Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Karmienie piersią

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Odp: Karmienie piersią

    Przed zajściem w ciążę uważałam, że nie powinno karmić się dziecka piersią dłużej niż 6 miesięcy, że jest to po prostu okropne. Dziwiłam się mojej koleżance ze studiów, która karmiła swojego synka do 2 roku życia. Ciąża i urodzenie przepiękniej córci szybko zmieniły moje poglądy Karmiłam córę piersią ponad rok. Z perspektywy czasu (niedługo moja córa skończy 2 lata) wiem, że to było wyjątkowe przeżycie. Może nie chodzi tu tylko o czynność karmienia, ale o takie bycie razem. Podczas karmienia byłyśmy tylko my dwie, gdzieś tam mąż się plątał, ale to był taki fajny czas gdy wiedziałam, że ode mnie wszystko zależy, że muszę dbać również o siebie aby nie zrobić krzywdy mojemu dziecku, że jestem niezastąpiona A teraz jak się coś nie podoba to "Mama no no"

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Odp: Karmienie piersią

      Karmienie piersią może być rutyną,ponieważ z biegiem czasu robimy to mechanicznie,czasem nawet z niechęcią,gdy napotykamy wszelkie trudności i już nie mamy ochoty tego robić.Gdy karmimy nasze skarby piersią wytwarza się między nami więź emocjonalna,ale taką samą więź możemy odczuwać karmiąc mlekiem modyfikowanym.Karmienie piersią może być także frustrujące,gdy nie mamy pokarmu,gdy dziecko nie potrafi jeszcze dobrze ssać i z wielu innych powodów.Mamy które nie mają problemów z karmieniem cieszcie się z tej małej rutyny,dzieci szybko rosną i ta rutyna kiedyś zniknie a wtedy będzie wam czegoś brakowało.Pozdrawiam wszystkie mamy także te przyszłe.

      Skomentuj


        #33
        Odp: Karmienie piersią

        Przez ostatnie miesiące nieustannie czekałam, na to uczucie. Raz w lęku z obawą przed bólem, raz pełna nadziei na codzienny cud.
        Karmie piersią zaledwie kilkanaście dni i rozumiem, że z czasem może wdać się rutyna, jak we wszystko w życiu, jednak na dziś dzień zdaje mi się to niemożliwe. Różnie rożni ludzie reagują.
        Mimo, że tyle lat mieszkam w tym samym miejscu, wciąż zachwyca mnie mój widok z okna. Taka jestem.
        Mam to szczęście, że moje maleństwo posila się 40min po czym śpi cztery godziny. Czasem to nasze jedyne tak aktywne zbliżenie. Co dziennie dostrzegam inny grymas, minę, ruch.
        Chcę karmić Gabi jak najdłużej, może za pół roku stwardnieję, dziś uważam, że nie da się być obojętnym i z rutyną patrzeć na ten cud.
        Attached Files

        Skomentuj


          #34
          Odp: Karmienie piersią

          Karmienie piersią nigdy nie będzie dla mnie rutyną.To piękna wieź między dzieckiem a mamą...Moja córeczka kończy niebawem cztery miesiące.Od jej narodzin karmię piersią,chociaż była chwila zwątpienia czy starcza jej mojego pokarmu, na samym początku piła godzinami i nadal było jej mało,a moje piersi były już puste.Bez zastanowienia kupiłam mleko w proszku i podałam jej butelkę,pojawił się kolejny problem,nie chciała pić z butelki.Intuicja podpowiadała mi, żeby się nie poddawać i przystawiać dalej do piersi kiedy tylko Julka ma na to ochotę.Jak się okazało chciała tylko zasnąć przy piersiIm częściej ją przystawiałam,tym więcej pokarmu było w moich piersiachA moje nerwy były zupełnie niepotrzebne.Każde karmienie jest dla mnie czymś niezwykłym,wystarczy mi uśmiech mojej córeczki podczas karmienia i duma mnie rozpiera,tym bardziej jak widzę ile przybiera na wadze po moim mleku.W żaden sposób nie krytykuję mam które karmią swoje pociechy butelką,tak czy inaczej dzieci w naszych ramionach odczuwają emocje o których nie mamy pojęcia,wystarczy spojrzeć na ich stoicki spokój podczas tego ,,rutynowego" zajęcia. Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamy Nasz świat jest jedyny i niezastąpiony.
          Attached Files
          Last edited by madziajulka; 16-01-2011, 19:22.

          Skomentuj


            #35
            Odp: Karmienie piersią

            Ja swoją córeczkę karmiłam 1,5 roku i wspólnie zdecydowaliśmy o zaprzestaniu. Okres ten należał do bardzo przyjemnych, niezwykłych momentów w moim życiu. Każde karmienie było inne, raz Julcia była bardzo głodna i mocno ssała pierś, innym razem ssała powoli, jakby chciała się tylko nacieszyć mną, ciepłem mojego ciała, kiedy indziej bawiła się sutkiem albo gryzła...
            Nie mogę powiedzieć,że karmienie piersią było dla mnie rutyną, ponieważ każde było inne. Myślę,że większość mam karmiących piersią zgodzi się ze mną pod tym względem. Te chwile z dzieckiem przy piersi były magiczne, niezastąpione, do których często powracam, gdy oglądam zdjęcia z tamtego pięknego okresu.
            Attached Files

            Skomentuj


              #36
              Odp: Karmienie piersią

              ania190783 - moje prawie 17 miesięcy karminia piersią również wiązało się z wstawaniem co 1,5 godziny po to, żeby Adaś mógł przez chwilę "pocycać", więc znam ten stan nieprzytomności niemal co ranek. Jakoś się do tego przyzwyczaiłam, ale faktycznie było ciężko... Wstając w nocy po 5-6 razy nie myśli się o tym czy to miłość, uczuciowość, czy co innego, gdy w oczach czuje się piach od niewyspania i ma się świadomość, że cały dzięń jest się zdanym na siebie (co innego gdy się ma "pod ręką" mamę lub teściową, czy kogo innego do pomocy - my tej pomocy nie mieliśmy). Niemniej jednak gdy ktoś stwierdza w takim wypadku że karmienie piersią przerodziło się w rutynę, ja to zdecydownie rozumiem. I nie można mówić, że taka osoba traktuje miłość do dziecka jako rutynę, bo to nie jest prawdą.

              Natomiast co do wypowiedzi olgaijas "Moja córka przyglada się temu już jako dorosła osoba i wspomina z rozżewnieniem ten czas kiedy to ona wtulała sie w moją pierś.
              Nie ma leprzej nagrody dla matki usłyszeć po latach, że miło wspomina ten czas. Nie jako schematyczne rutynowe działanie, lecz jako czas bliskości, miłości i uczucia." - to tak małe dzieci nie mają jeszcze wypracowanej pamięci i rozeznania w nazywaniu uczuć na tyle, by jako 14-latkowie pamiętać o tym jako o czasie bliskości, miłości, czy uczucia. W danej chwili owszem dziecko to czuje, ale nie jest w stanie nazwać w tenże sposób (chyba, że go tego wyuczymy i będzie powtarzało po nas).

              Nie można zatem zrównywać osób określających karmienie piersią jako rutynę do ludzi niekochających swoje dzieci - bo mam wrażenie, że wiele osób tak to porównuje. Bo to nie jest prawdą. A wszystko, nawet miłość może się przerodzić w rutynę - taka już natura człowieka, kiedy danej wartości nie pielęgnuje należycie.

              Skomentuj


                #37
                Odp: Karmienie piersią

                Karmienie Piersią morze a nie musi stać się rutyną!! Ja jestem młoda mamą moja mała córeczka ma nie całe 2 miesiące i regularnie co 2 godzinki jest karmiona prze ze mnie piersią!!! Bardzo się ciesz że moje maleństwo zajada się mleczkiem ze smakiem Każde karmienie jest inne czasami malutka zajada się łapczywie a za innym razem spokojnie i delikatnie!!!!! Rutyna można nazwać jedynie to że karmie ja co 2 godzinki ale samo karmienie nią nie jest!!!
                Attached Files
                Last edited by kruczas21; 17-01-2011, 17:36.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Odp: Karmienie piersią

                  Jestem mamą 7-miesięcznej Oliwki i dla mnie karmienie piersią nigdy nie było rutyną. Będąc jeszcze w ciąży, przygotowując się do macierzyństwa, dużo czytałam na temat karmienia piersią, o zaletach i wadach. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że w pewym momencie może stać się to męczące, monotonne, że mogę popaść w rutynę. Karmienie piersią było i jest (bo w dalszym ciągu karmię naturalnie) najwspanialszą czynnością na świecie. Więź jaka tworzy się między mamą a dzieckiem jest nie do opisania. Pomimo kilku niedogodności jakie przeszłam, to nie zamieniłabym karmienia piersią na nic innego. Cudownie jest poczuć nieporównywalną do niczego innego bliskość maleństwa. Patrzeć przy tym na każdy ruch wargami, każde spojrzenie, każdy gest. Usłyszeć każdy łyk, cichutkie pomrukiwanie, oddech sytości. Uwielbiam moment, kiedy moja córcia jedząc, czule głaszcze moją pierś, bawi się nią, próbuje już sama wcelować ją sobie do buzi, przytula się do niej. Wiem też, że karmiąc naturalnie daje jej wszystko to co najcenniejsze. Nie chodzi tu tylko o najlepszy skład pokarmowy, cenne witaminy, minerały, ale także o poczucie bezpieczeństwa, bliskości, intymności. Są to nieocenione chwile, które warto przeżyć i na pewno nie są rutyną.
                  Attached Files

                  Skomentuj


                    #39
                    Odp: Karmienie piersią

                    Napisane przez admin Pokaż wiadomość
                    W tym miejscu zamieszczamy odpowiedzi na pytanie: Czy karmienie piersią może być rutyną?

                    Czekamy na ciekawe wypowiedzi. Za każdą opublikowaną historię ze zdjęciem płacimy 75zł.
                    Prosimy zamieszczać zdjęcia w formacie jpg o rozdzielczości 300 dpi i podstawie 15 cm.

                    Przed przystąpieniem do konkursu prosimy przeczytać regulamin >>
                    Karmienie piersią to przyjemność a nie rutyna

                    Mojego synka zaczęłam karmić piersią tuż po porodzie, bardzo chętnie ssał i ani myslał o butelce. Obecnie maluszek ma 6 miesięcy a Ja nadal karmię piersią i gotuję synkowi zupki. Nie ma żadnych problemów z jedzeniem, ale na butelkę nawet nie chce patrzeć
                    Karmienie piersią jest bardzo wygodne jak również mleko matki jest o wiele zdrowsze od mleka modyfikowanego. Syneczek zdrowo się rozwija, ładnie rośnie i przybiera na wadze. Ja oszczędzam na mieszankach a bobas ma wszystko co dla niego najzdrowsze i najlepsze. A Ja dzięki karmieniu piersią juz dwa tygodnie po porodzie wróciłam do świetnej formy i kondycji z przed ciąży. Słyszałam opinie, że powinnam już dawno odstawić dziecko od piersi bo go przyzwyczajam do siebie, dziecko odczuwa zbyt dużą więź ze mną, jestem "uwiązana" i muszę przestrzegać diety. A Ja uważam , że nie ma nic piękniejszego od możliwości karmienia dziecka piersią i patrzenia jak zdrowo się rozwija Właśnie ta więź, ta bliskść z małym człowieczkiem poprzez karmienie piersią jest pięknem macierzyństwa, macierzyństwa do ktorego tęskni każda a nas nosząc swojego skarbeczka przez 9 miesięcy pod serduszkiem... Więc czemu miałabym ograniczać radość z bycia matką poprzez nie karmienie a co za tym idzie brak bliskośći z maluszkiem?! Mam nadzieję że uda mi się karmić jak najdłużej
                    Last edited by agaioli; 18-01-2011, 12:34.

                    Skomentuj


                      #40
                      Odp: Karmienie piersią

                      Karmienie piersią i rutyna? Rutynowe może być zmywanie naczyń/odkurzanie mieszkania.

                      Każde karmienie dziecka to chwila intymności - moja i dziecka. Mała przeciąga się rozkosznie, sapie, parska, patrzy mi w oczy, usiłuje schwycić malutką rączką kosmyk moich zwisających włosów - a ja czuję falę macierzyńskiej miłości.

                      Dodam, że Mała szybko się najada (góra jakieś 10 minut), przy poprzedniej córce karmienie miało nieco inny charakter - ponieważ dziecko preferowało długie karmienie (ok. 30-60 minut). Przy takiej długości karmienia należy przede wszystkim zadbać o wygodę (inaczej pojawia się ból pleców), a czasem - jakieś rozrywki (np. dobra książka, podręcznik do nauki języków itp). Ale nawet przy takich "maratonach" można się cieszyć wspólnymi chwilami z dzieckiem, które tak szybko rośnie...

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Odp: Karmienie piersią

                        czy karmienie piersia moze byc rutyna????
                        Moja przygoda z karmieniem mojej coreczki byla bardzo krotka, wiec dla mnie karmienie nie bylo rutyna.... uwielbialam karmic mala, jej sliczne oczka wpatrzone we mnie, jej slodkie minki, to jak sie do mnie usmiechala taka wtulona bylo czyms cudownym ale teraz wiem ze nie do konca na tamten moment docenianym. Pewnego dnia poprostu zachorowalam, grypa, goraczka 39 stopni i zupelny zanik pokarmu.... mala stala sie marudna, nie najadala sie, a gdy przystawilam ja do piersi potrafila ssac ja 5 godzin i dalej plakac.... wtedy to z mezem postanowilismy jechac do apteki po mleko modyfikowane. i dopiero kiedy podalam jej pierwsza butelke, poczulam sie niepotrzebna i bezwartosciowa, poplakujac powtarzalam w kolko ze ¨mala juz sie do mnie nie usmiecha¨. tak naprawde dopiero wtedy zrozumialam jak wielka wiez laczy dziecko i matke, wlasnie w tym momencie... to najpiekniejsze chwile w zyciu kazdej mamy... a takich pieknych chwil nawet nie wolno traktowac jako rutyny... drogie mamy doceniajcie mozliwosc karmienia swojej pociechy

                        Skomentuj


                          #42
                          Odp: Karmienie piersią

                          Jestem mama karmiaca z ponad czteroletnim stazem W tym okresie roznie bywalo, i z laktacja, i ze zdrowiem, moim czy dzieci. Przy pierwszym dziecku bylam skutecznie zniechecana do karmienia piersia, od pierwszej doby po porodzie. Moj synek urodzil sie z ogolnym zakazeniem organizmu,lezal na intensywnej terapii, nie moglam go karmic. Pozniej na neonatologii dostawal pokarm z butelki.Przychodzilam karmic go dwa razy na dobe, bo tyle mi bylo wolno.Przed i po karmieniu dziecko bylo wazone, by bylo wiadomo, ile wypil i czy sie najadl. Pielegniarka zawsze twierdzila na podstawie tej szpitalnej wagi -bardzo niedokladnej zreszta - ze DZIECKO NIC NIE ZJADLO. I pakowala mu butle z mieszanka krowia. Nawet jak potem przynosilam odciagniety, zamrozony pokarm, by mu podawano wtedy, gdy nie moglam go osobiscie karmic, to pokarm wylewano, a podawano mu mieszanke. Bardzo to bylo deprymujace dla mlodej matki.
                          Byl tez czas, ze synek bardzo plakal. Dzis wiem, dlaczego, wtedy moja tesciowa, u ktorej mieszkalismy, szukala przyczyn w skladzie pokarmu. No i moje mleko ponoc bylo za chude i dziecko sie nie najadalo, wiec polecila nam kupic sztuczne. Nawet w rozpaczy juz kupilam mieszanke. Nigdy jej jednak dziecku nie podalam. Moj synek do 6 miesiaca zycia byl tylko i wylacznie na piersi. I na tym "chudym niewystarczajacym pokarmie" mial nawet lekka nadwage! Byl przy tym okazem zdrowia. Potem stopniowo zaczelam wprowadzac inne pokarmy. Je wszystko, nigdy nie mialam z nim problemow, nie bylo wojen nad talerzem czy wybrzydzania.
                          Karmilam go jeszcze przynajmniej przed zasnieciem do czasu, az zaszlam w kolejna ciaze. Mial wtedy 3 latka i dwa miesiace. Odstawil sie sam, bez dramatycznego odrywania, oszukiwania czy wymuszania. A dzis, gdy widzi braciszka przy piersi, nie jest bynajmniej zazdrosny o karmienie. Odpornosc tez ma konska, zadne wirusy sie go nie trzymaja.
                          Przy drugim synku posypalo mi sie zdrowie. Najpierw zapalenie nerwu twarzowego. Koniecznosc przyjmowania bardzo silnych lekow, ktore przenikaja do mleka. Prosilam lekarza, by przypisal mi takie, przy ktorych moglabym karmic. Na zwyklym paracetamolu wytrzymywalam do poludnia, potem wylam z bolu, bo dobowej dawki przekroczyc nie wolno. Przy Ibuprofenie karmic nie wolno. Dostalam sterydy. Dozwolona dawka tylko nieznacznie tlumila bol. Kupilam mleko modyfikowane, swoje odciagalam, by zachowac laktacje, i wylewalam. Dziecko nie chcialo pic krowiego. On plakal z glodu, ja plakalam z niemocy. Nie zwiekszylam dawki leku. Karmilam nadal.
                          Kuracja trwala moze troche dluzej, cierpialam bardzo, ale decyzji nie zaluje.
                          Potem zapalenie dziasla.Koniecznosc przyjmowania antybiotyku.Jedyny, ktory mozna brac przy karmieniu piersia, to penicyliny.Swego czasu bylam uczulona na plesni. Zaryzykowalam. Pojawilo sie lekkie swedzenie skory, ale karmilam. I mysle, ze bede karmic, dopoki oboje z synkiem nie stwierdzimy, ze juz nam z tym wygodnie nie jest.
                          Jesli juz jakims pejoratywnym mianem nazwac postawy matek dlugo karmiacych, to raczej radykalizm, a nie rutyna

                          Skomentuj

                                 
                          Working...
                          X