duzi szczescia i milosci dla Alusi i Adasia.
sypia nam sie dwulatki jak z rekawa.
zobaczcie ile my juz czasu znamy i nadal ze soba gadamy
jeszcze do matury dociagniemy
cześć moje Drogie,
Aga ja jestem pewna że nawet dłużej, szkoda tylko że jeszcze do tej pory nie udało nam się zorganizować spotkania, ale wszystko w swoim czasie
Co do Bartka to jestem tego samego zdania co dziewczyny że to tylko taki etap i niedługo wszystko wróci do normy.
długo mnie nie było ale dużo się działo, Weronia zrobiła ostatnio duży skok postępowy wydaje mi się że z dnia na dzień zaczęła rozumieć wszystko co do niej mówię i dużo łatwiej się z nią porozumieć, powtarza jak najęta
Dzisiaj wróciliśmy z wesela mojego szwagra (tym razem się nie wycofał), nasza mała tańczyła do 12 i w końcu na oczepinach udało mi się ją uśpić.
Spóźnione ale bardzo szczere życzenia wszystkiego naj... dla wszystkich dwu latków, GŁOŚNE STO LAT.
Serdeczne życzenia dla Weroniki!!! Sto lat sto lat!
Aniu, rzeczywiście Androsia dawno nie odzywała się do nas.
Magda, 2-latki to już takie rozumki, że zaskakują na każdym kroku.
Mój synek też ciągle mnie zaskakuje, najczęściej swoimi powiedzonkami i poczuciem humoru. Wczoraj gdy dzwonił telefon męża Tymoteusz krzyczał: "Jaćuś śybko obieź elefon!". Gdy czasami wygłupiam się z nim nagle on do mnie: "aga spokój!". A dzisiaj zebrało mu się na wyznania na kibelku gdy robił kupkę: ale cięźko ojojoj aź ręće bolą Śmieszny jest strasznie i slodkie to jest jakie dzieci mają pomysły komiczne
My wczoraj byliśmy na chrzcinach u Marcina brata dziecka. Fajnie było. Dzisiaj jesteśmy cały dzień same bo Marcin pojechał do Warszawy na delegecje.
Co do powiedzonek dzieci to Ala też Nas zadziwia. Mówi już wszystko, zna mnóstwo piosenek np Zuzia lalka nie duża, jada jadą misie, stary niedzwiedz, beksalala pojechala do szpitala itp.
Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.
To prawda, ze czas nieublaganie szybko leci. Ja jeszcze pamietam, emocje o kolejnych narodzinach i oczekiwanie kiedy na mnie przyjdzie pora, a to juz dwa lata mija... Ehh
Tola rowniez, zrobila postepy, coraz wiecej slow podlapuje, ostatnio na topie jest "alo" (halo) i bierze moj telefon i chodzi z nim i mowi alo i reszta po swojemu. Za tydzien idziemy na bilans i ciekawe jak wyjdzie.
A wlasnie mam pytanie, czy w tym wieku to u dziecka mozna okreslic ktora reka jest dominujaca? Bo Tola bardzo duzo czynnosci wykonuje lewa, rysuje pilke rzuca, a nawet jedzenie lepiej jej lewa idzie. W sumie to fajnie, bo lubie patrzec na osoby leworeczne . M jest tez leworeczny i skubaniec ladniej ode mnie pisze hehe
Coz tu wiecej pisac? Hmm no nic jak przyjdzie mi wena to napisze, a teraz zycze milej nocki moje drogie :*
Antonina Wiktoria- 23.09.09 godz. 20:55 waga- 3470g i 56cm długości
25.01.11- 9970g i 77cm wzrostu
06.04.11- 10000g i 80cm wzrostu
27.05.11- 10500g i 82cm wzrostu
Bilans 2-latka 18.10.11 11kg i 88cm wzrostu
14.03.12- 12,5kg i 90cm wzrostu
15.08.12- 13,2kg i 94cm wzrostu 18.01.13- 14,8kg i 99cm wzrostu
Hej Kobiety!
My dzisiaj bylysmy na "przegladzie technicznym dwulatka"
Julia ma 90 cm i wazy 13,2 kg. Ja bylam potwornie zestresowana tym terminem, bo ostatnim razem Julia darla sie strasznie jak zobaczyla lekarza. Nie dala sie wtedy dotknac, nie mogl sie nawet do niej zblizyc. A dzisiaj dziecie dalo sie osluchac, pozwolila popukac mloteczkiem po nogach, ramionach, pokazala pieknie ile ma zebow, pozwolila zagladnac sobie do uszu. Tylko w pilke z nim grac nie chciala.
Pan doktor stwierdzil, ze Julia jest malo ruchliwa - dla mnie to nic nowego, bo ona to jest typ dziecka - mysliciel. Woli ukladac puzle, ogladac ksiazki, rysowac itd niz skakac po krzeslach i jezdzic na zjezdzalni. Zasob slow po polsku i niemiecku bardzo zdziwil lekarza, bo spodziewal sie, ze bedzie gorzej (podobno dzieci dwujezyczne pozniej zaczynaja mowic). Julia tworzy zdania 4-5 wyrazowe po polsku, odmienia rzeczowniki itp. Po niemiecku tworzy zdania 2-3 wyrazowe, ale i to sie z czasem poprawi.
Koniec koncow dostalismy skierowanie na kontrole do okulisty (standard tutaj) i widzimy sie z panem doktorem pewnie jak maly sie urodzi.
W nagrode Julia dostala chustke miska-przytulanke.
A od jutra raz w tygodniu bedziemy chodzic na zajecia ruchowe dla 2-latkow. Znalazlam taki kurs, gdzie 2-latki moga sie wyszalec na sali gimnastycznej pod okiem specjalisty. Ucza sie chodzic po drabinie, balansowac, skakac itp. Mysle, ze Julii dobrze zrobia takie zajecia. Jak zobaczy inne, bardziej ruchliwe dzieci, to pewnie tez jej dupka ozyje
A w piatki chodzimy na 3 godzinnne zajecia przygotowujace do przedszkola. Jest 9 dzieci, przedszkolanka i jedna mama do pomocy. W zeszly piatek bylysmy pierwszy raz i nie bylo zle. Moj dzikusek po pewnym czasie zaczal bawic sie z dziecmi, tylko wszyscy moga jej wszystko zabrac. Ona sie poki co nie bije o zabawki, nie wyrywa innym dzieciom rzeczy (sa w tej grupie i takie egzemplarze). No i usilnie probowala rozmawiac z dziecmi po polsku - opowiadala im co jest na obrazkach w ksiazkach. Ale jak zauwazyla, ze nie ma reakcji, to przeszla na niemiecki. Tyle, ze te inne dzieci sa ruchowo bardziej do przodu a z mowa nie wszystkie sa tak daleko, ze chca "rozmawiac".
Tulipanku: Ty bylas sama z Alicja jeden dzien a ja od niedzieli siedze sama z Julia, bo Peter znowu w podrozy sluzbowej. I wraca dopiero w piatek w nocy. A w poprzednim tygodniu pracowal tak duzo, ze wracal do domu bardzo pozno (np. w piatek byl w pracy od 7 rano do 1.30 w nocy) - zyc i nie umierac. A jak bedzie dwojka dzieci i dalej bede zdana sama na soiebie, to chyba sobie w leb strzele.
No i tym optymistycznym akcentem koncze me wywody. Julia chyba z tych emocji u lekarza zasnela dopiero przed 16 i zaraz bede ja budzic, bo sie mi dziewczyna ze spaniem przestawi.
O hohoho! Ale tu gwarno jak w kurniku
Co tam u Was kobiety? Takie zalatane jestescie, ze tu nie zagladacie?
Ja wrocilam z tych zajec ruchowych i jestem mega padnieta. Nie wiem kto sie bardziej umeczyl, ja czy Julia. Jak na pierwszy raz to bylo calkiem calkiem. Julia rzecz jasna nie robila wszystkiego, ale jednej rzeczy jestem pewna - Julia nie odstaje od innych dzieci ruchowo. Pierwszy raz pokonywala dzisiaj tor przeszkod. Musiala sie wspiac po laweczce do gory lezac na brzuchu i podciagac sie tylko rekami, pozniej musiala sama z tej laweczki przejsc na skrzynie gimnastyczna i na niej usiasc. Z siedzenia musiala tylem zejsc po drabinie. Pozniej w odwrotnym kierunku: wspiac sie po drabinie, usiasc na skrzynie i zejsc po lawce trzymajac sie tylko mojej reki. I powiem Wam, ze jestem bardzo dumna, bo byly dzieci, ktore robily wszystko procz schodzenia po lawce, a Julia smigala na calego
Tylko ja jestem padnieta, bo jednak trzeba ja asekurowac, biegac z nia po hali, skakac, siadac, wstawac itp. A ja wielorybica jednak zwinna jak jaszczurka nie jestem
A do tego pani prowadzaca poradzila mi, ze mam mniej podnosic Julie.
No nic zobaczymy jak to bedzie w nastepnych tygodniach.
Aniu, ratuję sytuację, bo widzę, że nam się tutaj koleżanki troszkę rozleniwiły
My też byliśmy dzisiaj na przeglądzie Ty bałaś się, że Julia będzie plakała a ja poszłam na luzie i co?...mój super odważny cwaniaczek wszedl na luzaka do ośrodka zdrowia ale jak tylko zamknęły się drzwi gabinetu to płakał jak oszalały! Skończyło się tym, że był ważony razem ze mną na wadze i siłą trzymany przy miarce Mierzy 87 cm a waży 11,3 kg. Pytałam lekarkę o wagę (bo niewysoka) ale ona stwierdziła, żebym poszukała sobie innych zmartwień, bo dziecko jest zdrowe jak rybka, pięknie rozwija się, nie wygląda na chudziaka a raczej na średniaczka i absolutnie sztucznie nie pobudzać apetytu bo chłopak jak marzenie Uspokoiło mnie to. Ząbki ma zdrowe, nóżki jak należy, stulejki nie ma ale trzeba uważać, generalnie wszystko ok. Całe badanie odbyło się przy płaczu a na koniec gdy Tymek uspokoił się powiedział: "i cio? nie bałem się wciale" Rozbawiło to nas strasznie i rozładowało napięcie. Aniu, widzisz Julia może troszkę wolniejsza od innych dzieci, co nie znaczy mniej sprawna. Zazdroszczę, że masz obok siebie takie formy organizowania dzieciom czasu. A co do samodzielności to mojego męża też ostatnio w ogóle nie ma, wychodzi o 6 rano wraca o 20 i zasypia po kolacji więc wkurzona trochę jestem ale u nas to chwilowe i mam nadzieję, że za 2 m-ce już więcej będzie w domu. Ja też boję się jak to będzie przy drugim dziecku.
hejo
My też byłyśmy dzisiaj na bilansie. Aluśka zdrowa. Mierzy 85cm, a waży 11kg. Mi lekarka powiedziała, że Aluśka mało waży, ale mam się nie martwić bo widocznie ma taką urode. też nie wygląda na chudzielca. Aluśka była bardzo grzeczna, wogóle nie płakała. Ładnie odpowiadała na pytania, chętnie dała się zważyć i zmierzyć. Lekarka i pielęgniarka powiedziały, że dawno nie było tak dzielnego dziecka. Lekarka była w szoku, że Ala tyle mówi i chodzi już bez pampka. W poczekalni była też dziewczynka na bulans, mówiła tylko mama, daj i nie.
Ja dzisiaj pierwszy raz w życiu zrobiłam samodzielnie od podstaw pierogi Dumna jestem z siebie Robiłam je 3 godz,ale wyszły pycha Zapraszam na pierogi z truskawkami, jagodami i wiśniami. Aniu współczuje Ci tego, że Petera wiecznie niema. U mnie Marcin 2 dni przyjeżdzał z pracy ok 23 to ja już ledwo zipie. Przyzwyczaiłam się, że jest coraz więcej w domu i mi pomaga. Bo ostatnio nastąpił nawrót i mój mąż wracał wcześniej z pracy i pomagał mi.
Alicja urodziła się 08.09.2009 r. godz. 6.40 waga 2,5 kg wzrost 49cm.
Skomentuj