Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Kwiecień i Kawałek Marca 2009 :)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    hej dziewczynki ja juz po sniadanku

    szukam dalej jakies=jsc zabaweczki dla nIKI
    Nikola Natalia wyszła na świat 20.03.2009 o godz 15.40 ważyła 2950 i mierzyła 56 cm



    Skomentuj

    •    
         

      mój Filip się wszystkim po kolei zaczął nudzić. Ale ostatnio babcia kupiła mu piszczącą książeczkę i nakręcanego żółwia którego się wkłada do wody i pływa - nie ma dziecka przez 15 min
      1.03.2009 9:55 FILIPEK

      Skomentuj


        Dzieńdoberek

        Dzięki Majorka jestem w niej zakochana po uszy
        Sylka 76 z tymi chodzikami to jest jak ze wszystkim co lekarz to inna opinia. Nie wiem już sama tak naprawdę co szkodzi a co nie? bo jak byliśmy mali to całkiem inaczej nas wychowywali rodzice a teraz to nic nie można, wszystko szkodzi i w ogóle co chwila to nowe odkrycia. Mleko krowie raz szkodliwe, raz nie, masło, margaryna też. Tak samo z masą innych rzeczy. Może faktycznie postęp idzie do przodu i coraz większy udział ma w tym nauka i umiejętność odkrywania tych szkodliwych związków ale z drugiej strony dziecko trzeba traktować normalnie, wszystkiego dawać mu powoli i po troskę spróbować a człowiek teraz to nawet lizaka boi się dać - bo próchnica, bo ma substancje rakotwórcze, bo "napromieniowany" he he, niezdrowy itd... Ja tez wychowałam się w chodziku i moje rodzeństwo też więc sama nie wiem jak to teraz jest. Myślę, że trzeba wszystkiego po troszku, bez przesady. Jak nie będziesz dziecka 24h na dobę trzymać w chodziku, tylko rozsądnie ograniczysz ten czas to myślę, że może to nawet pomóc, wzmocnić mięśnie. Ja tam jestem zdania, że wszystko można byleby z rozsądkiem
        Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

        Skomentuj


          Napisane przez ania_2288 Pokaż wiadomość
          mój Filip się wszystkim po kolei zaczął nudzić. Ale ostatnio babcia kupiła mu piszczącą książeczkę i nakręcanego żółwia którego się wkłada do wody i pływa - nie ma dziecka przez 15 min
          Moja Hanula też ma taka książeczkę i uwielbia ją
          Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

          Skomentuj


            Dziewczyny, co dajecie Maluszkom do gryzienia, prócz gryzaków? Ja spróbowałam marchewki i jest rewelacyjna, moja Hanka skrobie sobie dziąsełka aż wióry lecą
            Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

            Skomentuj


              Ja nic nie dawałam młemu specjalnie do gryzienia, on obrabiał wszystko co mu wpadło w ręce, grzechotki, kocyk, zabawki... czasem tylka dawałam mu dupkę chleba do pocmokania
              Apropo jeszcze tych większych grudek w zupkach my nie mieliśmy absolutnie problemu, Fifi jakoś dawał radę tymi dwoma ząbkami teraz jak zajada to nawet na boczek sobie przełoży jedzonka i tak śmiesznie wygląda jakby żuł
              Aha i jeszcze co do chodzików to ja znalazłam taki, dla dzieci które jeszcze nie chodzą.. posiada atest...http://www.90n.pl/sklep/product/p/91...n,airport.html myślę że jeśli jakaś "rozwijająca" zabawka posiada atest bezpieczeństwa to raczej jest przeznaczona właśnie dla dzieci. Ale tak jak Yoene mówi wszystko z rozsądkiem i umiarkowanie.

              cisza cisza ciiiiiiszzzzzaaaaa... mężka jeszcze nie ma a ja się nudzę ale pospałam teraz z Fifkiem z 2 godzinki
              Last edited by ania_2288; 04-10-2009, 14:29.
              1.03.2009 9:55 FILIPEK

              Skomentuj


                Wiecie kochane mój mały miał przepuklinę. Jest teraz w 100% sprawny, ale może z takimi dziećmi trzeba ostrożniej............ Sama nie wiem. Już myślę o tym, czy będzie mógł wykonywać wszystkie ćwiczenia na wf-ie. Głupio mi o to jeszcze pytać, bo pomyślą, że jakaś nawiedzona jestem. I jak lekarz powiedział, że chodzik szkodzi to nie będzie chodzika........... Zostałam przegłosowana 1:4. Wychodzę z tego założenia co Yoenne- wszystko z umiarem, ale cóż............
                Kochany Nikodem 2009.04.07.

                [/url][/url]

                Skomentuj

                •    
                     

                  Cześć kobitki!

                  Dzisiaj to mnie mój marsjanin wkur..ł na maksa
                  Jak jego kochana siostra wczoraj potrzebowała pomocy, to nagle sie okazało że potrafi stanąc na głowie, zorganizować siebie i innych żeby ruszyć do akcji. Szkoda ********a że na co dzień, jak trzeba coś zrobić DLA NAS to jest rozlazły i wogóle nie potrafi wziąć sie do kupy
                  Siostrunia już ładnych pare razy pokazała, że jej M- alkoholik, którego teściowie wyrzucili z domu i na którego wiecznie słysze tylko od nich wszystkich napierdzielanie- jest ważniejszy od brata (np. na naszym ślubie), wiecznie tylko od niej słychać "A Tomuś to, a Tomuś tamto", a jak kurna miała awaryjną sytuacje to do kogo dzwoni o pomoc?- do braciszka, którego normalnie ma serdecznie w dupie
                  Więc braciszek olał odsypianie nocki, olał codzienne obowiązki i srrru do siostrzyczki jakby sie paliło
                  A dziś mieliśmy jechać na obiecane zimowe zakupy dla mnie, bo ciul wie, kiedy znowu będzie okazja, to co?- zapomniał! przespał w najlepsze pół dnia, a jak już sie zwlekł z wyra łaskawie, to pyta sie matoł "co robimy?", "jedziemy do rodzinki"... Wrrrrrrrrrrr
                  Jakby z mamusią miał gdziekolwiek jechać to spałby z budzikiem w ręce żeby sie spóźnic przypadkiem, a wcześniej zapisałby wszystko w kalendarzu


                  Skomentuj


                    Napisane przez sylka76 Pokaż wiadomość
                    Wiecie kochane mój mały miał przepuklinę. Jest teraz w 100% sprawny, ale może z takimi dziećmi trzeba ostrożniej............ Sama nie wiem. Już myślę o tym, czy będzie mógł wykonywać wszystkie ćwiczenia na wf-ie. Głupio mi o to jeszcze pytać, bo pomyślą, że jakaś nawiedzona jestem. I jak lekarz powiedział, że chodzik szkodzi to nie będzie chodzika........... Zostałam przegłosowana 1:4. Wychodzę z tego założenia co Yoenne- wszystko z umiarem, ale cóż............
                    Sylka mój mąż też jak był mały miał operację na przepuklinę i normalnie ćwiczył i biegał od małego. Na wf-ie tez nie było problemu. Mojej siostry synek ma teraz 1,5 roku i tez miał taką operację i również nic mu nie jest i normalnie biega, skacze, jeźdźi na koniku, na rowerku itd a operację przeszedł niedawno. Masz jednak rację, jeśli tak postanowiłaś i będziesz się czuła bezpieczniej to polecam zrezygnować z chodzika, tymbardziej jak lekarz zalecił. Każdy przypadek w końcu jest inny prawda!
                    Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

                    Skomentuj


                      witam

                      ja tylko na chwilke

                      jest mi strasznie przykro bo chciałam być przy wszystkich ważnych wydarzeniach lenki a tu dziś ją odebralismy od rodziców i się okazało ze moje dziecko w ciągu dwóch dni zaczęło pięknie siedzieć samo ;( takie uroki powrotu do pracy. Może przy którymś nie byłoby mi żal ale przy pierwszym???

                      a oto moja niunia siedząca
                      Last edited by ankasos25; 27-06-2012, 19:35.
                      Lenka Karolinka już z nami 11.04.2009 godz. 15:00, 4100, 59cm

                      Igor Piotr już z nami 13.12.2013 godz. 14:25, 4400, 62cm



                      http://annalena4u.blogspot.com

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        Aniu słodka Lenka i jak pięknie siedzi Zazdroszczę, bo moja się przewraca jeszcze na boki ale mam nadzieje, że już niedługo...




                        Skomentuj


                          Cześć Kobitki.
                          Co do chosdzika, to ja też sobie odpuszcze. Ja też jestem zdania że obciąża i wypacza stawy, a do tego dziecko zamiast uczyć się chodzić w pionie to jeździ pochylone do przodu, siedząc pupą i źle stawia nogi. Ja byłam też uczona w chodziku i miałam płaskostopie i stawiałam nogi palcami do srodka. Do tej pory w sumie zawsze zdzieram buty bardziej od środka... więc coś w tym może i jest!
                          Hania i nikoś pięknie urośli, a Lenka cudnie siedzi.
                          Ja jestem tak puknięta, że nawet Kacpra za bardzo nie sadzam - w końcu przecież sam się nauczy. A on jest tak długi, że boję się, że mu bałaganu z kręgosłupem narobie.
                          Kala, to mnie nie pocieszyłaś z tym basenem... A w środe idę z małym do Akademi Eugeniusza... ciekawe czy tam też będzie wył?!
                          Nichol, a marsjanie juz tak mają! Nie stresuj się kobietko, znam Twój ból... A tak wogóle to oni powinni mieć takie zaświadczenia, ze są już odpępnieni od rodziny-taki certyfikat, bez którego powinni mieć zakaz brania ślubu
                          Kacperek 11.III.2009 godz.11:00 2980g 56cm szczęścia


                          Majka 21.VIII.2012 godz.8:30 2940g 50cm słodyczy

                          Skomentuj


                            Już mi troszke przeszły nerwy, nawet zaczęłam sie odzywać do mojego ufoludka, ale do tego wszystkiego doszła mi @, więc kumulacja totalna.
                            Szlag mnie trafia poprostu kiedy widze, że dla tamtych ludzi jest na każde pstryknięcie palca, a moje prośby są nieraz tak mało istotne, że zwyczajnie o nich zapomina... brrrrrrr
                            teraz itak jest ok. Zaraz po slubie teściowa tak go sobie okreciła, że ja czułam sie jakby M dalej mieszkał z mamusią i najważniejsze były jej potrzeby, a ze mną był tak jak przed slubem, z tą różnicą że zostawał na noc...
                            Doooobra, koniec smecenia. Trza przywyknąć inaczej kaftan bespieczeństwa zostaje

                            Co do chodzików- zaczynamy już mysleć o takim sprzęcie.
                            Z jesdnej strony faktycznie- kiepsko wpływa na kręgosłup i mimo przeznaczenia dzieciom w rzeczywistości trudniej jest się nauczyć prawidłowego chodzenia przy pomocy chodzika, niż rodziców- potem chodzą na palcach, przyzwyczajają sie że jak się zmęczą czy coś je zainteresuje to siadają gdzie popadnie (a właściwie lądują z impetem na tyłku), mięśnie nie pracują tak jak trzeba bo w chodziku maluch właściwie nie chodzi, ale siedzi i odpycha sie tylko nóżkami... No dużo wad można wymienić, ale oczywiście tylko wtedy, kiedy taka pomoc jest nadużywana. Moja teściowa dla świętego spokoju wkładała swojego perwszego wnuka na cały dzie[Bń do takiego więzienia i potem był problem.
                            Z drugiej strony, to jest właśnie świetne rozwiązanie w okresie kiedy maluch uczy sie chodzić, ale jeszcze nie bardzo mu to wychodzi. Takie dziecko właściwie cały czas chciałoby "latać" po mieszkaniu, bo siedzenie jest już nudne, a bieganie z nim "pod paszki" przez cały dzien jest zwyczajnie niemożliwe- nasze kręgosłupy i czas...
                            Nooooo, tak czy siak- tak jak i z innymi rzeczami- wszystko jest ok, ale z rozsądkiem , żeby pomogło, ale nie zaszkodziło
                            sie rozpisałam znowu, namonciłam, ale wyraziłam swoje zdanie przynajmniej


                            Skomentuj


                              Marta

                              17.03.2009

                              Skomentuj


                                Nator, a sadzasz Kacperosa chociaż z podparciem? Bo w sumie chyba od tego zwykle sie zaczyna (może Majorka sie wypowie), przynajmniej u nas tak było- Kris najpierw leżał w pozycji półsiedzącej, potem podparcie coraz wyżej i wyżej (inaczej darł główke do przodu żeby wszystko widzieć) i w końcu sadzaliśmy go podpartego o poduche i obłożonego jaśkami w koło, aż wreszcie zaczął sam się odpychać łokciami od podparcia i łapać równowage.
                                Teraz siedzi już elegancko, sięga po zabawki dość daleko podpierając sie przy tym rączką, a potem spokojnie wraca do pionu, a kiedy zabawka leży daleko i za wszelką cene chce ją dostać to pomału wyciąga sie do przodu aż przełoży sie na brzuszek
                                Raz na jakiś czas, żeby nie było tak idealnie- zdarza mu sie jeszce grzuchnąć na plecy (dziś dodatkowo nie trafił na poduche i zaliczył guza), ale juz sporadycznie

                                Syrwunia, ta zabawka jest super moim zdaniem. Nie zastanawiaj sie nawet!

                                I mam pytanko- czy którejś z Was maluchy budzą sie tak jak mi i Sylwii Nikola- do kilkunastu razy w nocy? Ja juz nie moge poprostu! Raz jest ok- 2-3 pobudki, a tak jak wczoraj- co 2 godziny
                                Last edited by nichol; 04-10-2009, 21:14.


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X