie bedzie Tosia wygladac.
                        Szczepienie miala na hepB , bez zadnych skutkow ubocznych naszczescie. Nie goraczkowala i nic jej nie bylo. Ale za to dala czadu u lekarza, ojjjj sie dzialo, biedna tak spanikowala ze jeszcze jej az tak placzacej nie slyszalam. Moge spokojnie powiedziec ze Tosia boi sie lekarzy...
                        A i pediatra mi powiedziala ze nie powinno sie dawac ryby dzieciom do 2 lat..troche mnie to zdziwilo bo ryby sa ponoc bardzo zdrowe.. no nie wiem.

                        Wiecie co ja tez juz nie mam pomyslow na obiady, a moj m tez ostatnio kaprysny sie zrobil, moze to z przemeczenia... Jak macie jakies pomysly to dawajcie, ja ostatnio piers z kury z pieczrkami robilam, dla mnie pycha (chicken marsala) Luna cos dla Twojego M,jak lubi kurczaka.

                        Antosia skonczyla 9 miesiecy dzisiaj i w prezencie dostala nowy wozek, jest super.W koncu trafiony zakup!

                        Pozdrawiam Was dziewczyny odzywajcie sie!
                        Attached Files

                        Skomentuj


                          #42
                          Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                          Witam

                          A to wszystkiego najlepszego dla Tosi z okazji 9 miesiączków .
                          A z tym zębolkiem to naprawdę rzadkie i śmieszne za jednym razem hehe.
                          To super, że wózek trafiony, nie ma to jak być zadowolonym z zakupu.
                          Zdjęcie Tosi suupeeer, w tym tygodniu też wybieram się z dziećmi na łubu-dubu jak to Gabryś mówi .

                          Wprowadziłam zupki z drobinkami i powiem Wam, że nie miał żadnych problemów z jedzeniem, jakby robił to od zawsze . Tylko wyniknął inny problem, a mianowicie dałam mu zupkę z makaronem i pomidorem, takie same składniki jak dwa miechy temu co Go tak uczuliło, no i niestety po godzinie był znów cały w krostkach i takich jakby bąblach jak po ugryzieniu komara . I teraz sie zastanawiam czy to od pomidora czy makaronu(glutenu)? Mam nadziej, że od pomidora bo czasem daję mu kawałeczki chlebka, fakt że nie dużo, ale jednak i jakoś nic mu nie było. Poczekam aż mu to zejdzie i dam mu coś co zawiera gluten ale bez pomidora i wtedy wszystko się wyjaśni...
                          Oj ciężko jest jak tak małego wiele rzeczy uczula .

                          A powiedz Martynka jak te piersi z pieczarkami robisz?

                          Skomentuj


                            #43
                            Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                            No Martyna masz super córeczkę, i jak stoi sztywno, zuch dziewczyna z niej.
                            U mnie Szymek w piątek wrócił ze żłobka z gorączką 38 c na noc trochę mu podskoczyła ale dałam nurofen i spadła i jak narazie już nie gorączkuje, daje mu syropki i witaminy. Co do nart Martyna to Szymek w maju będzie miał 3 latka, teraz jedziemy tak żeby powiedzmi zapoznał się z nartami, więc on napewno długo nie będzie jeździł i tak naprawdę to nie wiemy czy wogóle będzie jeździł, bo wszystko zalezy czy wogóle mu się spodoba.
                            Co do jedzenia, to też muszę Mai zacząc dawać większe kawałki jedzenie a nie tylko zmiksowane, ma w końcu 4 zębicha więc ma czym gryźć.
                            Z tym zaksztuszaniem, to wiadomo,ze przy dziecko to trzeba mieć oczy wokół głowy i być czujnym jak dziecko je,a i tak nie wiadomo, w którym momencie co się stanie.
                            Maja zaczęła mówić baba no i strasznie krzyczy.
                            Co do jedzenia, to też obiłam pierś z pieczarkami, robiłam pierś w sosie słodko kwaśny, teraz zrobiłam naleśniki do ciasta dodałam, papryke, carry i czosnek, a farsz zrobiłam z piersi kurczaka i do tego taki indyjski sos cheken tika masal, robię też bigoś, a dziś mam zapiekankę, w foremce kładę plastry ziemniaków na to mięso mielone takie doprawione i podsmażone razem z cebulką na ro znowu ziemniaki i na to taka przyprawa do zapiekanek rozmieszana z wodą i śmietaną i na to ser żółty.
                            Luna współczuję, ci z tym jedzeniem bo naprawdę przez to Natanielek ma ograniczoną dietę i musisz wkółko uważać i obserwowac czy go wysypie czy nie.
                            Powiem wam,że nie chcę Mai przechwalić, ale od 2 nocy Maja budzi się tylko 1 raz na karmienie , tak mniej więcej ok 2 i potem dopiero budzi się nad ranem,mam nadzieję,że tak jej zostanie .
                            Już niemogę doczekac się wyjazdu, ale jak pomyślę o pakowaniu to przerażnie mnie bierzę , bo tyle klamotów trzeba będzie zabrać, i musze o wszystkim pamiętać, NO i podróż z Mają mnie przeraża, bo ona w samochodzie niby lubi jeździć, ale często gęsto płacze, Szymek to co innego puszczę mu bajkę, może się zdrzemnie i podróż przejdzie ale Maja zobaczymy, Najdalej to z nią jechaliśmy na Mazury i było jako tako,ale to krótsza podróż. Zobaczymy jak to będzie.
                            Pozdrawiamy i miłej niedzieli.




                            url=http://pierwszezabki.pl] [/url]

                            Skomentuj


                              #44
                              Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                              Luna dobrze nazwal Gabrys te wszystkie fikolandy,hihi to prawdziwe lubu dubu (nie da sie ukryc). Przewalone masz z tymi uczuleniami Natanielka, naprawde... Gdzies mam artykul w gazecie o odczulaniu takich maluchow i tam chyba pisze ze juz takim maluszkom powinno sie robic testy.. Poszukam tej gazety i o ile Tosia jej nie przeczytala to Ci napisze co tam mowia.
                              A te piersi to robie tak: najpierw rozbijam troszke piersi jak na kotlety (ale nie az tak mocno) i przyprawiam z obu stron w przepisie jest tylko sol i pieprz ale ja dodaje wiecej przypraw zeby nie bylo mdle (papryke ostra, slona i troszke przyprawy do kurczaka), to w make i przysmarzam na patelni (lyzka oliwy i 2 lyzki masla), jak sie przysmarzy to sciagam i wrzucam pokrojone pieczarki, i tak samo przysmarzam pieczarki plus jeszcze 1 lyzka masla, ciagle mieszam zeby ich za bardzo nie wzielo, i podlewam slodkim winem, dalej smaze z 5 minut i wrzucam piersi to sie ladnie laczy i gotowe proste i szybkie danie.

                              Corleone ojjj super przepisy! Brzmi MNIAM tylko ze moj M jak mu powiedzialam ze ta kura jest z winem to nagle przestal ja jesc i zaczol obwachiwac dopiero jak go naklamalam ze nie ma to zjadl obiad ze smakiem.. taki z niego dziwolag... Ciezko go do czegokolwiek nowego przekonac... Dziw ze chinczyka jada... sprubowalabym tej zapiekanki jednak, a powiedz co to za przyprawa co nia polewasz calosc.. tu chyba takiej nie ma, czym bym to mogla zastapic?
                              A zobaczysz jak narty malemu podpasuja! Pewnie nie bedzie chcial ich z nog sciagnac jak zalapie hihi a dzieci to bardzo szybko sie ucza!
                              Hihi Maja maly krzykacz , slodkie malenstwo.Moze teraz rzadziej bedzie sie budzic a niebawem zacznie Ci cale nocki przesypiac. tak piszecie o waszych dzieciaczkach i coraz bardziej mnie nachodzi zeby miec 2, szybciej niz planowalam ...

                              W nocy mnie Tosia nastraszyla, obudzila sie ze strasznym placzem, miala caly nosek zapchany i musielismy jej na sile wyczyscic gruszka... ojjj ale sie rozzalila, do tego stopnia ze jakis drgawek dostala, az do lekarza chcialam dzwonic.Ale M ja jakos uspokoil, ja to panikara jestem straszna jezeli chodzi o Tuske.

                              Ach i nie pochwalilam sie jakie ma wymiary otoz 8,68kg i 73cm

                              pozdrawiam!

                              Skomentuj


                                #45
                                Odp: Szkraby z maja i czerwca 2011

                                Hejka

                                No to niezły horror w nocy przeżyłaś , kurcze takie "akcje" są najgorsze bo nie wiadomo jak reagować, z jednej strony człowiek nie chce niczego zaniedbać a z drugiej nie chce wyjść na panikarza... I bądź tu mądrym i przezornym .

                                Corleone współczuję Ci pakowania i podróży, ale takie poświęcenie się opłaca gdy finałem tego jest wypoczynek w górach .

                                Mój brat z żoną i jej bratem i bratową w tą sobotę też jadą na narty, szczęściarze .

                                Jedzonka wasze bardzo zachęcające, na pewno przepisy wypróbuję. Mój mąż to przeciwieństwo Twojego Martynka, On uwielbia wszelakie nowości...

                                Muszę kończyć bo mały natręciuszek mnie atakuje hehe.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X