ja miałam dwa drobne pęknięcia, obejmujące tylko śluzówkę i za żadne skarby nie zamieniłabym ich na nacięcie!!! szybko się zagoiły, a teraz nie ma po nich nawet śladu.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
nacięcie krocza przy porodzie
Collapse
X
-
-
kochane oczekujące pierwszego dzieciątka,
ja obawiałąm się nacięcia krocza. Uważałam je za niepotrzebne, zbędne, nieszczęśliwie rutynowe itp. Ale jak już tak bardzo chciałam urodzić córeczkę i wiedziałam, ze jej główka już prawie jest, to było mi wszystko jedno czy mnie natną czy nie natną. Nacieli i nie mam nikomu tego za złe. Szwy załatały ranę i szybko miałam je zdjęte (w 3 dobie).
Dla mnie nacinanie krocza nie jest niczym złym i nie ma potrzeby się go bać!
Pozdrawiam!happiness is easy
Skomentuj
-
-
Nie wiem czy pominęłam czy nikt o tym nie pisał ale krocze nacina się dla dobra kobiety ale i dziecka.
Po nacięciu:
- mniej pęknięć odbytu a to b. poważna sprawa
- dziecku łatwiej wysunąć główkę i barki ( bo tak na prawdę dzieciaczki czasem zaklinowują się barkami)
- ciaśniejsze wejście pochwy i bardziej zadowolony mąż
- mniej przypadków wypadania narządów na starość (szczególnie jeśli dziecko było duże lub kiedy mowa o wieloródce
- mniej problemów z późniejszym nietrzymaniem moczu
Dokładnie zbadałam temat bo też nie chciałam być nacinana. I tak stało się tak, że w moim szpitalu rodząca nie ma nic do gadania...
Skomentuj
-
Napisane przez mmamma Pokaż wiadomośćNie wiem czy pominęłam czy nikt o tym nie pisał ale krocze nacina się dla dobra kobiety ale i dziecka.
Po nacięciu:
- mniej pęknięć odbytu a to b. poważna sprawa
- dziecku łatwiej wysunąć główkę i barki ( bo tak na prawdę dzieciaczki czasem zaklinowują się barkami)
- ciaśniejsze wejście pochwy i bardziej zadowolony mąż
- mniej przypadków wypadania narządów na starość (szczególnie jeśli dziecko było duże lub kiedy mowa o wieloródce
- mniej problemów z późniejszym nietrzymaniem moczu
Dokładnie zbadałam temat bo też nie chciałam być nacinana. I tak stało się tak, że w moim szpitalu rodząca nie ma nic do gadania...
ciaśniejsze wejście pochwy też mi tekst, a o problemach z bolącą blizną i problemach z nawilżeniem pochwy się nie pisze
Skomentuj
-
-
Nie pisze sie bo to chyba normalne ze rana boli prawda ?
A dwa pierwsze przypadki wcale nie takie znikome- idac Twoim tokiem myslenia - problemy z nawilzaniem tez byc moze zadko sie zdarzaja wiec po co o tym pisac ?Zreszta z nawilzenei mozna sobie poradzic - pewnie trudniej z peknieciem odbytu.
Karta pacjenta - no ok.Ale skad rodzaca ma wiedziec czy nie ma potrzeby naciecia ?
Skomentuj
-
Napisane przez antalis Pokaż wiadomośćNie pisze sie bo to chyba normalne ze rana boli prawda ?
A dwa pierwsze przypadki wcale nie takie znikome- idac Twoim tokiem myslenia - problemy z nawilzaniem tez byc moze zadko sie zdarzaja wiec po co o tym pisac ?Zreszta z nawilzenei mozna sobie poradzic - pewnie trudniej z peknieciem odbytu.
Karta pacjenta - no ok.Ale skad rodzaca ma wiedziec czy nie ma potrzeby naciecia ?
Skomentuj
-
Napisane przez Aninka Pokaż wiadomośćpierwsze dwa punkty zdarzają się w znikomych porzypadkach, a ostatnie dwa mity zostały obalone. nie ma tak, że rodząca nie ma nic do gadania, mówi o tym karta praw pacjenta...
ciaśniejsze wejście pochwy też mi tekst, a o problemach z bolącą blizną i problemach z nawilżeniem pochwy się nie pisze
Nie lubię lania wody i pisze o tym o czym mam choć nikłe pojęcie. Dla Twojej wiadomości sama mam kilka przypadłości po porodach. Moja siostra ma wypadanie pochwy. Blizny rzecz jasna bolą i to chyba oczywiste. Gdyby przy ostatnim porodzie mnie nie nacięli dziś miałabym stomię.
Co do karty praw pacjenta to proszę nie rozśmieszaj mnie. Myślisz, że o niej nie wiem??? Myślałam, że mnie w szpitalu śmiechem zabiją gdy o niej wspomniałam.
Skomentuj
-
-
Jeszcze jedno. Pewnie, że nacinanie nie powinno być rutyną ale około połowa kobiet ma wskazania. Czasem to chyba po prostu mniejsze zło.
Rutyną staje się podawanie w szpitalach rodzącym oksytocyny. Po niej poród szybciej postępuje i jest agresywniejszy. W takim przypadku ciało nie ma czasu się przygotować.
Skomentuj
-
Napisane przez mmamma Pokaż wiadomośćAninka Kto te mity obalił Ty?
Nie lubię lania wody i pisze o tym o czym mam choć nikłe pojęcie. Dla Twojej wiadomości sama mam kilka przypadłości po porodach. Moja siostra ma wypadanie pochwy. Blizny rzecz jasna bolą i to chyba oczywiste. Gdyby przy ostatnim porodzie mnie nie nacięli dziś miałabym stomię.
Co do karty praw pacjenta to proszę nie rozśmieszaj mnie. Myślisz, że o niej nie wiem??? Myślałam, że mnie w szpitalu śmiechem zabiją gdy o niej wspomniałam.
nacinanie krocza jest rzeczywiście potrzebne w góra 20% fizjologicznych porodów, a nie jak Ty podajesz w połowie przypadków
polecam stronę np fundacji rodzić po ludzku.
myślałaś, że Cię śmiechem zabiją? nie wiesz w jakim celu ktoś kiedyś sądy powołał????
http://www.rodzicpoludzku.pl/index.p...article&id=228Last edited by Aninka; 03-11-2008, 11:34.
Skomentuj
-
mmamma oksytocyny jeśli jest akcja porodowa nikt nie podaje.
Myślę, że więcej jest przypadków gdzie potrzebna jest oksytocyna
niż nacięcie krocza.
Ja nie miałam ani jednego skurczu, rozwarcie na 1,5 cm i 14 dzień
"po terminie". Nacięcia nie miałam, nic mnie nie rozerwało, nic mi
nie wypada a i mąż nie narzeka
Troszkę mnie dziwi postawa niektórych, bo przecież cała ta akcja jest
po to, żebyśmy My - rodzące miały lepiej, wygodniej, mniejszy
ból, itd. itp. i nadal jest źle.
Jesli położna widzi, że nacięcie jest potrzebne to powinna je wykonać
dla dobra mam i dzieci, ale jeśli mamy prawo do tego, żeby zażądać
brak naciecia jeśli nie ma ku temu powodów to dlaczego nie ??
Skomentuj
-
-
Napisane przez colleen Pokaż wiadomośćmmamma oksytocyny jeśli jest akcja porodowa nikt nie podaje.
Myślę, że więcej jest przypadków gdzie potrzebna jest oksytocyna
niż nacięcie krocza.
Ja nie miałam ani jednego skurczu, rozwarcie na 1,5 cm i 14 dzień
"po terminie". Nacięcia nie miałam, nic mnie nie rozerwało, nic mi
nie wypada a i mąż nie narzeka
Troszkę mnie dziwi postawa niektórych, bo przecież cała ta akcja jest
po to, żebyśmy My - rodzące miały lepiej, wygodniej, mniejszy
ból, itd. itp. i nadal jest źle.
Jesli położna widzi, że nacięcie jest potrzebne to powinna je wykonać
dla dobra mam i dzieci, ale jeśli mamy prawo do tego, żeby zażądać
brak naciecia jeśli nie ma ku temu powodów to dlaczego nie ??
Oksytocyna ma na celu nasilenie skurczów i oczywiście podaje się ją podczas akcji porodowej. Nie jestem wyjątkiem a rodziłam dwa razy i dwa razy mi ją podano. To przez podanie oksytocyny omal się nie wykrwawiłam...
Poza tym w 100% się z Tobą zgadzam. Nacięcie nie jest fajne i powinno się je wykonywać tylko kiedy są wskazania
Jednak niepotrzebnie straszymy i demonizujemy cały temat.
Skomentuj
Skomentuj