Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień 2010

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Odp: Kwiecień 2010

    Ja nienawidzę dentysty... ale wolę już poleczyć zęby, żeby potem nie było problemów - im szybciej się wyleczy tym mniej boli - to mnie motywuje A podobno mój szpital wymaga do porodu zaświadczenia od dentysty, że zęby zdrowe, tak mi kuzynka mówiła, a ona tam rodziła... więc wolę nie czekać. Teraz prawie nie bolało, a zostały mi mniejsze dziurki...

    A z tym ginekologiem to się zastanawiam czy dobrze zrobiłam, może trzeba było wziąć tańszego a położną wykupić w szpitalu, tak to niby mam swojego lekarza w szpitalu, ale lekarz i tak nie będzie przy mnie od samego początku... No ale teraz trochę za późno, no i szkoda mi go zmieniać bo jest bardzo dobry... a wielu lekarzy u nas tyle bierze za wizytę... takie miasto nawet fryzjerzy 2 razy drożsi.

    A z tą kondycją to normalne - tak mi lekarz powiedział i z tymi kolkami też... jak dla mnie trochę masakra... muszę się wziąć za siebie trochę więcej ruchu, bo brzuch będzie coraz cięższy... a dobra kondycja pomaga przy porodzie.

    Mój mąż też czytał opowieść nienarodzonego dziecka i też mu się podobała

    Skomentuj

    •    
         

      Odp: Kwiecień 2010

      Cześć Dziewczyny!
      Jaki piękny poranek, słoneczko świeci, cieplutko aż chce się iść na spacer. Mam nadzieję że taka pogoda zostanie do końca dnia, bo dopiero po pracy mogę sobie pozwolić na relaksik na świeżym powietrzu.

      Co do dentysty to chyba nikt nie lubi tam chodzić ale cóż jak trzeba to trzeba. Ja włąśnie też zaczęłam leczyć zęby żeby mi sie gorzej nie posypały-a czym mniejszy ubytek tym mniej boli.

      Ja chodzę do ginekolora państwowo i jak narazie nie mogę na Niego narzekać. Tylko On (z wielu przy przebojach jakie miałąm na początku ciąży) porozmawiał ze mną, uspokoił i nawet podniósł na duchu. Jedyny minus to to, że nie pracuje w szpitalu No ale z tego co wiem to lekarz dopiero na sam koniec porodu przychodzi, a przez cały czas jest położna. Więc może warto zainwestować w dobrą położną?

      Muszę powiedzieć że jeśli to co pisałyście odnosnie zapłodnienia kiedy na chłopca a kiedy na dziewczynę to chyba u mnie będzie chłopak! Zobaczymy czy sie sprawdzi

      Jeśli chodzi o kondycję to u mnie też na bakier...puki wejdę na III piętro w pracy to się zasapię jakbym miała z 70 lat. Zadyszka szybko łapie ale to nic po porodzie napewno wszystko wróci do normy!

      Pozdrawiam i życzę miłego piątku!

      Skomentuj


        Odp: Kwiecień 2010

        witajcie w ten słoneczny piatek,
        umówiłam się na prywatna wizytę. Lekarz zachwalany przez bliższe i dalsze znajome. I same pozytywy w Internecie. Powiedział, że zrobi mi to usg i policzy jak za wizytę normalną, a nie ciężarnej czyli 80 zł zamiast 100. Idę w czwartek 03.12 na 17.15. I cieszę się, że podjęłam taką decyzję. Najwyżej ten mój zrobi mi w 24 cz 25 tyg jeszcze raz, a co mi szkodzi!

        Ja na razie do dentysty nie chodzę. Zęby mam zdrowe, chociaż jeden, który mam wyleczony coś pobolewa, więc chyba jednak będę musiała go odwiedzić.

        Jak śpicie? Ja się często budzę w nocy, ale potem zasypiam, więc na razie nie jest źle.
        Dziewczyny, wybieracie się gdzieś na Sylwestra? I co zamierzacie włożyć. Ja nie mam pojęcia czy to ma być coś co maskuje brzuszek czy raczej coś obcisłego co go podkreśla




        Skomentuj


          Odp: Kwiecień 2010

          O Lutek! Ja też mam 3 grudnia tyle że na 15:00 będe miała to 3d więc może w przyszły czwartek na naszej liście wyjaśnią się kolejne płcie ja już nie mogę się doczekać ciekawość mnie zżera mam nadzieje że dziecko nie zrobi mi psikusa i się pokaże.

          A ja na sylwestra narazie nie mam planów raczej kameralnie z najbliższymi znajomymi ale narazie nie wiemy gdzie i co Więc się nie zastanawiam co na siebie włożyć później się będe martwić.

          No a mnie odnośnie czasu zapłodnienia wychodzi że będzie dziewczynka no zobaczymy

          Skomentuj


            Odp: Kwiecień 2010

            Kobietki to Wy dobre jesteście, że prawie wszystkie wiecie kiedy miałyście zapłodnienie. Ja to nie mam pojęcia. Wiem tylko kiedy miałam mieć (z wyliczeń) okres płodny... no i w czasie tego tygodnia, żeśmy się dobrze napracowali... no i trochę po nim też... to był niezapomniany miesiąc Ale za to łatwiej będzie Wam wyliczyć termin porodu, podobno to ileś tam dni od daty zapłodnienia, więc będziecie wiedzieć dokładniej kiedy Wasze maleństwa się urodzą...

            A co do sylwestra to my chyba w domu zrobimy, zaprosimy brata męża z żoną i mojego z dziewczyną (jeśli takową będzie posiadał do sylwestra, bo z nim to nic nie wiadomo) więc raczej taka kameralna domowa imprezka. Z resztą to na jakiś bal to nawet nie miałabym pewnie siły iść Więc ja się o ciuchy nie martwię... no chyba że zaszaleję i kupię sobie spódniczkę ciążową

            Lutek, bardzo się ciesze, że idziesz na to usg. Ty chyba już bardzo długo nie miałaś, z tego co pamiętam. Zobaczysz swojego maluszka! Już się cały na ekranie usg nie mieści. Ja mam zdjęcie od główki do bioderek, a resztę oglądaliśmy osobno.

            Skomentuj


              Odp: Kwiecień 2010

              Julita, to dobrze że masz państwowego lekarza. Tak powinno być, w końcu jesteśmy ubezpieczone, czyli za to płacimy! Ja do swojego lekarza trafiłam, ponieważ został mi polecony przez męża siostrę, która w grudniu rodziła (rok temu) i była bardzo zadowolona z niego. Gdyby mi ktoś polecił dobrego państwowego też bym pewnie skorzystała. A druga rzecz, to u nas jakiś czas temu nie było miejsc na porodówkach i odsyłali rodzące ze szpitala do szpitala. A jak masz swojego lekarza, to nawet jak go nie będzie to cię przyjmą bez gadania. A trochę mi się nie uśmiecha ze skurczami jeździć po zakorkowanej warszawie i szukać gdzie mnie przyjmą. Teraz to już się uspokoiło chyba, przynajmniej nic nie mówią w telewizji więc wnioskuję, że jest lepiej. Chociaż... ta porodówka tam gdzie chcę rodzić też trochę zapchana. Dziewczyny z maluszkami leżą po sąsiedzku na ginekologii. Tam w ogóle jest mały ten oddział, taki kameralny... ale robi dobre wrażenie.

              Ale się z rana rozpisałam....
              Last edited by ola1981; 27-11-2009, 11:54.

              Skomentuj


                Odp: Kwiecień 2010

                Beatka to super, więc do czwartku jakoś wytrzymamy, nie?
                Ola, ale mnie przeraziłaś z tym odsyłaniem. Ten kraj naprawdę ma poważne problemy. Też słyszałam, że zdarzają się takie przypadki, że kobieta z bólami jeździ po różnych szpitalach. Mam nadzieję, że mnie się uda i marzy mi się, żeby rodzić w nocy. Paulę też rodziłam w nocy i było cichutko, spokojnie i bardzo intymnie. No, ale to maluch zdecyduje kiedy chce przyjść na świat.

                Zaczęłam czytać te broszuri i gazety, które dostałam od lekarza. Jeden temat bardzo ciekawy. Ciąża i waga. Wycztałam, że w 1 trymestrze nie powinno sie przytyć więcej niż kg, w 2 i 3 trymestrze nie więcej niż 0,3 kg na tydzień. Nasze zapotrzebowanie na kalorie zwiększa się tylko o 300kc, a folgowanie zachciankom to tylko łakomstwo. Rzuciłam w kąt to badziewie, bo ja już mam 4 kg na plusie. Jakaś chora dietetyczka chyba to pisała.

                My wybieramy się na dość dużego Sylwestra, więc jakoś trzeba wyglądać, no ale mam jeszcze trochę czasu




                Skomentuj

                •    
                     

                  Odp: Kwiecień 2010

                  Witam wszystkich po długiej nieobecności (odwiedziliśmy rodziców). Nadrobiłam czytanie, ale się rozpisałyście.
                  Troszkę się działo. U mnie po staremu, rosnę sobie powoli. Nie mogę się doczekać 10.12 może też będę znała płeć.
                  Co robicie na obiad? Bo u mnie pomidoróweczka - dawno nie było.


                  Skomentuj


                    Odp: Kwiecień 2010

                    Słoneczko wychodzi biorę młodego i idę na spacerek. Mój pierworodny towarzyszy mi w domu, coś zaczął kaszleć, a poza tym nie chce żeby załapał grypę w przedszkolu, podobno listopad to najgorszy miesiąc


                    Skomentuj


                      Odp: Kwiecień 2010

                      Cześć Noemi, stęskniliśmy się za Tobą

                      Ja dziś robię rybkę na grilu w mikrofali, nie chce mi się jej smażyć, jakoś nie mam chęci na smażone ostatnio. Zrobię do tego jakiś sosik, no i zobaczę czy ryż czy ziemniaczki... i coś na suróweczkę.

                      Dziewczyny to kto teraz ma najbliższe usg? Beti i Lutek w czwartek?? Czekamy z niecierpliwością

                      U mnie też ładnie. Wieszam pranie i idę na miasto załatwiać sprawy (tzn zakupy i takie tam...)

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Odp: Kwiecień 2010

                        Hej!!
                        A ja dzisiaj do lekarza idę na 19:45 a potem na spotkanie andrzejkowe ze znajomymi. Także jutro z rana napiszę czy coś wiadomo. Szczerze mówiąc nie nastawiam się, że poznamy płeć dziecka, nie chcę się rozczarować. Nie wiem zresztą czy lekarz zrobi mi usg jak 11 grudnia idę na te prenatalne. Troszkę się denerwuję bo nie czuję ruchów dziecka. A dzisiaj sobie pojadłam żelków, ciasta orzechowego, kanapek z karczkiem i aż się boję wejść na wagę u lekarza najbardziej stresujący element wizyty. A na obiadek nie mam koncepcji - może kasza z boczkiem, albo schabowe...

                        Skomentuj


                          Odp: Kwiecień 2010

                          Ja chyba mam najbliżej wizytę bo w poniedziałek (30.11) już nie mogę się doczekać mam nadzieję że będzie usg i że Dzidziuś pokaże się Nam "w całości", tzn. od dołu też

                          Skomentuj


                            Odp: Kwiecień 2010

                            Upsss... przepraszam mała pomyłka Rolka jest przede mną, tzn. wizytę ma wcześniej niż ja

                            Skomentuj


                              Odp: Kwiecień 2010

                              To życzę Wam dziewczynki, żeby dzieci się Wam pokazały z każdej strony I oczywiście najważniejszego - żeby wszystko było ok. No i czekamy z niecierpliwością na wieści

                              Skomentuj


                                Odp: Kwiecień 2010

                                Ale fajnie będzie ciekawy okres co chwilę któraś z nas napisze co u lekarza Będzie się działo

                                A ja dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych, po pracy wybrałam się na zakupy i wreeeszcccieee udało mi się kupić płaszczyk

                                A teraz relaks bo aż mnie nogi rozbolały od chodzenia po sklepach. Pozaglądałam też na ciuszki dziecięce dziś się jeszcze powstrzymałam ale jak już będę znała pleć to jak wpadnę w te sklepy....

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X