Hejka
Dopiero teraz mam trochę czasu by coś naskrobać.
Nie wiem, czy to normalne, ale Tośka chyba obraziła się na spanie, po każdym karmieniu muszę się z dwie godz mordować by usnęła. Ale później śpi ok 3godz o kolejna pobudka.
Karmię ją zaraz po przebudzeniu piersią, a później- bo jeszcze chce, muszę mieć butelkę w pogotowiu, bo i jeszcze to zjada. Może teraz nadrabia straty w jedzeniu ze szpitala, bo bidulka tylko z jednej jadła, bo na drugiej miałam nawał i nie miała jak ściągać, a laktator miałam dopiero na wyjściu.
Ale za to jestem spokojna, bo wiem, że u mnie prawdopodobieństwo braku pokarmu jest minimalne.
Ehh uciekam trochę porobić coś w domu, póki mam możliwość bo patrzeć jak mała się będzie budzić, bo to jej pora się zbliża.
Dopiero teraz mam trochę czasu by coś naskrobać.
Nie wiem, czy to normalne, ale Tośka chyba obraziła się na spanie, po każdym karmieniu muszę się z dwie godz mordować by usnęła. Ale później śpi ok 3godz o kolejna pobudka.
Karmię ją zaraz po przebudzeniu piersią, a później- bo jeszcze chce, muszę mieć butelkę w pogotowiu, bo i jeszcze to zjada. Może teraz nadrabia straty w jedzeniu ze szpitala, bo bidulka tylko z jednej jadła, bo na drugiej miałam nawał i nie miała jak ściągać, a laktator miałam dopiero na wyjściu.
Ale za to jestem spokojna, bo wiem, że u mnie prawdopodobieństwo braku pokarmu jest minimalne.
Ehh uciekam trochę porobić coś w domu, póki mam możliwość bo patrzeć jak mała się będzie budzić, bo to jej pora się zbliża.
Skomentuj