Odp: życie wrześniowych dzieciaczków
No to byliśmy u lekarza i oficjalnie na drzwiach mogę wywiesić kwarantanna.
Ja chora na antybiotykach, które już powoli zaczynają mój żołądek męczyć, więc oprócz choroby mam jeszcze problemy gastryczne. Mąż też przeziębiony. Na szczęście nie zaprawił się tak jak ja Pawełek dostał tylko syropek, cebion i wapno. Osłuchowo jest ok, gorączki brak, katarku brak, więc tylko kaszelek.
Podałam dziś pierwsze porcje Bebilonu. Póki co jest ok. Zobaczymy jak dalej sytuacja się rozwinie.
Od dwóch dni noszę się z zamiarem napisania do mojego kierownika, ale jakoś sama nie wiem jak zacząć. Tym bardziej, że za nim nie przepadam. Zastanawiam się czy wpierw do kierowniczki hr nie zadzwonić, bo może przedstawiłaby mi inne stanowisko z dala od mojego ukochanego szefa
No to byliśmy u lekarza i oficjalnie na drzwiach mogę wywiesić kwarantanna.
Ja chora na antybiotykach, które już powoli zaczynają mój żołądek męczyć, więc oprócz choroby mam jeszcze problemy gastryczne. Mąż też przeziębiony. Na szczęście nie zaprawił się tak jak ja Pawełek dostał tylko syropek, cebion i wapno. Osłuchowo jest ok, gorączki brak, katarku brak, więc tylko kaszelek.
Podałam dziś pierwsze porcje Bebilonu. Póki co jest ok. Zobaczymy jak dalej sytuacja się rozwinie.
Od dwóch dni noszę się z zamiarem napisania do mojego kierownika, ale jakoś sama nie wiem jak zacząć. Tym bardziej, że za nim nie przepadam. Zastanawiam się czy wpierw do kierowniczki hr nie zadzwonić, bo może przedstawiłaby mi inne stanowisko z dala od mojego ukochanego szefa
Skomentuj