Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

punkt widzenia mężczyzn

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    moj maz byl ze mna od pierwszj wizyty az do porodu.nie wyobraza sobie ze mogloby byc inaczej.
    shannon

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Wiecie, jeśli chodzi o obowiązki domowe to mój mąż palcem nie ruszy
      Nooo czasami poodkurza czy pomyje naczynia raz na ruski rok.
      Ale to mi akurat nie przeszkadza, on chodzi do pracy i zajmuje się
      dzieckiem i nie mogę wymagać jeszcze od niego, żeby sprzątał.
      Poza tym co ja bym robiła ??

      Skomentuj


        #33
        jsli chodzi o domowe obowiazki to ja sprzatam on gotuje.coreczka ja zajmuje sie cale dnie gdy on jest w pracy natomiast kiedy wraca to cale wieczory maja dla siebie.kiedy on ma 2 dni wolne ja ide do pracy i wtedy oni sa cale dnie razem
        shannon

        Skomentuj


          #34
          mój mąż był ze mną w przychodni...chyba się przejmuje oby tak dalej
          Ale miło jest mieć kochaną osobę obok....
          Pozdrawiam

          Skomentuj


            #35
            Napisane przez sayapoamore Pokaż wiadomość
            Mami jeszcze raz BARDZO SERDECZNIE CI GRATULUJE!!:***** SZCZESCIARAAA!!!
            Dziękuję jest mi bardzo miło

            Skomentuj


              #36
              Mój mąż bardzo się ucieszył,jak dowiedział się że bedziemy mieli dzidziusia.Na pierwszym usg był tak zapatrzony w monitor i tyle zadawał pytań lekarzowi,że sama byłam zdziwiona Na kolejne badanie też wybieramy się razem,nie wyobraża sobie ,że mogłoby go tam zabraknąć.W domu też pomaga,bym mogła odpocząć.Powiedział,że będzie się bał wziąść na ręce taka małą kruszynke ,nie mówiąc już o kąpaniu Ale myślę,że ta jego odwaga przyjdzie z czasem...
              Kacper Łukasz ur.23.03.2009 godz.1.32 ( 3350g,52cm)

              http://mamaczytata.pl/pokaz/7481/syn...si_czy_tatusia



              Skomentuj


                #37
                Napisane przez koniczynka Pokaż wiadomość
                Dziewczyny czy Wasi mężczyźni Wam pomagają? Czy chodzą z Wami na badania? Napiszcie w czym pomagają a w czym jeszcze mogliby Was odciążyć....
                Wczoraj mój mąż zrobił mi "dzień lenia" tzn. że ja nic nie robię wszystkim zajmuje się on
                no i wczoraj było fajnie...ale dziś musze się zająć sprzątaniem po wczorajszych kuchennych pracach mojego męża hihihi

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Widze kobiety ze ja mam anioła nie meza.. Do niczego Go nie namawialam ..sam chcial...
                  byl ze mna podczas ciazy i podczas porodu...Do tej pory ( mała ma 9 miesiecy ) chodzi z mała na spacerki, od samego poczatku OBOJE kapalismy mala...( nie babcia czy mama!!!), przebiera,bawi sie z nia,lula,karmi...wszystko robimy na przemian.
                  Dziewczyny nie dajcie sie przykuc do łózeczka!!!!!! Na litosc Boska!!!!!!
                  WY tez potrzebujecie odetchnac....
                  Zostawcie waszego partnera ( chociaz) raz w miesiacu sam-na sam z dzieciatkiem...Niech sobie radzi ...w koncu to OJCIEC....nic zlego sie nie stanie...a WY ?...na ZAKUPY...do FRYZJERA....na POGADUCHY.....
                  Nie bedzie mowy o jakiejkolwiek depresjii POZDRAWIAM

                  Skomentuj


                    #39
                    moj narzeczony pracuje do soboty do 17tej lub dluzej wiec raczej na zakupy nie wyjde tak pozno

                    Skomentuj


                      #40
                      moj narazie nie pracuje czeka na dzidzia,i jak narazie bardziej sie boi niz ja :P
                      Olunia 6 styczen 2009

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        moj sie nie bal bo o jego drugie dziecko ale ja sie blam bo pierwsze

                        Skomentuj


                          #42
                          wczoraj byłam z mężem na badaniach - dzielnie znosi długie oczekiwania na wejście do lekarza...jestem z niego dumna

                          Skomentuj


                            #43
                            moj jak ma poczekac 5 min w kolejce to jest chory, wszystkie sprawy ja zalatwiam.raz bym ze mna w miescie po buty i powiedzial ze wieciej juz nie pojdzie bo chodze godzina po sklepach a i tak kupie dana rzecz w ierwyszm sklepie di ktorego weszlam hehe. jak on poszedl sobie kupic buty to weszlismy do pierwszego lepszego sklepu kupil buty i po zakupach-15 min

                            Skomentuj


                              #44
                              ja jak z moim ide na zakupy to on szuka dla mnie a ja dla niego
                              co do pomagania. pomagalby mi wiecej. tyle, przychodzi 17-18 z pracy pada na twarz, plecy go bola, nogi go bola, rece go bola. pobawi sie z malym i siada przed tv albo kompem i odpoczywa. jak ma wolniejszy dziec, albo w weekendy zawsze cos gotuje. jak robimy jakas impreze to on siedzi w kuchni. zawsze tak bylo.
                              Jakub 19.05.2008

                              Skomentuj


                                #45
                                moj tez czasami gotuje ale te potrwy co ja nie umiem

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X