Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Poznajmy się lepiej

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

    Grabusia, Ty wredna babo!!! ;P było się mnie czepiać? to,że moja doba jest jakaś krótsza niż Twoja nie moja wina a tak poważnie, to tak jak Ci wczoraj pisałam, to my znowu niestety chorujemy, tym razem mamy 3dniówkę, wczoraj wiki w końcu wysypało, ale przy okazji badań wyszedł jej bardzo wysoki poziom erytrocytów w moczu - norma jest do 5 jednostek a ona miała 150 także jutro powtarzamy badania i zobaczymy czy to tylko w związku z gorączką czy coś poważniejszego.I jak już będę wiedziała na czym stoję, to się umówimy na zaległą parapetówkę poza tym sierpień był dla nas prze.... mieliśmy taką czarną serię że to szok, ale opowiem wam jak się w końcu spotkamy. A gdzie Ty masz tego dentystę?


    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

      Dentyste mam u teściów w Krasnosielcu a tak powaznie to musze sobie znależć jakiegos tańszego w Warszawie.
      Dorcia ja Cie specjalnie nie zaczepiałam , gdziez bym smiała , a moja doba też jakaś krótka teraz sie zrobiła chyba dlatego ze prawie całe dnie spedzam na placach zabaw i każdy dzień jest taki sam, z tego wszystkiego słuchajcie to już schudłam dwa kilo , mam nadzieje że do wesela schudne jeszcze trochę , mamy zaproszenie na październik do kumpla a ja nie mieszcze sie w nic co nie przypomina worka wiec musze duzżżo spacerować zeby była szansa na jakąś kiecke normalną.

      Dorcia , no cóż dużo zdrówka dla Wikuni i trzymam kciukli żeby was opusciło w końcu te chorobowe fatum, lepiej sie zastanów komu sie naraziłas że Cie obsypał bakteriami a nie mnie od wrednot wyzywasz duże całuski dla małej i czekam na info.

      Olcia , a Justynka po kim ma to zamiłowanie do facetów na fajnej maszynie co? przyznaj sie jak tam było w młodości

      Skomentuj


        Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

        Ech Grabusia Grabusia... miało się swoje grzeszki młodości... ale jakoś na maszyny nie patrzyłam

        To ja się też już chyba mogę pochwalić i już chyba nie zapeszę. Od 1 września pracuję. Wypalił ten pierwszy klubik. Niestety mało godzin, więc i kasa nie będzie taka na jaką liczyłam, ale zawsze to do przodu. Generalnie nie jest to stabilna praca, bo ciężko kobiecie zdobyć klientów. Z dwójką dzieci ma umowę podpisaną tylko do końca kalendarzowego roku, jedno ma się wyprowadzić, a drugie jeszcze nie wiadomo czy umowę przedłuży... tak więc szukam czegoś stabilniejszego, ale cieszę się że to mam, przynajmniej na razie.

        A teraz o Justynce w klubiku. Jest w prawdzie ze mną, ale też nie jest jej łatwo. Musi się wdrożyć w życie "żłobkowe" w grupie innych dzieci. Jest głośno i inne miejsce nie daje takiego poczucia bezpieczeństwa jakie ma w domu. W związku z tym nie dojada i nie dosypia. Jak wracamy autobusem to wsuwa suchy chleb lub bułkę No i zasnąć zaśnie, ale jak otworzy oko, to widzi że jest w innym miejscu i już nie zasypia drugi raz (w domu by przewróciła się na drugi bok i spała dalej). Za to wcześnie chodzi mi spać wieczorem

        No i dla mnie też doba się radykalnie skróciła

        Skomentuj


          Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

          PS Agata - ja mam tanią dentystkę na Włochach... bierze tak ok 80 zł za plombę. Od Ciebie to nie aż tak daleko W każdym razie bliżej niż do teściów

          Skomentuj


            Odp: Mamuśki z Warszawy i bliskich okolic.

            Bry
            pogoda sie popsuła ale widać na horyzoncie błekitne niebo wiec moze dzień nie stracony jednak bedzie, wczoraj byłam z małym tylko raz na placu i to krótko , jakos źle sie czułam , osłabiona jakby czy co a fiful jak zwykle swoje fochy stroił i nie miałam siły sie z nim szarpać wiec siedzielismy w domu tylko po południu poszedł z ciotkami na krótki spacer i zakupy.

            Olcia , mam nadzieje ze Justynka sie nie długo wdrozy i bedzie super a co do dentystki to rzeczywiscie tanio bierze , mój bierze od 120 wzwyz za plombe a w Krasnosielcu 60 wiec połowe a zębów tak wiele do leczenia nie mam to jak tu nie znajde to tam sobie powoli zrobie.

            Skomentuj


              Odp: Wielkopolskie Mamuski

              kasiu i jak tam chlopcy w przedszkolu?
              Antoś chętnie chodzi, dostaje buziaka i idzie nie ogladając się. Pani mówiła, że jest BARDZO żywym dzieckiem czyli daje im popalić
              No dzisiaj był wyjątek potwierdzający regułę. U Antka w przedszkolu dzieci przed 8 i po 15 sa w jednej sali. I Antek tego nie lubi. tzn. rano jest ok, ale wczoraj zostal na tyle dlugo ze przez 20 min byl we wspolnej sali. I tam sie chyba nie dogaduje z kolegami bo wyszedl zaplakany. I byl potem strasznie markotny i mowil ze chce spac (jest w grupie lezakujacej ale nie chce spac)
              Antoś 24.01.2008r


              Julianka 06.01.2010r


              Moje dwa łobuzy

              Skomentuj


                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                wczoraj byla szwagierka i polozylam ich pozniej spac, takze zasneli dopiero o 20:40. no i dzisiaj rano Antek marudzil ze nie chce do przedszkola, ze on chce spac. no a w przedszkolu to sie juz rozplakal na calego. sadze, że musze ich zaczac klasc kolo 19-19:30 (baja i spac od razu). do tej pory kladlam ich o 20, ale zanim zasna to jest 20:30 i marudzenie rano. dodam, że wstajemy o 6, ale dzieki temu przed 16 jestesmy w domku.

                Kasiu jak Ty sobie dzien poukladalas?
                Antoś 24.01.2008r


                Julianka 06.01.2010r


                Moje dwa łobuzy

                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Wielkopolskie Mamuski

                  no a z Julka jest tak sobie, ale powoli coraz lepiej. Wczoraj po raz pierwszy cos zjadla, wiec Panie są już zadowolone

                  czacza pisalas kiedys ze chcesz Amelke do jakiegos klubu malucha dawac. To jest swietny pomysl, ale zostawiaj ja sama. Antos przez pol roku chodzil 2 razy w tygodniu na 3 godziny do takiego klubu i widzac po innych dzieciach to rewelacyjnie sobie radzi. Moja znajoma ma blizniaki - chlopca i dziewczynke - to tam sie dzieja sceny dantejskie. Coreczka rzuca sie na podloge, synka trzeba sila wprowadzac - a ja pomijajac dzisiejszy ranek to mam luzik.
                  w takim klubie dziecku nic sie nie stanie, a przyzwyczai sie ze nie zawsze z nim jestes i co najwazniejsze ze na pewno po nia wrocisz
                  Antoś 24.01.2008r


                  Julianka 06.01.2010r


                  Moje dwa łobuzy

                  Skomentuj


                    Odp: Wielkopolskie Mamuski

                    no, a ja od wczoraj w pracy caly dzien przed kompem wiec bede miala wiecej mozliwosci pisania do Was buziaki
                    Antoś 24.01.2008r


                    Julianka 06.01.2010r


                    Moje dwa łobuzy

                    Skomentuj


                      Odp: Wielkopolskie Mamuski

                      Hej. jestesmy z wielkopolski. prosimy o głosy.
                      Kliknij na stronę: http://www.fotoslupca.pl/kf_dzieci11...%20dzieci.html i zagłosuj na moją Wiktorię w konkursie dla maluchów :-):-):-) Głosować
                      możesz codziennie, musi tylko minąć 24 godzinny od czasu kiedy
                      oddałaś ostatni głos. Głosowanie trwa do 25 września!!! Wygrywa dzidzia
                      z najwyższą ilością głosów,liczymy na Twoją pomoc!!! Buziaki

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Wielkopolskie Mamuski

                        mroovcka- u nas początki były ciężkie.

                        Chłopców kąpiemy o 18:00 i przed 19:00, najpóźneij przed 20:00 śpią. Na dobranoc bajka i buziak. A rano niejednokrotnie muszę ich budzić- takie z nich śpiochy

                        pierwsze dni w przedszkolu był płacz. Chłopcy w nocy budzili się i nas wołali, albo mówili przez sen- szczególnie Dawidek co chwilę mówił :"do kola nie"- co znaczy, "nie chcę do przedszkola".

                        Od rana już był płacz. Gdy ich zostawialiśmy, też płakali, Miłoszek nie chciał odejść. Pierwsze 2 dni zdarzało im się płakać przez chwilę w grupie. Za każdym razem, gdy wychodzili i Dawidek mnie widzi w korytarzu, to od razu się rozpłacze- chyba puszczają mu emocje i nerwy po całym dniu w przedszkolu.

                        Wczoraj Pani mówiła, że płacz jest tylko w naszej obecności, a przez cały dzień ok. Tak więc gdy ich odprowadzamy, to jest buziak i znikam. Dziś pierwszy raz było rozstanie bez łez

                        W przedszkolu ładnie jedzą, nie zdarzają im się wpadki z mokrymi majtkami, i jest ok. CHoć podobno wczoraj Dawidek był zaczepny. Wczoraj spali razem na 1 leżaku

                        Poza tym Pani mówi, że zawsze się pocieszają, często się przytulają wzajemnie, tłumaczą sobie, i raczej są w swoim pobliżu.

                        Tyle pokrótce.

                        Ja we wt byłam pierwszy raz w pracy. Następnym razem idę w weekend. Mam przedpołudnia dla siebie, więc okpo 3 latach można bardzo odpocząć przede wszystkim od stresu ciągłego wyrobienia się.

                        Skomentuj


                          Odp: Wielkopolskie Mamuski

                          to czego się obawiam, to choroby. Dawid już jest z katarem i chrypą, nawet wieczorem zdarzało mu się zakaszleć. Miłosz tylko słaby katar. Na dodatek mnie dziś strasznie coś łamie- muszę wziąć witaminy i wskoczyć do łóżka.

                          Mroovcka- czy z katarem puszczasz dzieci do przedszkola??? ja sobie nie wyobrażam za każdym razem ich zostawiać w domu, bo u nich katar trwa zazwyczaj 3-6 tyg. Oczywiście nie mówię o zawaleniu albo gorączce. Ale zwykły katar, gto nawet mnie co chwilę łapie w tym okresie.
                          Last edited by kasiakozmin; 08-09-2011, 20:35. Powód: bł. ort;)

                          Skomentuj


                            Odp: Wielkopolskie Mamuski

                            wiesz to zalezy jaki katar.
                            pamietasz julka miala dlugo katar (3 tyg), ale zaczelam jej dawac zyrtec i jej przeszlo. jak zapomne dac to wraca. teoretycznie zwykly katar powinien trwac 7-10 dni. jesli trwa dluzej to moze to alergia? Antkowi jak zaczelo leciec z nosa to bardzo mocno i po 2-3 dniach dolaczala goraczka. z lekkim katarem, bez goraczki (nawet stanu podgoraczkowego) bym puscila, ale przy "czerwonym ", zatkanym nosie juz raczej nie. mysle w tym momencie glownie o innych dzieciach, bo nie chcialabym zeby Antek bawil sie z bardzo zakatarzonym dzieckiem, wiec nie chce innym tego robic. chociaz ja nie posle, a kto inny tak, wiec pytanie o sens.. z drugiej strony zakatarzone dziecko miej odporne jest..
                            Antoś 24.01.2008r


                            Julianka 06.01.2010r


                            Moje dwa łobuzy

                            Skomentuj


                              Odp: Wielkopolskie Mamuski

                              hej diewczyny)u nas prpblem do przedszkola sie nie dostaliśmya w zlobkach nie ma miejsc...nie macie czasem jakiś znajomości
                              w zlobku?i?juz kazdego pytam w desperacji narazie udaje nam sie opieka nad malym na zmiany ale na dluzsza mete jest to meczące
                              ciesze sie ze Wasze dzieciaczki sie zaaklimatyzowaly
                              rozczulilam sie jak wyobrazilam sobie chlopcow Kasi na jednym lezaczku))







                              Skomentuj


                                Odp: Wielkopolskie Mamuski

                                hej. Mój Dawid jutro nie idzie do przedszkola. Zaczął się kaszel, więc go zostawię w domu. Nie ma temp, ale boję się, że może się pogorszyć, albo zarazić innych.
                                O dziwo od dziś chcą chodzić do przedszkola i buntują się, gdy im mówię, że z powodu choroby nie będą mogli iść.

                                Dziś był pierwszy dzień bez łez- jestem dumna z moich przedszkolaków!!!

                                Ale podobno Dawid zrobił się zaczepny i zaczął innym dzieciom rozwalać zabawki. Nawet za karę siedział na krześle. miałam rozmowę z jego Panią i powiedziałam, że musi być z nim zawsze konsekwentna. Jak broi, to konsekwencja. Inaczej rozbryka się na całego.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X