Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

nacięcie krocza przy porodzie

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Tego samego zdania jasne... Tylko jakoś zapomnieli wspomnieć.
    Nie no to był taki żarcik trochę głupi. A zadanie kilku pytań jak piszesz... okazało się w między czasie, że jestem mało rozgarnięta i nie wiem co to sąd i moi lekarze to debile. Skąd to wcale nie atak

    Skomentuj

    •    
         

      Uwierz dla mnie to jak mnie potraktowali też jest straszne i nikomu tego nie życzę. Na tamtą chwilę zrobiłam wszystko co mogłam a potem przyznaję poddałam się.

      Skomentuj


        Piszę na raty bo maluch się budzi... Macie kobietki 100% racji w wielu kwestiach ale nie zawsze jest tak jak powinno być. Gdyby wszystko było takie proste jak piszecie to świat byłby piękniejszy a zasada " Primum Non Nocere - przede wszystkim nie szkodzić" byłaby szanowana przez lekarzy.

        Skomentuj


          Napisane przez mmamma Pokaż wiadomość
          Tego samego zdania jasne... Tylko jakoś zapomnieli wspomnieć.
          Nie no to był taki żarcik trochę głupi. A zadanie kilku pytań jak piszesz... okazało się w między czasie, że jestem mało rozgarnięta i nie wiem co to sąd i moi lekarze to debile. Skąd to wcale nie atak
          Może gdybyś przeczytała cały wątek - od początku, byś wiedziała,
          (zresztą już raz Ci to pisałam), że my jesteśmy tego samego zdania,
          nie bardzo rozumiem co Ty chcesz udowodnić.

          Oczywiście, że nikt Cię nie atakuje i nikt nie twierdzi, że jesteś mało
          rozgarnięta (zaczynasz już robić z siebie cierpiętnicę).
          Co do lekarzy sama uznałaś, że nadużywa się oksytocyny, bo przez
          nią miałaś nieprzyjemny poród, więc jak nazwać tego lekarza ??
          Przecież z Twojej opowieści wynika, że lekarze nie są zbyt konkretni.

          Ja naprawdę zaczynam mało co rozumieć. Napisz proszę, o co Ci chodzi??
          O co się tak oburzasz ?? Bo kurka ja nie wiem o co kaman

          Skomentuj


            Napisane przez colleen Pokaż wiadomość
            Może gdybyś przeczytała cały wątek - od początku, byś wiedziała,
            (zresztą już raz Ci to pisałam), że my jesteśmy tego samego zdania,
            nie bardzo rozumiem co Ty chcesz udowodnić.

            Oczywiście, że nikt Cię nie atakuje i nikt nie twierdzi, że jesteś mało
            rozgarnięta (zaczynasz już robić z siebie cierpiętnicę).
            Co do lekarzy sama uznałaś, że nadużywa się oksytocyny, bo przez
            nią miałaś nieprzyjemny poród, więc jak nazwać tego lekarza ??
            Przecież z Twojej opowieści wynika, że lekarze nie są zbyt konkretni.

            Ja naprawdę zaczynam mało co rozumieć. Napisz proszę, o co Ci chodzi??
            O co się tak oburzasz ?? Bo kurka ja nie wiem o co kaman

            Co do tego że jesteście tego samego zdania to chyba czarno na białym widać słowo żarcik. Wiem że dobrze życzycie Koniczynce. Jak widać to Ty nie czytasz uważnie.
            Post z pytaniem o sąd możesz sobie łatwo odnaleźć... Te słowa się pojawiły a je nie robię z siebie cierpiętnicy. Co więcej jestem pewnym siebie i szczęśliwym człowiekiem.
            Lekarz który był przy mnie nie był lekarzem prowadzącym moją ciążę a rzeczywiście debilem. (ad. oksytocyny)
            Zauważ, że się nie oburzam. Każdy mój post jest odpowiedzią na post skierowany do mnie. Doczytaj

            Skomentuj


              mmamma matko i córko..... proszę nie wciskaj mi czegoś, co nie ma
              miejsca !!!!!
              Oczywiście, że jestem tego samego zdania i może gdyby Twoje
              posty nie kipiały złością i ciagle nie byłabyś skierowana tylko na własną
              osobę byś to zauważyła.
              Ponawiam pytanie, o co Ci dziewczyno chodzi ??

              Skomentuj


                Napisane przez mmamma Pokaż wiadomość
                Piszę na raty bo maluch się budzi... Macie kobietki 100% racji w wielu kwestiach ale nie zawsze jest tak jak powinno być. Gdyby wszystko było takie proste jak piszecie to świat byłby piękniejszy a zasada " Primum Non Nocere - przede wszystkim nie szkodzić" byłaby szanowana przez lekarzy.
                Cytuję samą siebie... Poprosiłam doczytaj. Prosiłaś o to samo.
                Nie widzisz, że się z Wami zgadzam. O co Ci jeszcze chodzi?

                Skomentuj

                •    
                     

                  Jaką złością poza tym. Toż chwalę Was za postawę. Sorki, że się bronię. Masz ochotę to zajrzyj na inne wątki. Staram się radzić jak mogę, dzielę się doświadczeniem ale tutaj jakiś problem bo napisałam, że nacięcie to nie koniec świata

                  Skomentuj


                    Napisane przez mmamma Pokaż wiadomość
                    Co do tego że jesteście tego samego zdania to chyba czarno na białym widać słowo żarcik.
                    Chociażby o to zdanie.
                    Wierz mi ja umiem czytać ze zrozumieniem lepiej niż myślisz i nie
                    musisz mi ciągle pisać: "doczytaj"

                    Skomentuj


                      Rany Boskie! Napisałam o żarciku bo w poprzednim poście zażartowałam i tyle

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        colleen jesteś mądrą kobietą a wiem bo czytałam Twoje posty. Poco taka bzdurna dyskusja. Obie chcemy by kobieta mogła wybierać tak? Ja nie walczyłam i moja wina. Nie mam nic do Ciebie i pozostałych seniorek. Chcę żebyście wiedziały, że w takiej mieścinie jak moja niewiele można. Zrobiłam aferę ortopedie a wiedział mój ginekolog. A potem jazda w szpitalu, że pani agnieszka to się z Panem doktorem P. sprzeczała

                        Skomentuj


                          mmamma jeśli źle zrozumiałam to przepraszam, ale to w takim razie
                          pisz tak żeby osoba czytająca mogła Cię zrozumieć.
                          Przepraszam, ale przeczytaj to zdanie. Jak ono brzmi ??/
                          Chyba, że Ty po prostu używasz określenia: 'słowo żarcik', tak??

                          Zresztą nie ja już się
                          ja już się wypowiedziałam i zajęłam stanowisko w tym temacie

                          Skomentuj


                            Sorry koleżanko to na prawdę był żart. I sorki za zawiłości moich wypowiedzi. Pozdrawiam i miłego dzionka

                            Skomentuj


                              Napisane przez Goplana Pokaż wiadomość
                              I tutaj sie zgodze. Tylko nie zakladajcie jak juz pisalam ze poloznej sie spieszy dlatego nacinaja.Rodzacej ciezko okreslic co jest potrzebne w danym czasie - zdajcie sie na wiedze poloznych.
                              nie? to skąd rutynowe nacinanie krocza w polskich szpitalach? ja już wcześniej pisałam, ale się powtórzę: II faza porodu z nacięciem trwa około 15 minut, a bez nawet do 2 godzin (przy pierwszym porodzie) i Ty mi napiszesz, że z nacięciem w ogóle nie jest szybciej???

                              Skomentuj


                                Napisane przez mmamma Pokaż wiadomość
                                Widzę zmasowany atak "starych wyjadaczek forum'. Macie kompleksy czy co???
                                Rodził ze mną mąż (2 razy) ale sorry nie zaglądał mi w krocze i nie ma medycznej wiedzy kiedy nacięcie jest potrzebne a kiedy nie. Co do wspomnianej wcześniej krwi to o przekłamaniu w zapisie dowiedziałam się kiedy mąż odebrał mój wypis. Dziewczyno zastanów się co piszesz!!! Rodziłam dziecko!!! Nie miałam siły ani ochoty na szarpanie z personelem.
                                Propozycja znalezienia szpitala "na drugi raz" (w moim przypadku trzeci) świetny pomysł. W moim mieście jest jeden więc nie bardzo mam wybór. W okolicach jest jeszcze gorzej. Mieszkam dokładnie między Łodzią a Warszawą.
                                Poza tym gdybyś trochę poczytała to wiedziałabyś, że nie narzekam. Moje prywatne sprawy wyszły zupełnie niepotrzebnie w trakcie nonsensownej polemiki, zresztą w odpowiedzi na zupełnie niezrozumiały atak.


                                Zastanów się proszę w jakim celu piszesz do mnie w tym tonie.
                                Nie wiem po co mam odpisywać na tego rodzaju posty skoro wyraźnie zaznaczyłam, że przecież chodzi nam o to samo...

                                Dziewczyna, która zadała mądre zresztą pytanie o nacinanie dostaje w odpowiedzi jakiś bezsensowny dla niej potok słów.


                                KONICZYNKA- życzę Ci szczęśliwego porodu. Dbaj o siebie, walcz o siebie. Nie chcesz nacięcia to się na nie nie zgadzaj. Jeśli będzie potrzebne to Ci je i tak zrobią ale to jeszcze nie koniec świata.
                                To nie atak,tylko porada-przykre,że Twój mąż nie był Ci w stanie pomóc.
                                Ja rodziłam 2 razy,a niedługo będę 3 i moj mąż "zaglądał mi w krocze".był moją ostoją i robił wszystko,aby nasze dzieci przyszły na świat w miłej atmosferze,a ja żebym miała "ludzki warunki".I miałam,a to,że w pobliżu nie ma szpitala...ja też wybrałam szpital 60km od domu,bo chciałam,aby mój poród był przeżyciem,które do końca życia będę pamiętac jako coś cudnego i będę,bo taki był.Dodam,że to smutne,że nie wszystkie kobiety umieją walczyc o swoje prawa.

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X