Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Mamusie z maja 2009

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Momo ja te mysle o jakiej szkole ale dopiero za rok bo narazie to jeszcze obronic sie musze a nie wiem jak sie zdąze przy małej wyrobic,a swoja droga chęci.
    Ja tez bym sie na ta chatkę pisala , niech ktos wysle przepis

    5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

    14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

    Skomentuj

    •    
         

      Dzieki Skoczek
      Może nie dzisiaj ale napewno w tym tygodniu wypróbuje
      Bo dziisaj to do bratowej na oimprezke idziemy,ale tak mi sie nie hche nolae cóż jak mus to mus

      5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

      14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

      Skomentuj


        Ach, ta mamona



        Mamusia robiła "Ziuuuu..."

        Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

        Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


        Skomentuj


          Skoczek najlepeij dziecko od samego poczatku przyzwyczajac do smaku pieniedzy

          5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

          14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

          Skomentuj


            Skoczku sliczna jest twoja córeczka. z przepisu też napewno skorzystam, ja uwielbiam słodkości.

            Ale tu dzisiaj cicho

            Nam dzionek szybko zleciał. Sprzątanko, obiadzik i odwiedziny teściów, a później mojej mamy. Mały był bardzo zadowolony bo cały czas miał towarzystwo, taki z niego towarzyski chłopak. Teraz mam chwile dla siebie bo mężuś majsterkuje coś przy dzwiach - mieszkamy tu już prawie 2 lata a jeszcze daleka droga do kompletnego urządznia się.

            Ciekawe co się dzieje z Brumem, mam nadzieje, że już wszystko w porządku
            Kajtuś 56 cm 3700 g

            Skomentuj


              Witam. Moja Zuzanka już od 2 godzin śpi, tatuśka wysłałam do pracy na nockę, a ja mam czas na komputer. Trochę mam tego czasu bo M. wraca o 4 a niunia obudzi się na mlesio o 5.30 ( chyba ma w pupcie wbudowany zegar ).
              U nas dzionek zleciał dziś dość nudnie. Pogoda brzydka więc siedziałam cały dzień w domciu, mój kochany robił coś w koło domu i tak minął nam dzień. Ja również dziękuję za przepis na Chatkę Puchatka, bo w weekend przyjeżdża moja mamcia to może się skuszę. Chociaż ja ciągle jestem na diecie - a efektów jak nie było tak nie ma .
              Agis 82 rozumiem Twój ból, bo też od pół roku mamy swoje mieszkanko i jakoś tak mam wrażenie że nigdy do końca się nie urządzimy . Takie własne mieszkanko to taka skarbonka bez dna.
              Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
              http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
              http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

              Skomentuj


                Ale wam dobrze ze juz macie swoje lokum my zbieramy dopieo na miszkanko, póki co u eściów i narazie jest ok bo połowe wydatków nam odpada i możemy troche odłożyc
                sam fakt ze mamy przy sobierodzinke i kiedy wróca z pracy to troche mi sie dzieckiem zajma aja bede miała czas na inne rzeczy,nie za ciekawe
                bo pranie sprzatanie ale kiedys to trzeba robic :/
                My wczoraj bylismy u bratowej na urodiznach jeje męza. Na szćzescie długo nie bylismy bo mała musiąłm kapac ok18 wiec mimo małego poślizgu przed 19 bylismy w domu. Mała m szyciutko zasnęła. Ale cieszę sie ze mam mała bo przynajmniej tez mam pretekst żeby od nich szybko wychodzic, takie głupoty gaaja ze mi sie ich słuchac nie chce. jeszcze kota maja takiego z biała długasna sierścia, jakiegoś Rogdoll'a i wszedzie jego kłaki. Blanka bawiłasie swoja ulubiona zabawką a ja nagle patrze a na niej dwa włosy tego kota. Mój dchowy to przynajmniej ma takie włosy ze je widac sa grube, a poza tym ma swoje miejscaw domu gdzie chodzi i wiem ze te kudły mu nie lataja a tamten to ma taki puszek ze masakra. cały czas drapałam sie tylko ponosie bo czułam jakbym coś miala. Nie mamnic przeciwko kotom, bo sma mam i to takiego pieszczocha jaknie wiem, ale może to tez dlatego ze to mój kot i iwem jaki jest. Dziecka zreszta potrafi mi pilnowac. jak niekiedy mała budziła sie do karmienia a ja nie mogłam sie zlec to Cykor był szybciej pod łózkiem niż ja i miałczała. No nie wiem o co mi wogóle chodzi, moze to przezto ze poprostu nie lubie do nich chodzic i zawsze musze sobie cos wymyślec.

                5.05 2009 godz. 9:10 2700g 49cm

                14.09 2012 godz. 14:40 3200g 55cm

                Skomentuj

                •    
                     

                  Witam. A ja wczoraj sobie trochę pofolgowałam i posiedziałam do 24. Niestety moja córcia chyba wyczuła, że w nocy tatuś pod domek podjeżdża i o 4 obudziła się na mlesio. Po jedzonku wzięłam ją do siebie z myślą, że pośpimy sobie do 9, a tu "zonk" o 7.30 pobudka i krzyki wniebogłosy. Teraz zjadła sobie mleczko z kaszką i poszła lulkać z tatką . Ciekawe jak długo
                  Fajne i niedrogie ciuszki. POLECAM!!!!
                  http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9510214
                  http://tablica.pl/oferty/uzytkownik/61vB/

                  Skomentuj


                    Cześć Dziewczyneczki!

                    Widzę, ze ostro łikendujecie! Więc co robicie - przytulacie się do swoich EMKÓW, spacerujecie czy jak???

                    A ja marzę, żeby ten weekend się w końcu skończył. Edytka dała nam nieźle popalić. Wczoraj i dziś przegapiliśmy godzinę jej spania - wszystko przez ją prababcię, która w najlepsze ją zabawiała. I nasze dziecko jest tak nieznośne jak mało kiedy.

                    Wczoraj spała godzinę miedzy 13 a 14, a potem zasnęła parę minut po 18. Zasnęła już tak mocno, że nie podaliśmy jej witamin i nie wykąpaliśmy jej. Byliśmy pewni, że pośpi już do rana, bo całe popołudnie była bardzo marudna, dużo płakała. A tu Ci niespodzianka - o 20.30 obudziła się z płaczem, coś jej się musiało przyśnić i była już wyspana na dobre. Zaczęła się śmiać i gaworzyć. A ja byłam już tym tak zmęczona psychicznie, że musiałam w pewnym momencie pobiec do łazienki i popłakać sobie.

                    Koszmarny dzień.

                    A dzisiaj wyszliśmy po 16 na spacer, włożyliśmy Małą do gondoli, a ta ryk, jakby ją ktoś ze skóry odzierał. Aż się mnie mąż zapytał, czy nie jest nam wstyd tak z nią spacerować. Po małym kółku po osiedlu wróciliśmy, zmieniliśmy gondolę na fotelik samochodowy i to okazało się być strzałem w 10!!! Edka jeszcze chwilę pomarudziła i zasnęła, a my jeszcze godzinkę pospacerowaliśmy...

                    Teraz piję słabą kawkę, przeziębiło mnie i jestem nie do życia. A Darek na ogródku smaży kiełbaski na grillu. Niby zimno i wietrznie, ale to już nasz ostatni grill w tym sezonie.

                    Dajcie dziewczyneczki znać co u Was - nie czytajcie tylko posty, ale i odezwijcie się!

                    Pozdrawiam i do jutra!
                    Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                    Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                    Skomentuj


                      Witam,
                      Karolina poprosiła mnie bym Wam przekazał że Bruno jest w szpitalu, i niestety prędko nie wyjdzie, Karolina oczywiście jest z nim 24h
                      Jutro prawdopodobnie będzie miała internet w szpitalu, to napewno wam wszystko napisze.Pozdrawiam

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Biedny Bruno. Zal mi go strasznie. Karolcia trzymaj się. Buziaki dla Bruna i Ciebie.

                        Ja się melduje, na chwilke. Piotrek koło 3 wyjeżdża więc korzystam z jego obecności. Rano się odezwe
                        ur. 16.05.2009
                        3590 g
                        56 cm

                        Moje Największe Szczęście





                        Drzewko Michasi: http://kraina.hipp.pl/?id=10971

                        Skomentuj


                          Bruneczku, trzymamy kciuki za Ciebie! Wracaj do nas szybciutko!
                          Edytka - 27 maj 2009 r. Godz. 21.00, waga 3810 g, wzrost 56 cm

                          Marta - 23 kwiecień 2014 r. Godz. 00.50, waga 3750 g, wzrost 59 cm


                          Skomentuj


                            Biedne maleństwo. Wracaj szybciutko do zdrówka.

                            Skoczku ja tez miałam taką akcję z gondolą jakiś czas temu i od tego czsu moja kruszka chce już jeździć tylko w nosidełku.

                            Niedzielka nam mineła miło i za szybko.Lubię jak mężuś jest z nami. Zawsze w niedziele chodzimy na obiad do rodziców, na zmiane raz do moich raz do teściów. Wzieliśmy dziś Kajtak na spacer w nosidełku, takim ala chusta- dostaliśmy w prezencie, ale był zadowolony jak się rozglądał.

                            Deff masz racje, że mieszkanie samemu z maluszkim nie jest proste, ale da się wszystko zrobić, kwestia wprawy. Kajtuś jest już przyzwyczajony, że ze mną gotuje, prasuje i sprząta. Mamy juz na to swoje sposoby
                            Kajtuś 56 cm 3700 g

                            Skomentuj


                              hej dziewczyny, ja tylko tak na szybko, bo muszę lecieć spać, gdyż mój skarb już się budzi...masakra sie zapowiada!
                              kuba waży 7700.
                              rozmawiałam z lekarzem i pozwolił wprowadzić stopniowo soczki(nie więcej niż 40ml/dobę w ciągu pierwszego miesiąca), owoce i zupki jarzynowe(i znów utwierdził mnie że lepsze sa słoiczki, bo jarzynki i warzywka są mocno badane) pozwolił też wprowadzić kaszkę ale w naszym orzypadku bezmleczną czyli ryżową lub kukurydziana.tylko że teraz nie wiem jak to powprowadzać...od kilku dni zmieniłam sposób podawania owoców i zupki.na początku dawałam albo owoce, albo zupkę , ale ostatnio przez pare dni daję owoce ok 10-11(miedzy karmieniami), a zupkę ok 12-13 (jako posiłek i ewentualnie na "dobitkę"cyca) ale nie wiem jak tą kaszkę wlepić?dodać do ściągniętego mleka?czy to nie za dużo dla tekiegomalucha bedzie?jak sądzicie?kiedy najlepiej wprowadzić?w jakiej ilości?mam mentlik!

                              A nasz weeken imprezowo!W piątek byliśmy u znajomych , a wczoraj na pareaptówie koleżanki, a nasz kubuś w tym czasie był u babci, spał całkiem nieźnle(w sstosunku do ostatnich kilku nocy)czylki budził się jedynie na karmienia…jakieś 3-4x…no nnic.wybawiliśmy się fajnie bo po wczorajszej parapetówie poszliśmy na impreze potańczyć i choc byliśmy ok. 1 w domu to trochę podensiliśmy
                              A terz kuba spi i mam nadzieje że tak zostanie,położylam go dziś w jego pokoju, bo mieliśmy gości a nasza sypialnia jest tuż obok gościnnego i w dodatku nie mamy drzwi miedzy tymi dwoma pokojami, więc da jego wygody położyłam go u siebie…ciekawe o której wymiękne z wstawaniem i przeniosę do nas?!ehh

                              trzymamy kciuki za bruno !!!

                              ...a ja czuję że węzły chłonne mi się powiększyły...uuu...

                              dobrej nocy!

                              AA! a co do tego 8-go misiąca...to tak na prawdę mogę sie przemęczyć, byle tylko istniała perspektywa na spokojny sen w ciągu najbliższych miesięcy, bo ja już sie boję że tak to bedxie jeszcze BARDZO DŁUGO trwało...ostatnio rozmawiałam z taką laską, co też tak jak ja miała kochanego synka w dzień, ale nocą budził sie do....4 roku życia!!!!!!!!!!!!!!!!boj.e sie że nerwowo nie dam rady!wszyscy mi powtażali "przetrwaj 6 tygodni a będzie lepiej"!!!...nie było!kolejna magiczna data to 3 miesiące.minęły...ale nic się nie zmieniło..no chyba że na gorsze....teraz już na żadną datę nie czekam, czekam aż się zdziwię pierwszą przespaną nocą!
                              Ale jak to mówi mój niewspółczujący mi lekarz-jesli uważasz że masz za duzo obowiązków, dołóż sobie jeszcze dwa a po tygodniu z nich zezygnuj.Sama zobaczysz jak dużo masz czasujednym słowem "zawsze może być gorzej"

                              dobranoc


                              Skomentuj


                                eo znowu ja...niestety moj mamł daje czadu i od godxiny latam ze smokiem i cycem a on dalej nie chcespac....masakra.jestem załamana ze u teściow zawsze śpi dość ładnie a w domu sajgon...mam poczuci że to chyba ze mną coś nie tak..?!chyba jestem zła matka.....


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X