Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

    Hejka. Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie? Ja niezapomne tych bolesnych szesciu dni ze lzami w oczach. Po trzech miesiacach moglam juz wspolzyc nie czujac dyskomfortu.
  •    
       

    #2
    Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

    Ze mną nie było źle. Byłam trochę zmęczona, szyte krocze umiarkowanie bolało, ale czułam się dobrze. Mi bardzo pomógł mąż. Wziął 2 tygodnie urlopu i robił w domu wszystko, ja tylko zajmowałam się dzieckiem. Leżałam ile chciałam, czytałam gazety, oglądałam tv... Po tym czasie dolegliwości, zwłaszcza ze strony krocza ustąpiły, laktacja już była w normie. Bardzo dobrze wspominam ten okres i nie kojarzy mi się jakoś specjalnie z bólem i przemęczeniem. Pierwszy raz kochaliśmy się po 8 tygodniach, po kontroli u lekarza i jak zaczęła działać antykoncepcja. Początki były trudne, trochę jak za pierwszym razem, ale już jest ok
    Zanim Zostałeś Poczęty - Pragnełam Cię... Zanim Się Urodziłeś - Kochałam Cię...
    Zanim Mineła Jedna Godzina Twojego Życia - Byłam Gotowa Dla Ciebie Umrzeć...


    Stanisław 03.10.2009r. 3540g 58cm


    http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...ndra83;page:-1

    Skomentuj


      #3
      Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

      Na gojenie sie krocza dobrze jest wlac do wody kilka kropelek tea tree oil i podmywacsie po kazdym uzyciu toalety. Naprawde pomaga.

      Skomentuj


        #4
        Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

        Szczerze?! Moja Wiki ma juz prawie 3 miesiace a ja jescze jestem do niczego.... Po porodzie w sumie bylo ok ale pozniej lekarz wykryl jakis guzek ktory trzeba bylo usunac, a teraz mam jescze nadzerke ciagle cos. Na szczescie Mala jest zdrowa... Tylko ja juz wykonczona fizycznie i psychicznie, z bolu (brzucha glownie), masy lekow codziennie, itd...




        Skomentuj


          #5
          Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

          u mnie to blolesne bylo mniejwiecej od 6dnia do konca 3 tygodnia pologu,
          bylo dosc duzo szycia i najpierw mi sie rozpuscil jeden szew a byl weekend i mnie ciagnelo i dopiero po weekendzie poszlam na sciaganie szwow, a nastepnie z tych wewnatrz byl jakis taki co sie nie chcial rozpuscic i mnie straszliwie ciagna.ale jako pierworodka brak doswiadczenia spowodowal ze to tak dlugo trwalo bo mysklalam ze tak musi byc ja uzywalam tantum rose tez przyjemne,prawie nie uzywalam papieru toaletowego przez 3-4tyg.
          mialam nawal pokarmu + tez zapalenie piersi, ale szybkpo przeszlo.

          po 3 tygodniu juz sie uspokoilo, w 5 tyg sie kochalismy ale bardzo delikatnie , potem lekki bol czulam jeszcze z 2-3 mies.

          Skomentuj


            #6
            Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

            A ja czas dochodzenia po porodzie do siebie wspominam gorzej niż sam poród.W szpitalu ciężko było mi sie zajmowac dzieciaczkiem tak bardzo byłam obolała,nie umiałam spac bo jak siedziałam to strasznie bolało i szwy ciągły,leżałam na plecach -fatalnie,na boku jeszcze gorzej
            Jakbym miała jeszcze raz byc w ciąży to napewno zaopatrzyłabym sie w ten krążek do siedzenia po porodzie żeby tak nie bolało.Wole rodzic niż czuc ten ból i okropne ciągnięcie szwów-nie wiem czemu to tak baaaardzo bolało-może nie odpowiednio zostałam zszyta.



            Dawniej Marti

            Skomentuj


              #7
              Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

              U mnie było wg mnie super . W 5 dobie po porodzie wybralam sie z mężem i malym na pieszy 2 godzinny ( w obie strony ) spacer a 8 dni po porodzie organizowałam sama imprezę na kilkanaście osób. W 11 dobie sciągnięto mi szwy i byłam jak nowa - brak bólu, brak krwawienia.
              Dodam że po powrocie do domu robiłam wszystko to co przed porodem.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                Napisane przez antalis Pokaż wiadomość
                U mnie było wg mnie super . W 5 dobie po porodzie wybralam sie z mężem i malym na pieszy 2 godzinny ( w obie strony ) spacer a 8 dni po porodzie organizowałam sama imprezę na kilkanaście osób. W 11 dobie sciągnięto mi szwy i byłam jak nowa - brak bólu, brak krwawienia.
                Dodam że po powrocie do domu robiłam wszystko to co przed porodem.
                A nie bolało Cie miejsce szwów?
                ja czułam sie jak potórbowana od zewnątrz



                Dawniej Marti

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                  A ja nie narzekałam ..krocze mnie nie bolało.Wróciłam ze szpitala w sobotę a już w poniedziałek śmigałam do przychodni.
                  Robiłam wszystko prócz dźwigania...
                  Tylko ten połóg mnie denerwował , bo zaraz po nim dostałam @
                  Amelia 12.03.08

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                    To zależy- psychicznie było fatalnie, miałam depresje poprodową, w szpitalu było najgożej... wogule nie potrafiłam spać,mały ciągle płakał, byłam spanikowana... Szwy też miałam fachowo założone i cholernie bolało ich zakładanie pomimo znieczuleni, ściąganie było też masakryczne-dobrze że znajoma połozna mi je ściągała bo była bardzo delikatna. fizycznie było oki po paru dniach, śmigałam na spacerki itd. tyle że do 3 miesiąca prawie wogóle nie spałam, w dzień nie potrafiłam a w nocy nie mogłam bo mały jadł co 1,5godz. ulewał i ciężko mu się odbijało więc nieraz nawet godzinę noszenia było i pół godziny. snu i znowu karmienie...





                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                      U mnie tak jak u KRUSZYNY fizycznie nawet oki w 8 dni po porodzie wybrałam się autobusem po dokumenty do szpitala z tym że do przystanku miałam 2 km i musiałam biegać aby wszystko szybko załatwić bo w domu zostawiłam synka z teściową.Szwy ciągneły przez kilka dni na szczęście miałam rozpuszczalne założone w narkozie dlatego nic nie bolało.Własnie po tej naroozie przez dwa dni mdlałam a potem było oki.Niestety miałam depresję poporodową ale to jużinny temat.
                      Drugi poród rewelacja,bez szycia bez jakichkolwiek dolegliwości w dwie godziny po porodzie biegałam sama do łazienki,zajmowałam się małą wyszłam do domu na 3 dzień po porodzie w domu też wszystko sama robiłam nikt mi nie pomagał.
                      Dziewczyny za drugim razem jest o niebo lepiej i niedajcie się ciąć jeżeli nie ma takiej potrzeby.


                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                        Ja już na drugi dzień biegałam po oddziale jak rakieta. Pielęgniarki się nawet ze mnie śmiały, że w miejscu nie usiedzę. Na trzecie dzień siedziałam normalnie po turecku. Fakt, rodziłam w pełni naturalnie, bez szycia i znieczulenia ale jak Bóg przykazał Po powrocie do domu (3 dni w szpitalu) dokonałam generalnych porządków i energia ze mnie tryskała. Co jednak poród naturalny, to naturalny.

                        Ważne żeby po porodzie dużo chodzić, oczywiście z uwzględnieniem własnych sił, ale chodzić a nie gnić w łóżku. Poród to pikuś w porównaniu z opieką nad maluchem.






                        http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...kiniak;page:-1
                        http://mamaczytata.pl/pokaz/8500/dusiek

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                          Ja po porodzie dość szybko doszłam do siebie, choć to moje subiektywne odczucie. A oczekiwałam, że będzie jeszcze lepiej. Naiwnie myslałam, że dzień po porodzie będę się czuła jak przed.
                          W trzeciej dobie wrócilismy do domu i czynności domowe nie sprawiały mi większych problemów. Zaskoczyło mnie tylko pierwsze wyjście po zakupy, bo choc sklep blisko, to słabo mi się w nim zrobiło i musiałam wolno wracać. A ja chciałam normalnie.
                          Szwy mnie az tak bardzo nie bolały. Siadałam co prawda powoli i ostrożnie, ale bez specjalnych poduszek itp.
                          Za to bliznę po nacięciu czułam w intymnej sytuacji bardzo długo, gdzies do pół roku. Początkowo seks był raczej nieprzyjemny, jeśli już to ostrożny. A do tego zmęczenie i hormony obniżajace libido. Ale mąż to jakoś przeżył.
                          Ogólnie wspominam ten okres dobrze, zwłaszcza, że psychicznie czułam śię świetnie. Ominął mnie baby blues i depresja. Dopiero po około 6 tygodniach dopadł mnie kryzys, zwłaszcza nuda codzienniego siedzenia z malcem.
                          Łukasz 11.10.2007

                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                            mnie strasznie bolało jakis tydzien po porodzie...Nie mogłam ani siedziec,ani lezeć ani stac...Chdziłas przygtbiona j i w rozkroku...Tak bolalo byc moze bo mialam duzo szwow,bo nie dość że byłam nacięta (ale za słabo)to i tak mnie jeszcze porozrywałoSzycie wspominam bardzo żle bo wszystko czułam bo chyba znieczulenie słabo zadziałałoPołożna mi poradziła ,żeby po każdym podmyciu suszyć się tam suszarką...I rzeczywiscie przynosiło to wielką ulgę...

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po porodzie

                              Noo, ja też rodziłam naturalnie, tzn bez nacinania, znieczuleń i innych medykamentów, i w sumie to już w drodze z porodówki na położniczy sobie tańcowałam po korytarzu ze szczęścia, na tyle na ile mi ta podpaska między nogami pozwalała

                              Żadnych dolegliwości nie było, na drugi dzień śmiałam się, że bym mogła pół miasta na rowerze zjeździć, to ogromny komfort rodzić bez nacięcia - wszystkim tego życzę.

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X