Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

pozwalac czy karcić?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    pozwalac czy karcić?

    trochę mam mętlik, bo mój kilkumiesieczniak jest rozrabiaką! wyciaga łapki po wszystko wokół, ciągnie, bije, rzuca rzeczami - na bicie sie nie zgadzam, ale czytalam, ze jak rzuca np. klockiem o podloge to sie uczy, jak dziala swiat, i ze trzeba mu pozwalac. no i nie wiem: czasem jak cos spadnie to sie zniszczy albo pobrudzi (smoczek na przyklad) i ja potem musze leciec i myc, albo popęka i szkoda. jest dosc silny (po tatusiu) i cieszy sie w dodatku okropnie, jak cos sie zniszczy - troche mam metlik, jak juz pisalam, bo nie wiem, co zabraniac, a co nie.
  •    
       

    #2
    Odp: pozwalac czy karcić?

    Witam serdecznie
    kilkumiesięczne dziecko wyciąga po wszystko rączki, bo jest ciekawe świata, rzuca przedmiotami, bo traktuje to jako zabawę (rodzice zawsze podnoszą), a poza tym dowiedziało się właśnie, że przedmioty spadają
    zatem Pani maluch rozwija się i poznaje świat
    świetnie, że zabrania Pani bić - kilkumiesięczne dziecko nie rozumie jeszcze poszczególnych słów, ale rozumie intonację głosu i mimikę mamy, stanowcze powiedzenie "nie wolno bić", zatrzymanie rozpędzonej rączki i poważna mina ostudzą zapędy malca - ale prosze o cierpliwość, żeby dziecko się czegoś nauczyło, musi powtórzyć to kilkanaście razy
    proszę się nie zniechęcać i powstrzymywać malca, gdy chce uderzyć
    ale jeśli wyciągą rączki po rzeczy i rzuca nimi pozostaje jedynie nie pozwalać mu dotykać tego, co cenne dla Państwa lub niebezpieczne dla dziecka (dzięki temu nauczy go Pani czego nie może dotykać), a całą resztę trzeba... podnosić. tam gdzie są maluchy zawsze pojawia się też bałagan i nieco znieszczeń, to nieuchronne. zabawkami i przedmiotami codziennego użytku niech malec bawi się do woli - zabawa rozwija malca i sprawia mu radość
    pozdrawiam i życzę radości w matkowaniu
    Edyta Żółtowska
    psycholog, specjalizuje się w problemach dotycznacych wychowania dzieci i relacji w rodzinie, interesuję się też psychoonkologią. Mama dwojga dzieci: Hani i Stefanka.

    Skomentuj


      #3
      Odp: pozwalac czy karcić?

      Ja mam tak z moim 6 miesięcznym synkiem. Kiedy chodzi w chodziku i przy ścianach są kontakty, to najchętniej pogrzebałby palcem w tych kontaktach. Wtedy stanowczym głosem mówię: "nu nu, ała w paluszek". Może jak będzie starszy to wtedy zrozumie

      Skomentuj


        #4
        Odp: pozwalac czy karcić?

        Ani pozwalać ani karcić, tłumaczyć . Dużo musimy tlymaczyć naszym dzieciom, co wolno a czeo nie - wiadomo że czasem mówi się jak do sciany ale jak będzie wiedziało że coś jest złe to będzie wiedziało że coś źle zrobiło w danym momencie. Trzeba zwracać uwagę i nie dać wchodzić sobie na głowe

        Skomentuj


          #5
          Odp: pozwalac czy karcić?

          takie małe dziecko jeszcze nie wie czy to co trzyma w rączce to jakiś wartościowy przedmiot czy nie i uważam że nie wolno karcić gdy rzuca tym o podłogę ale również nie wolno na to pozwalać dlatego trzeba od początku dziecku tłumaczyć co wolno a czego nie wolno

          Skomentuj


            #6
            Odp: pozwalac czy karcić?

            Karcić może raczje nie ale na pewno tłumaczyć i mówić że nie wolno, jeśli są jakieś przedmioty któych kategorycznie nie może dotykać to po porstu zabierzmy je z pola widzenia

            Skomentuj


              #7
              Odp: pozwalac czy karcić?

              Wydaje mi się, że trudno o kilkumiesięcznym malcu mówić w kategorii rozrabiaki. To, że niszczy i psuje - chyba nie ma tego świaomości. A my, rodzice, cóż mamy po prostu uzbroić się w cierpliwość.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: pozwalac czy karcić?

                raczej pochować cenne przedmioty tak aby nie były w zasięgu rączek.
                A tłumaczyć kilkumiesięcznemu dziecku które nie rozumie? chyba nie ma sensu Lepiej powiedzieć "stop" bądź "nie", niż "nie rób tego bo się zepsuje, ale rozrabiasz...." dziecko myśli sobie, że skoro się nim zainteresowaliśmy to to jest bardzo fajne co przed chwilą zrobiło więc za chwilę powtórzy to jeszcze raz.

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: pozwalac czy karcić?

                  Hehe, takie są dzieci, za wszystko karać ich też nie mozemy, bo one są jeszcze nie świadome, najlepiej z nimi rozmawiać, mówić im co wolno a co nie.

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: pozwalac czy karcić?

                    Na początku warto zacząć od stanowczego mówienia "NIE". U nas to działa. Jak synek usłyszy nie to wie, ze robi coś źle, coś czego nie wolno. I zawsze tłumaczymy dlaczego tego nie moze robić.

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: pozwalac czy karcić?

                      jest powiedzenie "karane lepsze niż błagane" i jednak to prawda moje jest swobodne i nie było karane a w efekcie czasem nie słucha mnie a wręcz ignoruje dlatego uważam że nie nalezy pozwalac na wszystko

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: pozwalac czy karcić?

                        Pozwalać na wszystko nie, trzeba znaleźć granicę. jednak to zależy, najlepiej zdać się na intuicję. Bo to, że dzieci czymś rzucają, nie znaczy że robią to na złość, to ich nowa umiejętność.

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: pozwalac czy karcić?

                          ja zaczełam od stawiania córki do konta, najpierw na dwie minuty póżniej na pięć i coraz wiecej aż trudno było jej tam wysiedzieć - w końcu zadzialało, przepraszała i starała się już nie rozrabiać czy komuś dokuczać.

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: pozwalac czy karcić?

                            Napisane przez Iwonka886 Pokaż wiadomość
                            ja zaczełam od stawiania córki do konta, najpierw na dwie minuty póżniej na pięć i coraz wiecej aż trudno było jej tam wysiedzieć - w końcu zadzialało, przepraszała i starała się już nie rozrabiać czy komuś dokuczać.
                            Kątów w domu jest sporo to i dzieci mają miejsce
                            Mi się akurat stawianie do kąta źle kojarzy, ale każdy ma swoje sposoby, grunt, że skutkują.

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: pozwalac czy karcić?

                              Kątów jest w domu dużo na peno jest z czego wybierać Jednak córkę zamykałam sama w pokoju i nie mogła sobie wybrac gdzie chce stać

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X