Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamy Rocznik 2009. Wątek Zbiorczy!

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Napisane przez anulkapi Pokaż wiadomość
    Najpierw nie mogłam zasnąć, a potem mój Adrian tak chrapał, że myślałam, że normalnie nie wytrzymam.
    Witaj w klubie! Ja mam tez chrapiaca maszyne co noc obok mnie



    Rosne...
    14.09.2009 4170 gr, 51 cm
    17.09.2009 3810 gr, 51 cm
    13.10.2009 4750 gr, 56 cm
    16.11.2009 5620 gr, -
    16.12.2009 6700 gr, 62 cm
    19.03.2010 8150 gr, 68 cm
    17.06.2010 9250 gr, -
    06.09.2010 10600 gr, 77cm
    14.12.2010 11600 gr, 81cm
    05.05.2011 11900 gr, 83cm
    20.09.2011 13200 gr, 90cm
    14.01.2012 14300 gr, 93cm
    19.07.2012 15500 gr, 98cm



    Skomentuj

    •    
         

      To znów ja

      Czy was też rozczulają te reklamy w których są takie fajniutkie malutkie dzieciaczki? Jak na niektóre patrzę to normalnie płakać mi się chce





      Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
      Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
      Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

      Skomentuj


        Napisane przez anulkapi Pokaż wiadomość
        Czy was też rozczulają te reklamy w których są takie fajniutkie malutkie dzieciaczki? Jak na niektóre patrzę to normalnie płakać mi się chce
        Ja zyje od 11 lat bez telewizora, wiec nie ogladam reklam



        Rosne...
        14.09.2009 4170 gr, 51 cm
        17.09.2009 3810 gr, 51 cm
        13.10.2009 4750 gr, 56 cm
        16.11.2009 5620 gr, -
        16.12.2009 6700 gr, 62 cm
        19.03.2010 8150 gr, 68 cm
        17.06.2010 9250 gr, -
        06.09.2010 10600 gr, 77cm
        14.12.2010 11600 gr, 81cm
        05.05.2011 11900 gr, 83cm
        20.09.2011 13200 gr, 90cm
        14.01.2012 14300 gr, 93cm
        19.07.2012 15500 gr, 98cm



        Skomentuj


          Napisane przez AMSW Pokaż wiadomość
          Ja zyje od 11 lat bez telewizora, wiec nie ogladam reklam
          Podziwiam. Dokonanie takiego wyboru to naprawdę coś wyjątkowego. Ja chyba nie dałabym rady, a w szczególności teraz jak jestem na zwolnieniu to telewizor, laptop i kot to moi codzienni towarzysze do około godziny 16, bo później to już mój Adrian z pracy wraca.





          Zapraszam do glosowania http://mamaczytata.pl/pokaz/8498/jakubek
          Pamiętniczek Kubusia - http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ulkapi;page:-1
          Nasze największe szczęście - Kubuś - 13.10.2009 3600 g. 58 cm.

          Skomentuj


            cześć mamuśki dawno mnie nie było tzn. czytałam wszystko ale nie miałam siły ani czasu odpisać cuś

            mój mały też coraz mniej śpi a więcej gada i postękuje machając rączkami, jakby nie było jest najstarszy z dzieciaczków naszego wątku więc ja już wszystko prawie przechodziłam my zaczeliśmy wychodzić dopiero po miesiącu z małym a tak to wietrzenie było jakoś się tak bałam wcześniaczek no i pogoda była do d.... z kupkami problem też miałam jak karmiłam piersią były w prawdzie musztardowe ale z dużą ilością śluzu i rzeczywiście jak odstawiłam mleko (codziennie płatki, kakao, kawa z mlekiem uwielbiam poprostu!) to wszystko wróciło do normy za to teraz odkąd karmię mlekiem modyf mój mały robi kupkę co drugi dzień ale jak już ją zrobi to jest przeogromna żartujemy z mężem że jak nasze dwie no i ma też czasem problem z jej zrobieniem daję mu bobotic albo troszkę lactulosum i mu lepiej ostatnio teściowa mnie wkurzyła na maxa bo Filip trochę sobie postękiwał (jak każde normalne dziecko przy robieniu kupki) więc ona stwierdziła że biedne dziecko nie może się wypróżnić i zabrała go do drugiego pokoju niby pomasować mu brzuszek ok fajnie tylko się potem okazało że pobudzała go termometrem głupia baba i fakt faktem mału zrobił kupę ale dziurkę miał mocno czerwoną... jak jej nie opieprzyłam to myślałam że kapcie pogubi ze strachu obraziła się że nie toleruję jej złotych rad a ona przecież 5 dzieci wychowała.... ja nie pozwolę grzebać czymkolwiek w pupie mojego dziecka jasne? oj jak się wkurzyłam! żeby chociaż zapytała a nie po kryjomu ale i tak by usłyszała wiązankę
            cieszę się że Nitka w końcu pozbyła się brzuszka teraz kolej na was Grygo i Gospi!

            apropo spacerków to my
            http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2009-0...N0441.JPG.html
            http://fotoo.pl/hosting-zdjec/2009-0...N0444.JPG.html
            Last edited by ania_2288; 29-04-2009, 11:01.
            1.03.2009 9:55 FILIPEK

            Skomentuj


              Witaj Myszko! Dobrze Cię znowu u nas widzieć! Życzymy Ci dużo, dużo zdrówka! Wypoczywaj ile możesz, żebyś i Ty i Twoje dzieciątko miała siły podczas porodu. Mam też nadzieję, że Maluszek nie będzie się zbytnio pchał na świat i poczeka jeszcze trochę. Nie wiem - może tłumacz mu, że nie ma się do czego śpieszyć, bo w Polsce jest kryzys?! A mężem się nie przejmuj, każdy facet poradzi sobie z domowymi obowiązkami pod czujnym okiem swojej Pani.

              Ja właśnie skończyłam sprzątać u siebie. Pościerałam kurze i ogarnęłam pokoje. Dorzuciłam jeszcze do szpitalnej torby butelkę wody niegazowanej. Już teraz jest bardzo ciepło na zewnątrz, a co dopiero będzie w oszklonych salach w szpitalu?

              Mnie też dzisiaj czeka wizyta u mojego lekarza, ale jak zwykle popołudniu. Jestem bardzo ciekawa tego spotkania, a jednocześnie trochę się denerwuję, bo ciągle mam kiepskie wyniki hemoglobiny, a żelazo w tabletkach jeszcze nie zaczęło działać. Ciekawe co mi lekarz powie, jak mu oznajmię, że miewam już pojedyńcze bolesne skurcze, że plecy i dół brzucha ciąglę bolą...Ciekawe co mi powie po zbadaniu mnie - czy mam już jakieś rozwarcie? Czy moje ciało solidnie przygotowuje się do rozwiązania???
              Moja siostra miała super, bo na dwa dni przed terminem dostała dużego rozwarcia, lekarz zaraz skierował ją do szpitała, gdzie wywołali poród. Więc nie miała czasu niepotrzebnie denerwować się jak ja...
              Teraz kiepsko przesypiam noce, w łazience denerwuję się, że na wkładcę znajdę już czop, a kiedy kładę się wieczorem do łóżka zastanawiam się jaka będzie dla mnie ta noc...Toż to jakaś obsesja, ale domyślam się, że nie tylko ja się tak męczę...
              Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

              Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


              Skomentuj


                A co z SIKORNIKiem?

                Skomentuj

                •    
                     

                  sikornik - mysle, ze albo w szpitalu juz urodzila, albo jeszcze czeka, bo ostatnio jak byla, to na drugi dzien chyba miala sie juz wybierac do szpitala,
                  wszystkiego sie pewnie dowiemy w swoim czasie
                  Vincent Kornel 02.10.2007 3830 g i 50 krotki

                  Maik Luis - 03.05.2009 4045 g i 52 dlugi

                  Skomentuj


                    a wiecie, że się tak wtrące... pewnie i tak za późno bo już prawie wszystkie rozpakowane jesteście Gratuluję swoją drogą....
                    noo.. ja jak byłam w ciąży i pisałam z dziewczynami na forum to wymieniłyśmy
                    się nr tel. I jak któraś urodziła pisała sms-a, a potem ta druga umieszczała informacje na forum.
                    No ale trzeba mieć choć troszkę zaufania... a nie wiem jak tutaj... więc tylko
                    podsuwam pomysł.
                    Zawsze byście na bieżąco były
                    Julek: 10/3/2008

                    Skomentuj


                      tak tak czasem tak robily dziewczyny, tylko zazwyczaj jak sie akcja porodowa rozkrecala to wtedy podawaly swoj nr innej dziewczynie, nooo ale nie zawsze sie pamieta o takich rzeczach

                      ja juz sie nie moge doczekac tego swojego posta Dziewczyny rodze!!!!
                      Vincent Kornel 02.10.2007 3830 g i 50 krotki

                      Maik Luis - 03.05.2009 4045 g i 52 dlugi

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Tak właśnie też sobie pomyślałam o sikornik dlatego przyszłam tutaj podczytać i tak mnie naszło

                        grygoranna widzę, że Ty już po terminie, ja urodziłam 14 dni po i wiem co do znaczy, niecierpliwiłam się niesamowicie Także bądź wytrwała (haha wiem... dobrze mi się mówi) na szczęście każda ciąża kończy się porodem
                        Julek: 10/3/2008

                        Skomentuj


                          Ja też miewam kiepskie noce, już którąś noc z rzędu nie mogę spać, a jak zasnę to zaraz się przebudzę i tak w kółko. Do terminu porodu mam jeszcze 20 dni,ale nie specjalnie się denerwuję,nawet wręcz przeciwnie nie mogę się już doczekać tej chwili. Nie myślę o skurczach ani bólu ale to pewnie dlatego że wiem że mogę liczyć w każdej chwili na znieczulenie. Jestem raczej dobrej myśli jeżeli chodzi o poród.

                          Pogoda dziś troszkę lepsza,dalej wieje ale wyszło słoneczko, na spacerek nie pójdę bo nie chce mi się samej wyłazić z domu a mąż idzie do pracki i wraca dopiero wieczorkiem Humor mam dziś jakiś kiepski,i zgaga mi trochę dokucza. Nic mi się dzisiaj nie chce jakaś taka leniwa jestem ale trzeba się wziąść trochę za jakieś porządki w mieszkanku

                          Miłego dnia wszystkim mamusią życzę
                          Kubuś ur. 28.05.2009

                          Nasz synuś ma już...
                          http://suwaczki.slub-wesele.pl/200905281762.html
                          Nasz ślub:http://suwaczki.slub-wesele.pl/20090110650123.html

                          Skomentuj


                            Ewelka o jakim rodzaju znieczulenia mówisz?
                            Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                            Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                            Skomentuj


                              AMSW dziękuję.
                              Dziewczynki napiszcie kiedy wykonywałyście ostatnie USG i w którym jesteście tyg? Ja jestem w 33 i ostatnio miałam ponad miesiąc temu, umówiłam się właśnie prywatnie na jutro, bo wszędzie piszą że w tym tyg powinno być zrobione, a trochę mnie jednak martwią te moje bóle
                              Jak myślicie, czy dziecko urodzone w 33 tyg to skrajne wcześniactwo? Nie śmiejcie się ze mnie, mam już takie myśli że hej

                              Skomentuj


                                A mnie jakoś nie rozczulają maluszki . Ale za to bardziej chcę, żeby moja Majusia już była z nami . Już nie pamiętam jak to jest się w 100% dobrze czuć.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X