Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Karmienie przez kapturki

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Karmienie przez kapturki

    Nie probowałaś kapturków ? Ale wg mnie też ściaganie melka lakataorem i podawnie z butelki to lepszy spośób wykarmienia, mam doświdczenie obustronne i jednak łatwiej mi było dac synkowi ściągniete mleko. Z tym że trzeba było podgrzać,ale to mały pikuś przy tym ile trzeba się nawstawac w nocy by dac cycka

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Karmienie przez kapturki

      Gdy córka nie chciała ssać piersi próbowałam różnych sposobów. Przez kapturki małą chwilke ciągła ale zaraz zaczynała się denerwować i płakać.

      Skomentuj


        #18
        Odp: Karmienie przez kapturki

        ja chwilke karmilam przez kapturki - poczatki karmieniaa, potem kapturki odsatwiłam całkowicie, a mojej siostry cora tak sie natomiast przyzwyczaila do karmienia w kapturkach i przez cala ich droge mleczna karmily sie wlasnie w nich bo bez Gabii nie umiala wogole ssac

        Skomentuj


          #19
          Odp: Karmienie przez kapturki

          Siostra męża również przez cały okres karmienia używała kapturków, bez nich Adaś nie umiał złapać piersi i się denerwował. Monia musia mieć zawsze kapturki przy sobie

          Skomentuj


            #20
            Odp: Karmienie przez kapturki

            Miałam też epizod z karmieniem prze kapturek- gdy córci moja mi pogryzła brodawki strasznie, wtedy kapturki uratowały laktacji, bo myślałam juz że przestane karmić naturalnie z bólu.A tak pomogły, więc kapturki są przydatne

            Skomentuj


              #21
              Odp: Karmienie przez kapturki

              moja panna i dlugo wisiala przy piersi wiec tez brodawki w pewnym momencie byly obolałe i dzieki kapturkom mogly chwilke odpoczac - ja tez twierdze ze sa okiej choc polozna środowiskowa ktora chodzila do mnie byla im przeciwna - ale jak to ja robilam swoje a ona miala nt. temat swoje zdanie

              Skomentuj


                #22
                Odp: Karmienie przez kapturki

                Napisane przez 27otsifem Pokaż wiadomość
                moja panna i dlugo wisiala przy piersi wiec tez brodawki w pewnym momencie byly obolałe i dzieki kapturkom mogly chwilke odpoczac - ja tez twierdze ze sa okiej choc polozna środowiskowa ktora chodzila do mnie byla im przeciwna - ale jak to ja robilam swoje a ona miala nt. temat swoje zdanie
                Czasem nie ma co słuchać opini, nawet jeśli jest to położna- nieraz spotkałam się z przeciwnymi opiniami, jedna położna mówiła tak, inna inaczej. Najważniejsze by podtrzymac laktację jeśli jest taka chęć i możliwość i karmic, nawet jeśli to są osłonki.My mamy wiemy co dla naszego dziecka najlepsze

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Karmienie przez kapturki

                  Jeszcze gdy leżałam w szpitalu po porodzie z Zuzią jedna z położnych kazała mi spróbować karmić przez kapturki, a inna jak przyszła i zobaczyła ze je mam to mnie wyzwała. Ja jednak jej gadanie miałam... wolałam żeby mała chociaż troszkę pociągła mleczka przez kapturki niż wcale by nie piła, a moje piersi pękały z nadmiaru mleka

                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Karmienie przez kapturki

                    Te położne to raczej starsze kobitki, prawda? Bymajmniej ja miałam z takimi do czynienia więc skąd one tak właściwie wiedzą czy kapturki są dobre czy nie? Z książek wyczytały? Bo wydaje mi się że kiedyś takich udogodnień nie było więc raczej tego nie mówią z doświadczenia, każda mama wie co jest najlepsze dla swego dzicecka, ja też od pierwszych dni korzystałam z kapturków i jakoś małej nic nie było, szybko nauczyła się przez nie pić a ja odczułam dużą ulgę, bo już tak bardzo nie bolały sutki. Wkurza mnie takie gadanie, zamiast wspierać te matki co próbują różnych metod żeby tylko móc karmić, to nie lepiej się ich czepiać!!

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Karmienie przez kapturki

                      Ja po urodzeniu Zuzi miałam same starsze położne które były trochę ,,zacofane", a jak urodziłam Fabianka to personel był odmłodzony i było bez porównania z pomocą w karmieniu i przy malym .

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Karmienie przez kapturki

                        Wszystko zależy tak naprawdę nie od wieku położnych ale od ich podejścia..ja płakałam ale się zawzięłam i postanowiłam karmić piersia mimo bólu i prawie sinych brodawek. Mama przyniosła mi do szpitala takie kapturki ale Oliwka wogóle nie chciała przez nie ssać :-( zaciskałam więc zęby i karmiłam przez te obolałe brodawki..łzy mi kapały ale powiedziałam sobie, ze się nie poddam..i dałam radę :-)))))))) a kiedy miałam przerwę to lód..maści..okłady z zimnego kompresu.. udało się przetrwać ..

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Karmienie przez kapturki

                          Napisane przez macdzia Pokaż wiadomość
                          Wszystko zależy tak naprawdę nie od wieku położnych ale od ich podejścia..ja płakałam ale się zawzięłam i postanowiłam karmić piersia mimo bólu i prawie sinych brodawek. Mama przyniosła mi do szpitala takie kapturki ale Oliwka wogóle nie chciała przez nie ssać :-( zaciskałam więc zęby i karmiłam przez te obolałe brodawki..łzy mi kapały ale powiedziałam sobie, ze się nie poddam..i dałam radę :-)))))))) a kiedy miałam przerwę to lód..maści..okłady z zimnego kompresu.. udało się przetrwać ..
                          Gratuluję wytrwałości, nie jedna kobieta by się poddała. Ja próbowałam karmić Zuzię przez kapturki bo mała nie chciała złapać piersi, a z kapturkami próbowała ale że mleczko za wolno leciało to sie denerwowała i płakała. Przez to była jeszcze bardziej głodna i mocniej płakała w rezultacie musiałam podawać jej butlę. I tak ściągałam mleczko i podawałam jej w butelce bo bardzo chciałam żeby piłą moje a nie mm

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Karmienie przez kapturki

                            Niestety nie zawsze się da..dzieci nie zawsze ssą tak jakbyśmy chciały i mimo dobrych checi nie zawsze się udaje :-/ i tak dobrze, ze je Twoje a nie to mm..a ile ma już córcia?

                            Skomentuj


                              #29
                              Odp: Karmienie przez kapturki

                              Córcia ma już 3 lata. Będąc w drugiej ciązy bałam się ze maleństwo też nie będzie chciało ssać piersi ale moje obawy były nie słuszne bo synek pije mleczko z piersi bez problemu i kapturki tym razem okazały sie zbędne i powędrowały do wyprawki dla Kasi

                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Karmienie przez kapturki

                                do mnie przychodzila polozna tak po 45 roku zycia - ale niektore metody miala masakryczne - ehh w pewnym momemcie podziekowalismy za jej cenne rady , najfajniejsze bylo jak twierdzila iz dziecko do pierwszego miesiaca ma jesc i spac - jak zje piers to powinno od razu usnac - i to byl wyjatek od reguly nasza Zosia - ja jej tlumacze ze z nasza panna tak nie jest, bo ona lubi jesc przytulac sie zjesc potulic do piersi, popatrzec tymi swoimi oczetami i dopiero jak ze chce to pojsc spac - to kazala mi w czasie jedzenia klepac Zosie po plecach i gadac do niej aby jadla na raz i szybciutko i takim sposobem miala mi szybciutko usypiac - pierwsza probowa przy tej poloznej - jej sposob zawiodl - ona do mnie ze dziecko musi przywyknac do metody :P i stwierdzila ze musi juz isc do innej pacjentki

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X