Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Moja córka niczym się nie bawi...

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Moja córka niczym się nie bawi...

    12 lutego skończy 17 miesięcy. Od pierwszego dnia życia wiecznie płacze. Jako noworodek w jednym ciągu potrafiła przespać zaledwie 2 godziny. Głodna nie była, smoczka nie chciała. Żadne noszenie, bujanie, huśtanie, okapy, odkurzacze i suszarki do włosów nie pomagały. Kolki to nie były. Wg pediatry jednego, drugiego i trzeciego z dzieckiem wszystko OK. Pewnego wieczoru byliśmy już z mężem na skraju wyczerpania psychicznego, zapakowaliśmy dziecko i pojechaliśmy na SOR do Katowic, a tam ? ... z dzieckiem wszystko OK.

    Ja rozumiem, dzieci są różne, no ale... Przez kolejne miesiące poprawy nie było, jedynie na jakiś czas (20-30 min) potrafiła się uspokoić kiedy ponosiłam ją na rękach, ale jak tylko odkładałam znów był ryk i wtedy Ci mądrzejsi od Boga "oskarżali" mnie, że nauczyłam dziecko noszenia, ech...

    Karuzela nad łóżeczkiem ją nie interesowała, mata edukacyjna też nie, leżaczek to już była kara. Grzechotki, pozytywki, maskotki, gryzaki i cuda na kiju też ją nie interesowały.

    Usiadła sama mając 6 miesięcy, a wstała w łóżeczku miesiąc później, 2 tygodnie później poruszała się przy meblach i nic nie dało sprowadzanie jej do poziomu raczkowania. Mając 8 miesięcy potrafiła się już wspiąć na kanapę, a z krzesełka uczydełka starszej siostry wchodziła na parapet, przez co o mało nie zeszłam na zawal Chodziła sama jak miała 9 miesięcy.

    Dziś ma niecałe 17 m-cy. Nie potrafi usiedzieć na minutę, nie bawi się klockami, nie ogląda książeczek,już nie mówiąc, żeby ją wziąć na kolana i jej poczytać. Nie bawi się piłką, czasem na 30 sekund pobawi się autkiem. Każde zwierzątko to dla niej PIESEK, nie wie jak robi kaczka, konik, czy też kotek. Sama niczego w zasadzie nie potrafi zjeść. Z jedzeniem ogólnie kiepsko bo jest alergikiem i dieta późno była rozszerzana, ale to już inny temat.

    Poszłam po najgorsze czyli bajki w TV. One też ją nie interesują.

    Zabawki ma już chyba w każdej kategorii. Od kredek, farbek, klocków i innych napędzanych bateriami po lalki, maskotki itd.

    Z moich obserwacji wnioskuję, że moja córka potrzebuje codziennego, całodobowego EXTREME

    Jak już wcześniej wspomniałam, parapety ma opanowane, te wyższe i niższe. Krzesła z pokoju gościnnego wszystkie ostreczowaliśmy i wynieśliśmy na poddasze, krzesła z kuchni też ( kupiliśmy takie rozkładane taborety, które wyciągamy zza szafki tylko do posiłku ). Szuflady są pozaklejane szkotem bo i po nich potrafiła wejść na meble. Potrafiła wejść po drabince na łóżko piętrowe, dlatego już jej tam nie ma. Nie mam też zasłon, bo i po nich poradziła się wspiąć. Z dużej wanny poradzi wyjść. Na spacery nie chodziliśmy bo w wózku usiedzieć nie umiała - teraz chodzi sama po nóżkach, to da tak rade przez 2 h. Jest szczęśliwa kiedy przerzuca się ją przez ramie i może powisieć głową w dół. Biega szybciej niż jej starsza o 13,5 miesiąca siostra. Mamy w domu zjeżdżalnie i basen z piłkami - to jej jej życie, zjeżdża tyłem, przodem, bokiem i jak tylko się da.

    Ona wiecznie musi być w ruchu, jest wiecznie NIE zmęczona, w ciągu dnia śpi raz 1,5 godziny, nie przespała bez butelki jeszcze ani jednej nocy. Śpi tak czujnie, że każdy świst ją obudzi. Dlatego śpię w skarpetach już prawie półtora roku, bo nawet chodzenie gołą nogą po panelach ją budzi. Ma manię ciągnięcia za włosy i ogromną siłę ścisku w dłoniach.

    Póki co ze swoją siostrą się nie trawią. Dodam, że taka różnica wieku była planowana i 2 córka nie była wpadkowa. Dziś wiem, że drugi raz bym się nie zdecydowała, no ale teraz już za późno.


    Trochę tu namieszałam, ale mam nadzieję, że wiecie co chciałam powiedzieć.

    Zastanawiałam się wiele razy czy z moją córką wszystko okej, że nie potrafi się skupić na niczym nawet przez minutę. Pediatrzy mówią żeby się nie martwić, że wszystko OK. Obawiam się ADHD, ale lekarze mówią że za wcześnie by coś powiedzieć, że to raczej taki charakter.



    Może i tak, może i przyzwyczailiśmy się do tego że starsza córka od urodzenia jest jak ANIOŁ.

    Cieszę się, że nie leży nieruchomo jak roślinka, że jest taka sprawna....

    Może mieliście podobnie, jak sobie radziliście ??? Bo ja póki co to jedynie mogę się pod tą Panią podpisać...

    http://demotywatory.pl/4237712/CIAZA
    Last edited by argennia; 06-02-2014, 19:50.
  •    
       

    #2
    Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

    Moja córka też nie chce się niczym bawić jej zabawki są bardzo specyficzne np. szczoteczka do zębów miotła albo szczotka do włosów, nie wiem dlaczego tak jest

    Skomentuj


      #3
      Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

      Moja córeczka tez nie chce się niczym bawić, chce tylko być na rączkach i żeby z nią rozmawiać wydaje mi się że jest taka marudna ze względu na wychodzące ząbki

      Skomentuj


        #4
        Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

        Ja też zwróciła bym ię do specjalisty często pediatrzy bagatelizują problemy jakby coś moge dać namiary na bardzo dobrego neurologa

        Skomentuj


          #5
          Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

          Gaga ma rację
          Być może masz w domu małego przyszłego sportowca mistrza świata, ale może i to choroba

          Skomentuj


            #6
            Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

            Cześć argennio, przeczytałam Twoją obszerną wypowiedź i jestem strasznie ciekawa czy od momentu napisania tego postu coś się zmieniło? Jak tam Twoja córcia? ja szczerze mówiąc udałabym się do neurologa bo może to jakieś zaburzenia neurologiczne?

            Skomentuj


              #7
              Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

              Ja tez jestem ciekawa..mi to podchodzi zaburzeniami autystycznymi.


              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                Konsultowałaś się w tej sprawie z kimś? Dzieci jednak przez zabawę poznają świat i są ciekawe nowych rzeczy więc może lepiej warto udać się do specjalisty

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                  U mnie syn od tradycyjnych zabawek wolał np. łyżkę, garnek, gąbkę, kubek, szczotkę do włosów itd. Pani psycholog powiedziała nam że to przejściowe i tak też się stało. Na dwa latka syn bawił się już dosłownie wszystkim co dało mu się w te malutkie rączki. Myślę, że to kolejna przejściowa zajawka naszych dzieci.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                    Czy to prowokacja? Serio? Twoja mała śmigała po parapetach w wieku 9 miesięcy?
                    Fiki-miki materace

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                      Energiczny maluch Widać, że potrzebuje dodatkowych boźców - poczytaj o zaburzeniach integracji sensorycznej albo sprawdź kto w Twoim mieście zajmuje się SI.

                      I myślę, że dla aktywnego dziecka najlepsze są zabawy na dworze, gonienie się czy jazda na 3-kołowych motorkach / autkach czy rowerkach biegowych. W zasadzie jest już coraz cieplej, my kupiliśmy córeczce (niecałe 3 lata) nowy rowerek biegowy Chicco - śliczny, różowy!
                      Ale swój pierwszy, taki do jeżdżenia po domu, miała już w wieku 1,5 roku. Też lubi ruch i pojazdy. Więc wyżywała się i w domu, i na dworze - bo na dwór miała drugą biegówkę

                      Spróbuj, że to jej się spodoba - jest trochę "extreme", jak to ujęłaś
                      Attached Files

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                        O maskara, przepraszam, ale to jak ujęłaś swoją historię bardzo mnie zasmuciło Faktycznie ja bym szukała pomocy u specjalistów, być może w zajęciach grupowych przeznaczonych dla jej grupy wiekowej.
                        Widziałam zdjęcie wyżej rowerka Chicco, i super jest Byliśmy u kuzynki na świętach i jej córka miała dokładnie taki sam i mój syn śmigał na nim od razu i właśnie sobie przypomniałam, że miałam poszukać chłopięcej wersji

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                          Znalazłam wersję chłopięcą jest czerwony, a mój syn ma bzika na punkcie strażaków na pewno mu się spodoba plusem jest regulowana kierownica, bo w naszym obecnym tego nie ma i właśnie dlatego szukamy nowego bo już z niego wyrasta

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                            U nas też to co znajdzie synek w kuchni jest bardziej atrakcyjne od zabawek. pewnie dlatego, ze zabawki z czasem sie nudza i trzeba szukać innych zabawek. Miał czas, ze pilot i telefon musiał być.

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Moja córka niczym się nie bawi...

                              U nas w wieku 18 miesięcy synek bawił się ładnie, ale tylko z kimś dorosłym. Sam nie chciał, no i z rówieśnikami też nie.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X